mklw napisał(a):
Witam mam pytanie przymierzam sie do zakupu małego szpadla moje pytanie
ciekawa oferta czy kupic fiskarsa którego tak wszyscy polecają?
Mam normalnej wielkości szpadel Fiskarsa, który jest niezastąpiony i niezniszczalny. Jednak problemy z jego transportem na pieszo, na rowerze czy motorze, oraz wzbudzani zainteresowania tak dużą łopatą wśród gapiów skusiłem się na tą łopatkę w markecie budowlanym.
Okazało się to strzałem w dziesiątkę, w krótkim czasie kupiłem jeszcze 2 sztuki dla rodziny :)
Łopatka jest dłuższa od standardowej saperki, tak, że trzymając ją w wyprostowanej ręce prawie sięga do ziemi. Nie trzeba się tak schylać jak przy mniejszych łopatkach. Mniejsza szerokość ostrza sprzyja szybkiemu wykopywaniu drobiazgów takich jak monetki i ułatwia sprawę przy zakopywaniu. Rączka jest bardzo wygodna. Na dodatek łopatka jest lekka i dobrze się nią kopie. Zdaje się być dość wytrzymała, na pewno nie aż tak jak Fiskars, ale wystarczająco. No i na koniec cena, jest po prostu wyśmienita.
To najwygodniejsza łopata po dużym szpadlu jaką używałem. Najczęściej ją właśnie używam. Mimo wszystko do najbardziej hardcorowych zastosowań (kopanie zimą, ultra kamienisty grunt, wielkie korzenie, głębokie doły) polecam coś ze stalowym trzonkiem przyspawanym na stałe, zamiast drewnianego styliska.