Witam w dzisiejszej wyborczej artykuł na temat zlokalizowania grodu Czerwień - na podgrodziu natrafiono na ślady romańskiej świątyni.


Jest też wzmianka o poszukiwaczach skarbów którzy się tam kręcą podobno od kilku lat.

Badania prowadzi chyba prof. Kokowski.

Jakos nikt nie wspomina ze w akcji bralo kilku "naszych"

Jak nie jak tak :666
"Jako pierwsze na scenie pojawiły się: licencjonowana grupa do badań elektromagnetycznych, pod kierunkiem jednego z największych specjalistów w tym zakresie w środkowej Europie Artura Troncika, związana z Instytutem Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego"

Wlasnie o nim myslalem :)

...

o nas jak zwykle ciepło:
"
Pola, na których wznosił się tysiąc lat temu Czerwień, są jednak zagrożone. Od kilku lat dawny gród penetrują z wykrywaczami metali poszukiwacze skarbów."

ciekawe czy znajdą sie pieniądze aby kontynuować badania?

A co mieli napisać? Po prostu stwierdzili fakt. Zauważ że nie ma tam epitetów w rodzaju: "wandale, złodzieje, rabusie" itp.

Fakt to raczej im pomagał redagować treść :D

Nie rozumiem? Od dawna wiadomo,że Czermno to Czerwień więc skąd te odkrycia nagle. Bicie piany dobra rzecz ale tylko przy nalewaniu browara......

a co sie spodziewac po takim kokowskim. nie zapomniał wspomniec o swoich mega odkryciach w masłomęczu i ulowie . w masłomeczu znalazł nieomal stolice wschodnich germanow - obok gepidow ostro i wizygotow wyodrebnił 4 najważniejszy odłam -grupę masłomęcką :lol:
bedzie sie działo - już wiadomo gdzie była pierwsza stolica polski ,pierwsze palatium i jak to lędzianie podbili gniezno i ochrzcili tamtejszy motłoch
koleś jedzie gdzie tylko moze po poszukiwaczch a wy sie jeszcze chwalicie wspolpracą z tą "tanią celebrytką" :o

Podobno Kokowski nie lubi tez genetykow .......wysadzili w powietrze za pomoca znacznikow DNA cala jego koncepcje germanów from Poland :666

A zaczynał skromnie- od kurhanów z II wojny:

Pamięta Pan swoje archeologiczne początki na Lubelszczyźnie?
Bardzo dokładnie, bo wpadki zapamiętuje się na długo. Pojechaliśmy pod Białą Podlaską, nad Krznę, zbadać coś, co wyglądało jak kurhany. Siedzieliśmy dwa tygodnie przy minusowych temperaturach. Woda zamarzała w garnkach, spaliśmy w podwójnych śpiworach, cały czas paliliśmy ognisko. Gehenna. Ale nic, kopiemy. W końcu rozkopaliśmy kurhan i na dnie znaleźliśmy kłąb kolczastego drutu. Mało szlag mnie nie trafił. A tu jakiś człowiek wychodzi z lasu z wiązką gałęzi na plecach i pyta co robimy? My tu kopiemy starożytne kurhany, proszę pana. A on na to, jakie tam starożytne. Toż tu panie Hitlerjugend granatami uczył się rzucać. I tak se te górki usypali. "

http://www.roztocze.net/newsroom.php/13 ... wskim.html

brałeś udział w badaniach , widziałeś co się tam działo ?

no i? głaskał do snu i roznosił wieczorem ciepłe mleczko ?