Jak pisałem pare postów wyzej..
Ktos kopie w okolicach szybu Herman kopalni Zabrze-Bielszowice...Jak burzyli ten szyb,to jeszcze samej "Zabrze".
Sam szyb z dobrych źródeł(człowieka ktory to robił) jest zasypany,został po nim tylko widoczyn lej, nic wiecej.
Ale ciekawa po woli staje sie okolica,bo złomiarze ryją teren ostro..A ludzie burzacy wszytko chyba tylko burzyli do wysokosci gruntu,a reszte "po prostu" piszemy oddzielnie - błąd ortograficzny!!! zakopali,z wszytkim co było ponizej...
Co tu duzo pisac,fotki.
[ img ]
[ img ]
[ img ]
Warstwa mieszaniny miału weglowego i skały płonej..
[ img ]
Tutaj ładnie ułożone warstwy..
[ img ]
Tutaj jakies zakopane "coś" o kształcie cylindra,z wystającymi(obcietymi) rurami.Sa dwa obok siebie.
[ img ]
[ img ]
[ img ]
[ img ]
[ img ]
[ img ]
[ img ]
Fota wnetrza,jednej z studzienek..Niestety jedna fota,bo byłem na spacerzez z psem,a nie na grzebaniu.I ile dałem rade wsadzic łape z aparatem tak wyszło..
[ img ]

BUCZEK - kliknij na "zmień" i popraw tak ,by nie było w poście tego czerwonego. Grzebiuszka

To "coś x 2" w kształcie cylindra wygląda jak zbiorniki pary wodnej (ew. zbiorniki sprężonego powietrza, jezeli maszyna wyciągowa była elektryczna). Roboczy układ hamulcowy najczęściej był pneumatyczny; awaryjny (i z reguły zarazem postojowy) to najczęściej spory ciężar (ok. 1T) podtrzymywany w czasie pracy sprężonym powietrzem lub parą. Oczywiście co maszyna wyciągowa, to inne rozwiązanie :).
Pewne wątpliwości co do przeznaczenia zbiorników mogą budzić cienkie ścianki wychodzących z nich rur. Wskazywałoby to na niezbyt wysokie ciśnienie medium. A może po prostu korozja już tak mocno dała się we znaki.
Zatem te resztki murów, to piwnica budynku maszyny wyciągowej. Ciekawe ile czasu złomiarze pozostawią tym zbiornikom...

Bardzo chętnie wezmę udział w jakiejś ekspedycji w "głąb ziemi".
Z mojej strony służę profesjonalnym sprzętem pomiarowym do CO, CO2, O2, CH4, - czyli podstawowe gazy kopalniane

Ten szyb już raczej nie puści dalej. Tam po prostu jest niebezpiecznie i tyle, Ogromne ilości zimnej wody wychładzają organizm co powoduje zmęczenie, dodatkowo możliwość obrywu korka tego przy powierzchni czy tego niżej raczej nie zapewnia komfortu psychicznego. Odradzałbym bicie "rekordu głębokości"

Zgadzam się z Maxem - raczej zapomnijmy o tej dziurze ;)

Witam wszystkich:)

Przeczytalem ten temat od samego poczatku i tak sie zastanawiam czy znalezliscie w tych szybach jakies ciekawe fanty? Ktos wczesniej napisal ze znalazl podeszwe buta i jakies narzedzia :) Ktos cos znalazl ciekawego?

Pozdrawiam

masa gruzu skalnego i ceglanego, wszech obecna woda i poskręcane kawałki blach i prętów to główne fanty szybu :). Po drodze minęliśmy bodajże 3 młotki sygnalizacyjne z kawałkiem szyny , nic ciekawszego nie rzuciło mi sie w oczy.

Tak odgrzewając temat to można by było zorganizować jakąś wyprawę na próbe eksploracji "właściwego szybu". Można by o tym pomyśleć przegadać temat i może sie uda coś zdziałać
Max

Temat odżyje? Brawo MAX.

