Jeżeli można, to włączę się do dywagacji nt. tego co mogło się dziać w związku z szybem Południowym pod koniec wojny. Być może Niemcy coś ukryli w jakimś wyrobisku, które ten szyb udostępniał, ale może całe to zamieszanie wokół szybu w 1944 roku było związane z czymś zupełnie innym.
Kiedy jakiś rok temu usłyszałem o historii szybu i dowiedziałem się w którym miejscu się znajdował (po przeczytaniu tego wątku nie jestem nadal pewien, czy o ten sam szyb chodzi, bo zdania nt. jego lokalizacji są podzielone ;) ), przypomniała mi się od razu historia, którą usłyszałem kilkanaście lat temu, kiedy odbywałem praktyki w kopalni Pstrowski. Historia ta dotyczy powstania szybu Gigant.
Szyb Gigant był jedną z pierwszych ukończonych inwestycji w górnictwie, w powojennej Polsce. Z tym, że budowę szybu (w zamiarze miała powstać kopalnia Gigant) rozpoczęli Niemcy. I tu właśnie ciekawa historyjka. Otóż według opowieści (niestety już nie pamiętam kto opowiadał), nowa kopalnia miała być tak nowoczesna, że zakład przeróbki mechanicznej miał się znajdować pod ziemią, a na powierzchnię miał być transportowany tylko wzbogacony węgiel, podczas gdy skała płona miała być używana do podsadzki. W związku zamierzoną inwestycją, Niemcy podobno zdążyli w okolicach podszybia wybudować ogromne hale (nie wiem, na którym poziomie - z tego co pamiętam, Gigant na starcie miał 690 m, potem pogłębiono go do 825 m). Jak wiadomo, różnych komór, warsztatów, pompowni, zajezdni itp. jest w okolicach podszybii wiele, ale te miały być wyjątkowo wysokie (niestety nie miałem okazji ich podziwiać).
Niby nic takiego, tylko nigdzie indziej nie spotkałem się z zakładem przeróbki mechanicznej zlokalizowanym pod ziemią... Chyba, że przeróbka ta miała polegać np. na produkcji benzyny syntetycznej, albo w halach tych miała być prowadzona jakś produkcja (niekoniecznie zaraz V2 albo V7 ;) ). W sumie gdzie najłatwiej ukryć duże transporty materiałów i gotowych produktów - tam gdzie produkcja i tak jest duża; nie trzeba też ciągnąć dodatkowych linii zasilających itp.
Biorąc pod uwagę niewielką odległość szybu Południowego od szybu Gigant, bardzo możliwe, że obydwie inwestycje (remont tego pierwszego i hale przy drugim) miały ze sobą coś wspólnego. W końcu w 1944 tendencja do pchania produkcji pod ziemię (w tym również do kopalń) była wyraźna.
To tylko takie dywagacje, na zasadzie skojarzeń zasłyszanych opowieści. Pytanie, czy ktoś z Was miał może okazję zwiedzenia tych hal? Czy rzeczywiście istnieją, czy są tylko czyimś wymysłem?
|