Nie ma żadnego porównania speleologii z włażeniem do dziur po kopalniach węgla kamiennego. Speleologia jest fantastycznym sportem, moim zdaniem znacznie ciekawszym niz wspinaczka powierzchniowa, a włazenie do starych szybów jest zwyczajną głupotą. Pomimo mojego krytycznego stosunku, do tego co robicie, wcale nie używam prześmiewczego tonu w stosunku do tych którzy do tych szybów rzeczywiście włażą, tylko wyśmiewam się z tych którzy piszą banialuki o swoich zmyślonych wyczynach, a zapewne ty również wiesz, że takich na tym forum nie brakuje. Lampki bezpieczeństwa się przyczepiłem, bo niczego innego jako asekuracji nie używacie, nie macie do tego dostępu, co czyni waszą zabawę jeszcze bardziej niebezpieczną. Sama lampka bezpieczeństwa której płomien gaśnie przy 17% tlenu ( czego chyba też nikt z was nie wiedział) może wam co najwyżej dać sygnał do rozpoczecia modlitwy, bo na jakąś przepinankę głeboko w szybie czasu ani sił wam "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! nie wystarczy. ( aha tak przy okazji - lampka karbidowa gaśnie przy 13% tlenu, a prądy zstępujące i wznoszące w ślepych szybach są zależne od ciśnienia barometrycznego, i różnicy temperatur w szybie i na zewnątrz szybu) Nie pisz bzdur że nikogo od niczego nie odwiodę, bo mam w tym temacie odmienne doświadczenia. Już sama ta dyskusja zmusza co inteligentniejszych do refleksji. Zresztą skoro jesteś takim mądralą to zapraszam do skansenu w zabrzu chętnie wprowadzę cię ( na sznurku ) w wyrobisko gdzie jest 6 - 7 % co2 czyli 14 - 15 % tlenu i zobaczymy jaki wtedy będziesz mądry. Pozdrawiam i życzę zdrowego rozsądku

Miałem okazję poczuć działanie CO2 i z doświadczenia jaskiniowego wiem ze nie możliwe by było zrobienie przepinki w takich warunkach jakich doświadczyłem, na szczęście wyszedłem bez szwanku tylko młot 5kg wypadł mi z ręki bo zrobił się 30 kilowy :) a ja śmigałem awaryjnie na powierzchnie

Tomek. Jedyne mądre zdanie które napisałeś to że już sama ta dyskusja zmusza co inteligentniejszych do refleksji. Jeśli o mnie chodzi to ja takiej lampy nie miałem okazji NIGDY używać w szybach. (aut. słownik - korzystać przez rz!) z nieco nowocześniejszego sprzętu osobistego niż ten którego używają górnicy i pewnie dlatego jeszcze żyję. Nie wiem skąd u Ciebie kolejna dziwna teoria że nie mamy dostępu do innego sprzętu. Widziałeś , słyszałeś , czy co - bo nie rozumiem tego.
Śmiesznie się z Tobą gada kolego. Wszystko wiesz najlepiej , wiesz niewiadomo skąd kto jakiego używa sprzętu. Jesteś jasnowidzem czy co :666 Pewnie wiesz też jakiego koloru jest moja myszka od kompa i znasz kolor sierści mojego kota .
Parodia jakaś. Nie wiem skąd tacy ludzie się biorą.
Może kiedyś jak zmądrzejesz i grzecznie poprosisz to wyprostuję Twoje patologiczne spojrzenie na eksplorację takich miejsc. Póki co szkoda czasu na kontynuowanie tych idiotycznych wywodów .

pozdrawiam i żegnam ozięble życząc szybkiego powrotu do zdrowia :666

Ja osobiście przy okolo 6 % CO2 miałem poważne problemy z wydolnością organizmu, a jeszcze większe z psychiką. Kolega który szedł obok mnie był absolutnie przekonany że żywy stamtad nie wyjdzie - chciał usiąść i odpocząć, prawdopodobnie nie wstał by już nigdy - no i nie był to szyb tylko wyrobisko poziome kilkaset metrów od wyjścia, poziom CO2 w ciągu pół godziny podniósł się z niecałych 2% do ponad 6%

adam Skoro piszesz że używasz sprzetu nowocześniejszego niz górnicy to ja już wiem o tobie wszystko. :luv

Ale żeśta se chłopy pogadali - lepiej chodźta na browara ;)

W Gdyni zawsze chodziłem do baru zdrowie ( fajny był choc bez piwa zaraz przy dworcu ) ale go zlikwidowali juz dawno temu :1

Myślę, że ta rozmowa mogłaby trwać jeszcze kilkanaście dni. Wszyscy co pakują się do takich obiektów ( szyby, upadowe) nie są głupi i zdają sobie sprawę z zagrożeń. Posiadają ważne urządzenia elektroniczne do badania składu powietrza, wiele innych urzadzeń oraz duże doświadczenie . Rozumiem, że ktoś patrząc z boku będzie twierdził, że są nienormalni i będzie chciał ich zatrzymać, ale tak jak już pisałem, schodzący nie są dziećmi i mają wyobraźnię, a także chęć samospełnienia. Pozdrawiam serdecznie.

