Jednak chyba zdecyduję sie na F5, używaną niestety ale z gwarancją, ma ktoś może takową wykrywkę lub testował?

viewtopic.php?t=56844&highlight=f5
Tu masz sporo informacji o tym wykrywaczu :)

O widzisz, dzięki szukałem ale przeoczyłem, a na obecną chwilę jakiś stary wyjadacz F5 może wyraziłby swoją opinię z używania owego sprzętu :que

Czytam o tej zagubionej obrączce i odczuwam takie wrażenie. Mamy potrzebę wyjazdu na weekend i rozpatrujemy kupno samochodu. Nie wiadomo co wybrac jakies Seicento a może cos z wyższej półki.
Jesli to ma być rozpatrywane pod kątem znalezienia zguby to jest to skórka za wyprawkę. Cena sprzętu przekroczy cenę obrączki no chyba że jest więcej niż ze złota. Natomiast jeśli chcemy kupić wykrywacz bo to nas kręci to ta dyskusja ma sens.

No właśnie panie kolego inspiruje mnie to od dawien dawna a ta obrączka (to ględzenie) zmotywowało mnie ostatecznie więc wydaje mi sie że to zostanie na dłużej dlatego nie chce jakiegoś bardzo prymitywnego urządzenia kupić tylko takie umiarkowanie prymitywne ;) jak na początek.

czesc mam małe pytanie;czy obsługa wykrywacza garret 150 jest skomplikowana??mam zamiar sobie kupic i tak sie zastanawiam!

ACE 150 nie ma obsługi.
Możesz:
- włączyć i wyłączyć
- zwiększyć / zmniejszyć ... siłę sygnału (wiąże się to z zasięgiem)
- wybrać jeden z 3 zdefiniowanych programów dyskryminacji.

Natomiast zdecydowanie polecam Ci dołożyć te 200 zł i kupić ACE 250.
To też jest wykrywacz z automatycznym strojeniem. Włączasz i szukasz. Tylko, że 250 ma sporo więcej możliwości.
Najważniejsze:
- dyskryminacja dzieli sygnały na 12 kategorii (a nie 5 jak 150, co daje większe możliwości ocenienia, czy sygnał jest warty kopania)
- poza zdefiniowanymi programami dyskryminacji sam możesz stworzyć własny (jedno naciśnięcie klawisza)
- funkcja dokładnego namierzania przedmiotu

Mam obydwa. Na prawdę dobrze to przemyśl, ja przez 3 lata żałowałem że dałem się namówić na 150 zamiast ACE 250.

Może lepiej jednak wyjdzie wypożyczenie wykrywacza w jakiejś firmie niż kupowanie go do jednej tylko rzeczy.Kupno i sprzedaż, to za dużo roboty, a i tak strata będzie w kosztach. :za

No co Ty już kupiłem F5

zastanawiam sie czy kupic garretta 150 czy 250 widziałem pare opisów na temat 250.pewnie go pupie,mam nadzieje ,ze nie zawiode sie.

czy kupic nowego ze sklepu garrett 250 czy cos uzywanego??

Sam musisz zdecydowac, czesto bywaja okazje i za te same pieniadze, zamiast nowego, kupisz o wiele lepiej wyposazony uzywany, czasem jeszcze z gwarancja, lub tani uzywany i zostana Ci pieniadze na oslone cewki, torbe i oslone elektroniki oraz akumulatorki dobrej firmy, a moze i porzadna lopatke :)

Dokładnie, ważne żeby wykrywacz nie był "zajechany", co łatwo ocenić po stanie wizualnym. Dlatego o ile jest to możliwe, dobrze się umówić na odbiór osobisty. Jak kupowałem Tesoraka, to miał jeszcze roczną gwarancję, dawałem 900 zł, w tym samym czasie mój kumpel kupił u Denara nówkę za 1250. Po 6 miesiącach oba wykrywacze były już w podobnym stanie, a obecnie mój prezentuje się nawet lepiej. ;) Jak się dba, tak się ma.

obecnie mieszkam na wyspie i tutaj z kumplem pomykamy od czasu do czasu,ale ja nie mam wykrywacza i chce sobie kupić,znalazłem na eBayu garretta 150 za 130funtów i 250 za 180funtów ze sklepu.a tak na prawdę to nie mam pojęcia o wykrywaczach.proszę o poradę co mam zrobić

Jeszcze raz powtórzę.
Nie kupuj 150 jeśli jesteś w stanie wstrzymać się i dołożyć do 250.

Ja kupiłem tydzień temu w sklepie. Ale to dlatego, że nie lubię używanej elektroniki i nie ufam w zakupy na aukcjach.
Ale to są jedynie jakieś moje wewnętrzne obawy i znam wiele osób, które regularnie kupują na aukcjach internetowych i są zadowoleni.

W sklepie zapłaciłem za ACE250 750 zł ale do tego przydałaby się słonka na cewkę za 50 zł. I to moim zdaniem jest ździerstwo; osłonka to tylko kawałek wyprofilowanego plastiku.