Ciekawe informacje :) Naprawdę!
Jestem w trakcie nabywania poleconej przez kolegę książeczki - "Werwolf - ostatni żołnierze Hitlera". Poskładamy literki do kupy i może coś do łba przyjdzie... Tak to z człowiekiem bywa - lubi wiedzieć...
Co do opowieści o Werwolfie to z roku na rok wykrusza się liczba "pierwszych osadników", a i z wiekiem pamięć płata figle. Ktoś coś słyszał, ktoś kogoś widział, a o szczegóły przeważnie trudno. Kiedyś np. słyszałem, że kiedyś ktoś zaobserwował miejscowego Niemca, w miejscowym lesie, jak ze schowka wytargał radiostację i przez nią rozmawiał. Prawda to czy nie - diabli wiedzą. Poza ogólnikami ten ktoś nie jest w stanie sprecyzować gdzie to było. Poza tym Werwolf, nawet w oryginalnych dokumentach, z lat tuż po wojnie to temat praktycznie żaden. Kiedyś przeglądałem w archiwum akta jednej z gmin powiatu kamiennogórskiego (raporty, meldunki milicji itp.) z lat 1945-1947 i przyznam szczerze, że o Werwofie cisza. Z kolei z innych źródeł wiem na pewno, że jednak po okolicznych lasach coś Niemcy kombinowali... Z tego można wnioskować, że poza nielicznymi przypadkami Werwolf nie dawał się w szczególny sposób nowo przybyłym Polakom. W zamian za to nie kwestionowanymi gwiazdami dokumentów byli Rosjanie! A to coś ukradli, a to kogoś postrzelili (lub postrzelili w sposób definitywny...) - to był prawdziwy problem nowych osiedleńców!
Tak czy owak tutejsze pola i lasy są jeszcze pewnikiem pełne fajnych rzeczy do odkrycia. I to nie koniecznie pochodzących od Werwolfu. To napawa optymizmem :)
Jak coś się "urodzi" w trakcie jakiegoś wypadu to dam znać.
pozdrawiam

W okolicach St. Kamienicy koło Jeleniej Góry było, podobno, dużo skrytek werwolfu. Tamtędy uciekały niedobitki niemieckie na Czechy . Kolega znalazł ukrytą ziemiankę w okolicach dworca PKP w Jeleniej Górze na początku lat 70-tych, niestety znalazł tam tylko bagnet. Łepkiem był to i nie szukał. Jak podrósł i znów tam się wybrał to znalazł tyko zarośnięty dół.

a ja z kolegami na terenie dzisiejszegoparku narodowego wtedy go jeszcze nie było znaleźliśmy osmołowane skrzynie wherwolfu z medykamętami czekoladą a w jednej były ładownice z magazynkami do szturma ale broni nie było

Witam
Miałem okazję widzieć na własne oczy taką skrytkę na dolnym śląsku .
W sumie były dwie skrytki .Tak jak było na początku napisane były to ziemianki , wym 2x15x15 m wyłożone balami .
Co było w środku to już obejmuje cenzura . Mogę powiedzieć tylko że nie było żadnych szmat .Nie ja to odkopałem .
Miejsce : kilkadziesiąt km od Prezesaszczepana . Skrytka umiejscowiona u stóp sztucznie usypanej góry .
Pozdr

Witam,
zaciekawiły mnie posty kolegów dotyczące Wehrwolfu. Czy nie natknęliście się gdzieś na inormacje o działaniach WW w rejonie Schwedt/Chojna?
Pozdrawiam

Wiem że odgrzebuje temat ale mnie ciekawi...Słyszałem o działaniach Wehrwolfu na terenie obecnego woj Warmińsko-Mazurskiego ale zaznaczam były to wersje słyszane..a mówiły one o działania pojedynczych żołnierzy pilnujących "czegoś"na terenach obu kwater OKH ANNA w Mamerkach (Mauerwald) i Wilczym Szańcu (Wolfszanze).Jak do tej pory nie znalazłem żadnych konkretnych spisanych informacji na ten temat jak już to takie w formie bajek na dobranoc np "Twierdza Boyen" Sebastiana Miernickiego.Czy ma ktoś jakieś konretne materiały na ten temat albo może polecić jakąś książkę??

Na Mazurach po wojnie najlepiej zorganizowana niemiecka partyzanka byly Mazurskie Sily Wyzwoleczencze w sile ok 120 osob, miala agendy w Gizycku, Ketrzynie,Mragowie, Piszu i Olsztynie, Czlonkowie MSW gromadzili bron dokonywali napadow rabunkowych na sklepy,usilowali niszczyc linie kolejowe i urzadzenia sygnalizacyjne prowadzac dzialanosc wywiadowcza dzialalo rowniez kilka innych mnijeszych organizacji:
- Grupa Jozefa Elsnera (Olsztyn,Lidzbark)
- Grupa Fryca Gołąbka (Mragowo)
- grupa Iwana
- Zwiazek Pieciu (Ostroda)
- Zwiazek Mlodych Niemcow (Barszczewo)
- Czarny Korpus (Ostroda)

info pochodzi z ksiazki Werwolf Tajne Operacje w Polsce. Temat niemieckiej powojennej partyzantki w bylych Prusach Wschodnich jest slabo opisany. Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedź i informacje w końcu coś konretnego.A są tam wymienione jakieś szczególnie duże akcje,co miały jakieś większe znaczenie militarne,albo przyniosło jakieś większe szkody??