Nie posiadacie żadnych urządzeń a zwłaszcza elektronicznych, więc nie ściemniajcie - to że sobie adam z gdyni wypisał pół encyklopedii sprzetu nie oznacza że cokolwiek z tego posiada zwłaszcza że to co opisał to w większości jakieś cuda nie widy zupełnie niprzydatne w takiej działalności O ile jeszcze wykrywacz radonu RGR 40 może się komuś przydać w kowarach czy w kletnie, to stareńki ruski licznik geigera muellera RKSB 104 "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! nikomu sie do niczego nie przyda ( mozna go czasami kupic na allegro za 50 zł ) Przyrządy do pomiaru rezystywności gruntu stosuje się przy poszukiwaniu złoż kopalin, takie urzadzenie skłąda sie z kilkudziesieciu kilogramów sprzetu. Geofon to już totalna abstrakcje, bo do czego on niby miałby adamowi służyć ??? do podsłuchiwania górników ?? Geofon to cały system urzadzeń, czyli siec mikrofonów rozmieszczonych w płytkich studzienkach, i ładunek wybuchowy umieszczony w odwiercie. Mikrofony odbierają fale odbitą od warstw skalnych i na podstawie analizy komputerowej zachowania się tej fali mozna określić np położenie złoż ropy naftowej, wegla itp. Do stosowania geofonu potrzebna jest wiertnica po to by umiescić pod ziemią mikrofony i ładunek wybuchowy Wszystkie te urzadzenia kosztuja wielkie pieniądze i nie mają zupełnie nic wspólnego z bezpieczeństwem, a raczej z lokalizacją złóż. Nawet do lokalizacji pustek nie są one przydatne, do tego stosuje się georadar, który pozwala zlokalizować puste przestrzenie do głębokości ok 30 metrów - na słasku są 3 albo 4 georadary w tym conajmniej dwa do zastosowań komercyjnych, czytaj do wynajęcia. Zakładam że nie macie absolutnie żadnego sprzętu do badania atmosfery ponieważ go na żadnych waszych zdjeciach nie widać. Gdzieś widziałem tylko pipety do wykrywacza gazów wg 62 ( króry zreszta jest najbardziej uniwersalny i najpewniejszy w działaniu) O waszym doświadczeniu też wolę nic nie mówić, bo co się który w tych kwestiach odezwie to okazuje się ze to kolejny bajkopisarz zreszta jak można mieć doświadczenie w nieskutecznym popełnianiu samobójstwa ??? WŁAŻENIE DO STARYCH SZYBÓW kopalni węgla TO KOMPLETNY IDIOTYZM I ABSOLUTNA NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ !!!

Właśnie się dowiedzaiłem że o waszym forum dowiedzieli sie pracownicy Uzędu Górniczego w Gliwicach określę to krótko - Gott Sein Dank - pozdrowienia dla Lutka

No to trzeba się spieszyć z robieniem zdjęć :(:(:(:(:(:(:(

Przyjrzałem się dokładniej mapie która zamieścił Michu z PKE na którejś z poprzednich stron tej dyskusji - to bezwartościowa ( ma wartość historyczną) mapa z początku 20 wieku dotyczy głównie górnictwa kruszcowego, uwidocznione na niej są dziesiątki szybów o głębokości do 30 metrów, Górnictwo kruszcowe w tym rejonie istniało w XIX wieku co oznacza że nad pokładem karbonu sa warstwy krasowe, stąd tam tyle wody. Z szybów kopalni wegla w interesującym nas rejonie, są tam tylko pierwsze szyby kop castellengo ( przyszła Rokitnica) czyli Reisstagpressident i Toppolczan - szybów o które wam chodzi na tych mapach nie ma, bo gdy mapy te sporzadzano szyby te jeszcze nie istniały - kolejna ściema - przykro mi, Max miał racje deprecjonując osiągnięcia PKE.

Pomimo scierania sie dwóch pogladów, dyskusja sie zrobiła bardzo ciekawa. Sam nie dorastam do waszego poziomu gdyż jestem raczkującym poszukiwaczem (etap czytania). Ale pomimo dziwnego tonu tomkab - parę cieakwych rzeczy można sie dowiedzieć.
Uważam ze jest osobą wartościową na tym forum - ale niech trochę zmieni ton. Gdyż starych wyjadaczy nie odwiedzie od schodzenia w dół.
Nowinki techniczne no i opis pewnych aparatur - jak najbardziej wskazany za to duży +.

Tomkowi może trochę ciężko jest dostosować się do zasad panujących na forum. Jednakże odnośnie kopalń na Śląsku a szczególnie kopalń węglowych jest ekspertem. I pouczanie go w tych sprawach jest trochę jak uczenie papieża modlitwy. Co do sprzętu wykorzystywanego przez chłopaków z PKE to ich sprawa, jeśli mają kase to wszystko można kupić:)

Witam wszystkich. Wprawdzie sama do szybów nie schodzę, ale lubię historię i tajemnicze miejsca. Tak się składa, że mieszkam w Miechowicach no i trafiłam na to forum. Jestem bardzo ciekawa, jak Wam idą poszukiwania, czy w ogóle jeszcze szukacie??? Bo szkoda by było, gdyby ten temat całkowicie wygasł...
Pozdrawiam :)