biały jar był na liście Grundmana jako jeno z wielu miejsc ukrycia niemieckich depozytów.
Do dnia dzisiejszego nic jednak nie odnaleziono .Myślę że rejon białego jaru był wyśmienicie przygotowany na ukrycie niektórych depozytów i to na długo przed wyzwoleniem dolnego śląska.Całokształt histori tego rejonu wybitnie na to wskazuje.
Zapraszam do dyskuśji :1

karpacz i jego okolice w czasie wojny to sanatoria wojskowe szpitale wojskowe ośrodki szkoleniowe wehrmacht .ministe4rstwa gospodarki rzeszy itp. Azyl dla niemieckich oficerów// karpacz nie zostal tknięty jakimi kolwiek działaniami wojennymi.//
Rejon schronisk Strzecha Akademicka.Samotnia, schronisk na równi pod śnieżką, i jednego z pobliskich czeskich schronisk -- był terenem gdzie przez okres od 1938 r prawie do końca wojny szkolono elitarne oddziały stzelców górskich wehrmacht i nie tylko //schronisko na śnieżce ma równie ciekawą historię/
Rejon wymienionych schronisk przez dobrych kilka lat był wojskowym ośrodkiem szkoleniowym wehrmacht.
Jak jest wiadomo każdy taki ośrodek musiał posiadać własną infrastrukturę wojskową chodzi przede wszystkim o łaczność..,srodki traqnsportu wżywienie , uzbrojenie itd. czyli cała wojskowa logistyka
a w tym magazyny schrony itd.
Po zakończeniu wojny po infrastrukturze o której wspomniałem nie pozostały żadne rzucające sę w oczy ślady. Skrupulatnie wszystko usunięto i zamaskowano
Wydaje się , że nie trzeba szukać złota wrocławia w starych niedostępnych sztolniach zawalonych szybach
białego jaru i okolic bo prędzej i mądrzej było je ukryć w piwnicach magazynowych poszczególnych schronisk .Takie skalne niewielkie piwnice i magazyny istniały do45 r i służyły jako magazynki broni , amunicji i schrony przeciwlotnicze itp.. W momencie opuszczania tych schronisk przez ostatnie oddziały wehrmacht wejścia do tych pomieszczeń zostały zamurowane, pozalewane betonem i zamaskowane
Do dzisiejszego dnia nie wiadomo co kryją. Skrytki i ich zawartość zobaczą światło dzienne dopiero
kiedy schroniska staną sie na powrót własnością obywateli niemiec.
To chyba jest nieuchronne bo przecież wszyscy jesteśmy obywatelami UE. :x

Do dnia dzisiejszego nic jednak nie odnaleziono- :lol: no już to widzę że nic nie odnaleziono.tylko nikt się nie przyzna powolutku,po cichutku,i już depozytu nie ma w Polsce

Do dnia dzisiejszego nic jednak nie odnaleziono- :lol: no już to widzę że nic nie odnaleziono.tylko nikt się nie przyzna powolutku,po cichutku,i już depozytu nie ma w Polsce[/quote]
Niemcy zanim opuścili rejon Karpacza starannie usunęli schowali wszelkie arhiwa z informacjami dotyczącymi tego rejonu .Zasoby arhiwalne karpacza w porównaniu z podobnymi rejonami to biała plama
pod każdym względem -dziwne. Reszte udziwnionych utajnień zrobiło UB. Trzeba bardzo wiele zachodu aby znaleźć jekieś mapki przewodniki itp
Niemcy nie przewidzieli ,,,,,,,,,,,,ze Dolny Sląsk ytracą na kilkadziesiąt lat . Liczyli na to, że te tereny po kilku letniej okupacji przez sowietów wrucą do macierzy
Miejsca skrytek zbyt szybko stały się miejscami publicznymi /całodobowe schroniska/ przez co
nastąpił trwający do dzisia klincz. Klińcz pomiędzy osobami wiedzącymi wszystko o skrytkach a służbami i całą resztą naszego społeczeństwa

czy ktoś posiada informacje na temat małego obozu /podobóz GrossRosen/ który znajdował się na terenie dzisiejszego stadionu w karpaczu - więżniowie tego obozu wykonywali prace w rejonie schronisk samotniaq
strzecha akademicka i schroniska księcia henryka

wydaje mi się że większość tych dóbr już dawno jest wywieziona już w prl-owske wladze o to zadbaly przy pomocy niemców

polskie władze prl /oczywiście pod wiadomym nadzorem/ faktycznie opróżniło wiele poniemieckich skrytek ale to były skrytki niewielkiego znaczenia i wartości tzw dorażne i będące w dyspozycji terenowych organizacji Werwolf. Niemcy wskazywali te skrytki wrazie wpadki i dla ratowania własnego życia. O najistotniejszych skrytkach wiedziało tylko kierownictwo konspiracyjne Werwolfu i ci którzy byli nad nimi.Skrupulatnie o to zadbano aby usunąć świadków tworzenia skrytek ukrywania depozytów i maskowania
Wiem, ze sułżby niemiecki są w posiadaniu arhiwum Werwolfu i doskonale wszystko wiedzą . Do tej pory było niemożliwym otworzenie tych skrytek bez skandalu międzynarodowego. Dla niemców odkrycie każdej takiej skrytki wiąże się ze zbut wielkim ryzykiem wpadki, a tym samym wywołaniem międzynarodowego skandalu i utraty schowanych dóbr wielkiej wartości. Niemcy poczekają i wydaje mi się że już swieci dla tej sprawy słońce
Zawartość skrytek to nie jakieś drobiazgi kre można wynieść w kieszeni czy plecaku. Eksploracja takiej skrytki to wielkie logistyczne wyzwanie nie4możliwe do przeprowadzenia bez zwrócenia na siebie uwagi.
Po co coś robić i nic z tego nie mieć. Przjdzie czas - znajdzie się rada

w następnym poście zdradzę odrobinę historii werwolfu i związkach tej organizacji listą Grunndmana.

