Renald napisał(a):
od dawna wszystkie teorie spiskowe wyłącznie mnie bawią.
Wszystkie? Mnie tylko głupie...
Historia dowiodła istnienia wielu spisków (spiski poprzedzające zamachy m.in. na rzymskiego cesarza Kaligulę czy wielkiego księcia litewskiego Zygmunta Kiejstutowicza, spisek podchorążych od którego zaczęło się powstanie listopadowe, pakt Ribbentrop-Mołotow itd.)
Owszem, twierdzenie, że Żydzi sterują absolutnie wszystkim to paranoja, ale taką samą paranoją jest twierdzenie, że spiski nie istnieją.
Absurdem jest twierdzenie, że światem rządzi masoneria, ale już całkiem rozsądne jest mówienie, że jeden z jej odłamów (loża Wielki Wschód) rządzi Francją.
Osobiście mam podejście zdroworozsądkowe - sceptycznie odnoszę się do teorii odnośnie superspisku jednej hierarchicznej organizacji sterującej dziejami(ale wcale nie uważam za rozsądniejsze wołanie: "To teoria spiskowa!" i uważanie, że to już zdyskredytowało daną tezę), ale jeśli ktoś przedstawi argumenty odnośnie konkretnej sytuacji...
A jeśli są niejasności odnośnie jakiegoś zdarzenia, sam nabieram podejrzeń,a przynajmniej jestem tolerancyjny w stosunku do innych, którzy tak mają. Gdy klocki zaczynają do siebie pasować - nie dziwota, że niektórzy zaczynają z nich tworzyć budowlę.