nie ma opisanych zadnych akcji na terenie Mazur jest tylko krotka wzmianka ktora Ci wyzej strescilem ;)

Witam, oczywiście orientuję się ze ostatni wpis miał miejsce parę lat temu lecz zadam pytanie odnośnie werwolfu w okolicacch Kowar.Można wyszukać ze podobno powtarzam podobno werwolf stacjonował-przebywał w okolicach Budnik lub samych Budnikach po zakończeniu wojny.
Jeżeli faktycznie tam przebywali to czy mogłyby być to te same oddziały które byly w okolicach lubawka-kamienna góra ?
Za jakiekolwiek info. z góry dziękuję.

Witam.
W trakcie moich wędrówek po Sudetach Widziałem kilka skrytek prawdopodobnie wilkołaków.
Piszę prawdopodobnie bo do końca nie jest pewne kto i dla czego to chował. Bardzo ciekawy jest rejon Międzygórza. Jedna ze skrytek mieściła się za lustrem wodospadu Wilczki Były tam mundury i konserwy. Kilka było umieszczonych w wałach kamieni wybranych z pól. Tylko w jednym miejscu była broń Dwa Mainlichery Carcano amunicja oraz trzy bagnety. Osobiście uważam że to ukrył któryś z okolicznych mieszkańców przed wkroczeniem krasnoarmiejców.
Wracając do działań partyzantki niemieckiej sądzę że większość akcji w tym rejonie było dziełem naszych południowych sąsiadów.
Pozdrawiam

A tutaj znalazłem taki artykuł zaprzeczający istnieniu Werwolfu.
http://www.mojeopinie.pl/werwolf_na_zie ... 1267178358

Ta cała Niemiecka partyzantka istniała na pewno. No może założenia były dużo ambitniejsze niż wykonanie Powstrzymanie i zniechęcenie fali osadników. Może to wydawać się dziwne ale ja doskonale pamiętam to wszystko o czym pisze się w zacytowanym artykule. Miałem wtedy cztery lata a mój dziadek wpadł na pomysł przeniesienia się do Reska. Podróże z Katowic w tamtym czasie na Pomorze Zach to na prawdę było przeżycie. Pijany w sztok oficer krasnej armii strzelający w las ze stopni tzw kongo ekspresu ( spadł ) Potem przed Szczecinem matrosy Bałtijskowo fłota rabujący co się dało. Ojczym oficer 2 P Uł skutecznie zablokował chęć dobrania się do nas Samo Resko robiło duże wrażenie. Wypalony przez ruskich rynek, batalion sowietów
szwadron naszej kawalerii , około osiem polskich rodzin cała gromada Niemców. Najważniejsze to było szukanie Dorośli całymi dniami chodzili z prętami nakłuwając ziemie a dzieci takie jak ja biegały po opuszczonych domach i z rozmaitych zakamarków wyciągały co się dało. To szukanie stało się moją pasją. I tak jest do dnia dzisiejszego

Pozdrawiam

Witam , działała na pewno po rozmowie z sympatycznym sędziwym Panem opowiadał mi o jakimś oddzialiku stacjonującym w lasach po zakończeniu wojny ( Wiadomo wtedy to budziło duży lęk u ludzi ) wiec dokładnie nie wiem jaki. NIEMIEC TO NIEMIEC ...tą opowieściom błąd ortograficzny - piszemy opowieścią sprawdziłem podany las , faktycznie natrafiłem na takom błąd ortograficzny - piszemy taką ziemiankę . I BYTNOŚĆ jakiegoś oddziału ( amunicja + śmietniczek )OWA miejscówka znajduje się na wzgórzu nad DUSZNIKAMI .Teren obiecujący lecz nie miałem wiele czasu ( tylko rekonesans) ale wrócę tam kiedyś bo już dni króciutkie a teren ogromny więc poświęcam czas na małe tereny . No i składzików po parę sztuk broni masa po lasach

Pozwolę sobie zachęcić Kolegów do lektury książek: "Werwolf na Górnym Śląsku" oraz "Werwolf - Propaganda PRL". Obydwie pozycje wydane zostały w 2014 roku staraniem wydawnictwa Technol.

Kilka linków:
strona wydawcy:
http://www.technol.anv.pl/?k:63/WERWOLF ... L%C4%84SKU

stronka książki na FB:
https://www.facebook.com/pages/Werwolf- ... 6844991771

info na wp.pl:
http://ksiazki.wp.pl/bid,40813,tytul,We ... aid=11434e

Werwolf - Propaganda:
http://www.technol.anv.pl/?k:67/WERWOLF ... AGANDA+PRL

http://ksiazki.wp.pl/bid,79262,tytul,We ... iazka.html

http://www.bytomski.pl/kultura/21076-we ... aganda-prl