Witam
Czy ktoś z szanownych kolegów szukał kiedykolwiek w okolicach Wizny i jakie były rezultaty? Pytam bo jako mały chłopak (lata 70-te) jeździłem na wakacje do mojej babci która mieszkała w bardzo małej wsi niedaleko Wizny.To co utkwiło mi w pamięci to : schron który znajdował się ok. 700 m od domu babci , a w nim pełno łusek, pocisków.A na pobliskich łąkach całe stosy rozbrojonych pocisków, granatów i Bóg wie co jeszcze, wtedy miałem 7 lat i nie bardzo rozróżniałem co to jest.Wystarczyło odkopać ściółkę leśną a pod nią można było znaleźć łuski, pociski, manierki, bagnety (jeden mam do tej pory). Pamiętam doskonale w których to było miejscach, a najbardziej utkwił mi w pamięci widok dużej bomby lotniczej która była do połowy w ziemi, wystawało część korpusu i lotki. I teraz moje pytanie, bardzo dawno tam nie byłem, tyle lat mineło, czy jest sens jechać tam z wykrywaczem , być może wszystko już wybrane i przekopane.
|