witam!

Kopię co prawda od niedawna,ale nie wyobrażam sobie robić tego bez rękawiczek (używam tzw "wampirków"). Z tymi problemami z odnajdywaniem drobnych przedmiotów w rękawiczkach to chyba lekka przesada. Jak sygnał znika mi z dołka ( w przypadku jakiejś drobnicy) i mam pewność, że fant jest w "urobku" najpierw z grubsza namierzam w której części "urobku" sie znajduje (pinpointem) , a potem wystarczy machnąć kilka razy garścią ziemi z wytypowanej części "urobku" przed cewką i po sprawie (metoda podpowiedziana przez Bts). Gdy sygnał mam już w "garści" czasami wysypuję to na szpadel i rozgarniam. Nie ma możliwości żeby cokolwiek przeoczyć.

pozdrawiam
bogdans

PS. a gdzie się głosuje w tej ankiecie?? bo jakoś nie mogę znaleźć :luv

jakie rękawiczki, bo wampirki sa tylko na jeden wypad i to łapy brudne

ja na wypady używam rękawiczki lateksowe (takie jak lekarskie) lub foliowe (stacje paliw) i na to dopiero wampirki lub inne materiałowe. Minusem tego jest to, że po dłuższym czasie ręce trochę sie pocą...
Pozdrawiam
JAG

W okresie wiosenno-letnim najlepiej moim zdaniem sprawdzają się drelichowe rękawice robocze obszyte skórką. We wszelkich gumowanych koszmarnie pocą się ręce. Jednak w okresie jesienno-zimowym używam grubych rękawic pokrytych gumą, które zakładam na cienkie bawełniane rękawiczki.
Pozdrawiam

Rękawiczki podobne do wampirków ale całe gumowane, koszt ok. 4 zł, nieprzemakalne i trzymają się długo długo, w każdym ogrodniczym i ogólnobudowlanym powinny być. Jednak jak pisał SZZ dobre są na wiosnę, jesień, zimę, ale w sezonie letnim ręce się pocą mimo wszystko, dlatego wampirki nie są złym rozwiązaniem - ja zresztą przeważnie nie używam rękawiczek w ogóle - zawsze uj...ne łapy ale co mi tam. Pozdro.

Ufajdane łapy to akurat nie jest najpoważniejszy problem. Grzebiąc w ziemi bez rękawiczek można sobie skaleczyć łapę i jak nie jest się zaszczepionym przeciwko tężcowi można złapać tego syfa, albo inną francę. Dlatego dla zdrowotności używanie rękawiczek jest niezbędne. A jak Ci się zachce lać MKF to nie brzydzisz się dotykać siurka łapami ufajdanymi w czymś, co kiedyś na przykład było czyimś g.wnem :que ;)
Pozdrawiam

Oczywiście, że można, ale przy wypracowaniu swojego sposobu kopania nie da się skaleczyć :) (na 99%) Co do lania to urwisa nie trzeba dotykać żeby się wylać :) Zresztą i tak w większości przypadków wampirki są używane, starczają też na więcej niż 1 wypad, chyba, że ktoś się brzydzi ubrać uprane rękawiczki :) pozdro

Nie dublujemy tematów viewtopic.php?t=14460&highlight=r%EAkawiczki

Highlander ?:) (aha, oprócz bakterii istnieją toksyny czy jakos tak ;))

U mnie tak samo. Trochę grube i mało czucia, ale za to nie przepuszczają piasku i dobrze się nimi grzebie. Solidne, prędzej spleśnieją niż się porozrywają.

M.

Używam takich: RĘKAWICZKI OCHRONNE DEKARSKIE robocze Herkules i jestem z nich bardzo zadowolony, można je dostać na wiadomo jakim serwisie aukcyjnym, POLECAM warte swojej ceny.

Ja zrezygnowałem z rękawiczek na rzecz przecudownego uczucia gdy zaschnięte błotko chrząszczy między palcami ;).

Rękawiczki lakiernicze białe. Są od dołu gumowane cienką, równomierną gumową warstwą w przeciwieństwie do wampirek. Materiał jest też dwie klasy lepszy. Niestety cena wyższa.

Pozwalają na większe czucie w palcach niż wampirkopodobne produkty.

Na jesienno, zimowo, wiosenne miesiace polecam cienkie rekawiczki neopranowe do nurkowania. Zawsze cieplo>

Nie używam rękawiczek, jeśli już to jakieś w stylu wampirków, albo wręcz jakieś zwykłe bawełniane byle jakie, to tylko tak, żeby było w nocy cieplej i żeby nieco zmniejszyć ryzyko skaleczenia. Całkowicie je wyeliminować jest chyba niemożliwym. Dłonie mam takie, że kosmetyczka dostałaby zawału, ale nic mnie to nie obchodzi, ręce służą mi do pracy a nie wyłącznie do drapania się za uchem. Skaleczeń miałem przez kilkanaście lat kopania setki, kopałem w glinie, piachu, mule, ile, torfie, bagnie, nie miałem ani razu zakażenia. Oczywiście jeśli ktoś chce wyeliminować ryzyko, warto się zaszczepić, ale mi się nie chce.

A co do toksyn - więcej ich można wchłonąć spacerując po miejskich ulicach, żywiąc się w Tesco i Biedronce i paląc papierosy.