Wiesz. Ja jestem za eksploracją ale to temet na prv i w zamkniętym gronie specjalistów w tej dziedzinie a nie ludzi którzy wchodzą do szybu ze świeczkami ;)

podejrzewam że w najbliższych dniach będziesz mial eksploracji powyzej uszu - szykuje się ze dwa tygodnie roboty w błocie

jak dla mnie super, :D ja tam eksploracji i "eksploracji" sie nie boje :)

Czyli Zabrze...?

Dzis mi tubylcy pokazali wejscie /wlasnie odkopane/ do sztolni w Rudzie Slaskiej-i to kuta w skale...

Dzieje sie na Slasku.

a powiedz mi tylko czy to wejście do sztolni to zjazd około 25m czy jakaś upadowa ?
Pozdrawiam

Jemu chodzi o inną sztolnię - w rudzie było ich kilka, największa to była sztolnia Lazarus, od ktorej GKSD przejeła wodę chyba w 1842 roku. Może też chodzić o ktorąś z upadowych jakich sporo zakladano w latach 50tych XX wieku by dobrać to czego nie wybrano 100 lat wczesniej. ( za domem harcerza w Zabrzu też była upadowa, a wejście do tzw sztolni tam gdzie karlik jeździ to dokładnie to samo Trzeba by znać rejon miasta gdzie to jest to bez problemu można by to zidentyfikować.
Tak na marginesie właśnie przegladam gazety z lat 80tych XIX wieku i wynika z nich że najczestsze ówczesne nieszczęśliwe wypadki to zapadnięcie się krowy razem z pastuchem i batem do zapożarowanego wyrobiska, albo wpadnięcie przechodzących ludzi do nagle otwierającj się ziejącej ogniem czeluści, ewentualnie śmierć przez uduszenie gdy ktoś położył sie spać w pblizu hałdy, lub nad podziemnym pożarem - to musialy być fajne czasy prawda ? a dodatkowo wszystkie stare szyby, sztolnie i inne dziury niezabepieczone

A czy któreś z tych sztolni sa dzisiaj dostepne ( oprócz tej o której pisze JMS ),
czy tez są od wielu lat niedostępne, bowiem nie znam tego terenu pod tym względem.
A co to za obiekt w którym jest ten 25m zjazd - czy to coś z tego terenu ?

Znalazłem tez w sieci ciekawostkę, że Kopalnia Pokój w Rudzie Śląskiej zamierza w przyszłym roku rozpocząć fedrowanie pod zabytkową częścią dzielnicy Nowy Bytom. Problem w tym, że przeciwko temu burzą się mieszkańcy, nie zgadza się Miejski Konserwator Zabytków a i władze miasta nastawione są do pomysłu sceptycznie. I choć Kompania Węglowa zapewnia, że jeśli wydobycie się rozpocznie - szkody na powierzchni będą bardzo niewielkie - obawy pozostają.

Jeszcze nie ukończony - a już się wali. Budowę budynku przy ulicy 1-Maja w Wirku, dzielnicy Rudy Śląskiej, Edmund Michalski rozpoczął pięć lat temu. I gdy był już prawie gotowy - zaczął się rozpadać. Mury pękają... bo na dole fedrują. A gdzie węgiel kopią - tam powstają szkody. I właśnie tego obawiają się mieszkańcy dzielnicy Nowy Bytom, pod którą w przyszłym roku Kopalnia Pokój ma rozpocząć wydobycie.

Na rozpoczęcie eksploatacji nie godzi się jednak Miejski Konserwator Zabytków. Tu znajdują się ponad stulenie kamienice, zabytkowa wieża wodna czy słoneczny zegar. Mieszkańcy obawiają się, że po kilku latach eksploatacji węgla ich domy będą wyglądały tak jak te - w dzielnicy Wirek.

Przedstawiciele Kompanii Węglowej uspokajają. Specjalistyczne ekspertyzy dowodzą, że rozpoczęcie eksploatacji pod Nowym Bytomiem - niczemu nie zagraża.
Jednak nawet niewielkie szkody Kompania Węglowa będzie musiała naprawić. Decyzja o rozpoczęciu wydobycia pod Nowym Bytomiem jeszcze nie zapadła. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem nastąpi to w połowie 2008 roku.


Źródło: www.kat.tvp.pl
Mirosław Cichy