Co do kolorów ubrań, to rozbawiliście mnie :lol: Kleszcze nie posiadają narządu wzroku!!
Reagują na wszelkie drgania i ciepłotę ciała:) Kilkakrotnie spotkałem w prasie brednie wypisywane przez wszechwiedzących pismaków, że np. jaskrawe kolory odstraszają te pajęczaki... Co do występowania, to są tam gdzie jest dużo zwierząt... Najłatwiej je złapać na stałych trasach zwierzyny. Np ścieżka w gąszczu wydeptana przez sarny, dziki itp. Tam na bank roi się od kleszczy, ale mogą znaleźć się również na trawniku pod blokiem przwleczone przez jeża, kota itd. Co do zarażenia się np boreliozą, to po umiejętnym usunięciu kleszcza do nawet kilku godzin od momentu kiedy się wgryzł, ryzyko zakażenia jest bardzo małe. Jeśli nie zauważony kleszcz przebywa w ciele powyżej 10-12 godzin zaczyna wymiotować osoczem (w miejsce ukąszenia) pozbawionym krwinek. Po czym znowu wciąga porcję krwi i "oddaje osocze-zakażone np bakterią boreliozy lub innymi paskudztwami. Przy nieumiejętnym wyciąganiu kleszcza też można sprowokować "wymioty" kleszcza i się zarazić!
Pozdrawiam
ps
Na odkrywcy jest artykuł o boreliozie i naszej wspaniałej służbie zdrowia:)
|