czekamy na ciąg dalszy zapowiada się ciekawy wątek

Grunndman tak naprawdę był podwładnym generała Reinharda Gehlena a ten był twórcą Werwolfu
Werwolf tak naprawde nie był organizacją mającą za zadanie sabotaż i dywersję / to były bajki dla
hitlera/
Werwolf miał za zadanie zorganizować zaplecze dla powstania nowego państwa niemieckiego
Werwolf został stworzony przez znaczącą grupę niemieckich wysokich oficerów wehrmacht Abwery i SS
Ośrodki szkoleniowe werwolfu znajdowały się we Wrocławiu Nysie i Karpaczu.
W Karpaczu w ostatnich miesiącach wojny znajdowało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych III Rzeszy
To są fakty.
Najpikantniejszym faktem jest jeszcze to,żegen. Gehlen przebił się w ostatniej chwili z Dolnego śląska na zachód i tam oddał się do niewoli alianckiej. Za to w pierwszych dniach maja 1945 r został przez hitlera zaocznie zdegradowany i skazany na karę śmierci
Gahlen po ilku miesiącach pobyty w alianckim obozie jenieckim został przewieziony do Stanów Zjednoczony skąd wrócił do europy już do zachodnich niemiec i o dziwo zostal pierwszym szefem zachodnio niemieckiego wywiadu

mając chwilę uzupelnie wczorajszy post:
Reinchard Gehlen po powrocie do nowych niemiec i objęciu stanowiska szefa wywiadu rozpoczął nową operację . Poprzez zaufanych ludzi i łączników obudził tzw. śpiochów tj. uśpionych agentów Werwolfu z wydzxiału wywiadu umiejscowionych na utraconych ziemiach niemieckich w tym i na dolnym śląsku.Rozpoczął na zlecenie USA tworzyć siatkę wywiadowczą skierowaną głownie przeciwko sowietom i
komunizmowi.
Wprowadzano agentów we wszystkie dziedziny naszego ..zycia a kadra do tych działań pochodziła z werwolfu. Dziwne ale prawdziwe. Nigdy nie jest tak ze jakaś służba przestaje istnieć z dnia na dzień.Najwartościowszy agenci Werwolfu stworzyli fundamenty nowych służb. Ta ciągłość trwa do dzisiaj i trwać będzie bo jest to głowną zasada działania wywiadów. Pąństwo które nie stosuje tej zasady nie ma
sprawnego wywiadu.Niemieckiego wywiadu nie możemy posądzć o brak sprawności.
Wywiad niemiecki doskonale wie o wszystkich tajemnicach werwolfu , jego infrastrukturze, zapleczu skrytkach a przede wszystkim arhiwach. Ztego co mi wiadomo w rejonie karpacza ukryte zostały arhiwa ministerstwa spraw zagranicznych 3 rzeszy, część arhiwum ministerstwa gospodarki,arhiwum obozu i podobozów KL Grossrosen. łacznie z tymi archiwami została ukryta część
depozytów wartościowych z tzw . złota Wrocławia i innych
Niemcy nie mogą tego bezpiecznie podjąć . istnieje zbyt wielkie ryzyko wpadki a wpadka taka zatrzęsła by
posadami niemieckiego państwa i jego służb. Po zdobyciu takiego arhiwum zadziałała by zasada " po nitce do kłębka". Okazało by się że niejedna z bardzo znamienitych osób musiała by zmienić lub poszerzyć swoją biografie i nie tylko.

mam chwilę i rozwine wątek dalej.
Jest rok 1934 . Włascicielami schroniska samotnia staje się małżeństwo Paula i Margarett Hasse.
Rodzina o tradycjach wojskowych Paul oficer wywiady na progu emerytury. Nigdy nie chodził w mundurze.
Jego najbliższi krewni to znaczący oficerowie wehrmacht i nie tylko. PO przejęciu własności samotnia zostaje rozbudowana i przeznaczona na potrzeby wojskowe. Po trwającej niespełna 2 lata przebudowie samotnia i pozostałe okoliczne schroniska stały się ośrodkiem szkolenia strzelców górskich wehrmacht. w momencie rozpoczęcia szkoleń wehrmacht w rejonie karpacza górnego kwateruje jedna ze 166 kompani zaopatrzenia o zaprzęgach konnych oraz i jedną z posiadanych 13 kolumn samochodowych dla zaopatrzenia jednostek górskich.Szkolenia strzelców górskich trwały prawie do końca 1943 r
Wyszkolonych strzelców kierowano do działań w skandynawi.
W 1943 r ośrodek szkolenia strzelców górskich przekstałcono na polecenie Reinharda Gehlena na ośrodek szkolenia komórek i oddziałow werwolfu. Schronisko samotnia spełniało funkcję kwatery oficerów i kasyna a pozostałe schroniska tj strzecha akademicka schroniska na równi pod snieżką i schronisko Ks.Henryka stanowiły miejsce koszarowania szkolonych. W samym karpaczu szkolono najtajniejsze grupy werwolfu tj wywiadowców i kontrwywiadowcow dla werwolfu. Tyle na razie - sory że nie używam dawnego nazewnistwa miejscowości i schronisk bo tak po naszemu jest szybciej i łatwiej

Witam.
Bardzo ciekawy temat :)
Kibicuję i czekam na dalszy ciąg.
Pozdrawiam

Dobre to :za :1

maku dziekuję za pozdrowienia