nnnnn

ciekawie sie zaczyna, jak ja bym wiedzial ze jest cos w mojej studni to bym jo rozebral cegła po cegle. Ale z drugiej strony duzo roboty a moze sie okazac ze niemcy wcale tam nic nieukryli. :?

Ale tej pewnosci nie masz....
Zdazylo mi sie byc /zupelnie przypadkowo / w jednej studni, w twojej okolicy i byly-moze nie skarby ale militaria......
a przez te ziemie sie tyle przetoczylo.

Ja bym próbował a nóż coś tam jednak jest .......

Ja bym na Twoim miejscu robił tę studnię. Nie tyle ścianki co dno.

Tylko jakiś aparat tlenowy sobie załatw, jeśli z tej studni chcesz wyjść o własnych siłach :=

Witam.
I załatw sobie jakieś uprawnienia do wspinaczki tudzież schodzenia w dól.Najlepiej zrób wcześniej certyfikat-tak będzie bezpieczniej.
Najlepiej pogadać z jakimś alpionistą-małe szkolenie wyjdzie na dobre.
BHP to podstawa sukcesu.....
Pozdrufffka

Spoko. Robiłem już kiedyś studnie i bez aparatu się spokojnie obyło. Wystarczy wypompować wodę za pomocą pompy próżniowej a jak ktoś nie ma dostępu powinna wystarczyć ogrodnicza. Trzeba tylko uważać by nie zasysała mułu.Takie wyssanie wody spowoduje napływ i cyrkulacje powietrza. Potem po drabince na duł i ostrożnie wybierać to co jest na dnie, Niestety po omacku. Dlatego radzę delikatnie bo zawsze może znaleźć się jakiś niewypał. Proponuję prace podjąć zaraz po odpompowaniu wody zanim napłynie nowa. Załatw sobie też jakiegoś kolesia co by ciągnął wiadro z fantami na lince oraz co jakiś czas wodę która będzie napływać. Proponuję jakieś niedziurawe wiadro. Powodzenia