Mały eksperyment kwestii wykrywania grubego koloru przez wykrywacze jednoczęstotliwościowe i wieloczęstotliwościowe oraz wpływ częstotliwości na poprawność identyfikacji. Może będzie to dla Was właścicieli Deusów nawet dobra wiadomość.
Test powietrzny, moneta XXX lat PRL (grube srebro)
White's 5900 Di pro SL (częstotliwość około 6,5 kHz):
1 moneta położona na płasko - detekcja prawidłowa, ID wysokie około +90; 6 monet na płasko położonych jedna na drugiej (stos), przemiatamy sondą nad stosem - detekcja z nieprawidłową identyfikacją, detektor wykrywa ten stos jako żelazo. Obniżenie progu dyskryminacji do zera powoduje powstanie dźwięku w trybie dynamicznym, ale operator myśli, że ma żelazo pod cewką :D ;
Spectra V3i:
Tryb 3f (trzy częstotliwości jednocześnie - 2,5; 7,5 i 22,5 kHz)
1 moneta położona na płasko - detekcja prawidłowa, ID wysokie około +90; 6 monet na płasko położonych jedna na drugiej (stos), przemiatamy sondą nad stosem - detekcja prawidłowa z identyfikacją, detektor wykrywa ten stos jako kolor o wysokim numerze ID ale widać, że częstotliwość 22,5 i 7,5 przekłamuje na kolor;
Tryb 1f (22,5 kHz): 1 moneta położona na płasko - detekcja prawidłowa, ID wysokie około +90; 6 monet na płasko położonych jedna na drugiej (stos), przemiatamy sondą nad stosem - detekcja z nieprawidłową identyfikacją, detektor wykrywa ten stos ale ID balansuje w zakresie +95 i około -95 i niżej. Operator który zdyskryminował +95 jeśli nie popatrzy na wyświetlacz pomyśli, że ma żelazo pod cewką :D;
Tryb 1f (7,5 kHz): 1 moneta położona na płasko - detekcja prawidłowa, ID wysokie około +90; 6 monet na płasko położonych jedna na drugiej (stos), przemiatamy sondą nad stosem - detekcja z nieprawidłową identyfikacją, detektor wykrywa ten stos ale ID balansuje w zakresie +95 i około -95 i niżej. Operator który zdyskryminował +95 jeśli nie popatrzy na wyświetlacz pomyśli, że ma żelazo pod cewką :D;
Tryb 1f (2,5 kHz): 1 moneta położona na płasko - detekcja prawidłowa, ID wysokie około +90; 6 monet na płasko położonych jedna na drugiej (stos), przemiatamy sondą nad stosem - detekcja z prawidłową identyfikacją, detektor wykrywa ten stos jako wysokoprzewodzący masywny przedmiot w zakresie ID około +90 i więcej. Tzw. zawijanie na stronę żelaza nie występuje.
To wszystko dla stojącego stosu monet. Dla stosu leżącego i w każdej innej pozycji ID zmienia się tak diametralnie, że szkoda o tym pisać. Generalnie cyrk.
Wnioski: Sztabka srebra leżąca w ziemi ma wielkie szanse aby w niej pozostać. Większość sprzętu jednoczęstotliwościowego wyłoży się na takim przedmiocie (im wyższa częstotliwość tym na porażkę większa szansa), chyba, że operator kopie wszystko. Taki przedmiot największą szansę ma wykryć i poprawnie zidentyfikować jedynie sprzęt pracujący albo na niskiej częstotliwości albo jednocześnie na kilku częstotliwościach pośród których jest jedna niska. Generalnie sprzęt wieloczęstotliwościowy jak widać ma sens jak się chce załatwić teren za jednym przejazdem. Sprzęt jednoczęstotliwościowy ale dopracowany prawdopodobnie w pewnym węższym zakresie też da rade, ale to trzeba potwierdzić doświadczalnie. Generalnie jeśli miałbym wybrać sprzęt jednoczęstotliwościowy który ma ogarnąć w miarę wszystko, wybierałbym średnie częstotliwości w zakresie około 6 kHz. Niższa częstotliwość wykluczy drobne sreberka. Wysoka częstotliwość w zakresie kilkanaście kHz podbija czułość na drobne sreberka ale utrudnia prawidłową identyfikację w zakresie żelaza i masywnych dobrze przewodzących przedmiotów (np. sztaba srebra :D ). Coś za coś. Także specjalizowany sprzęt jednoczęstotliwościowy zapewne dokopie urządzeniu wieloczęstotliwościowemu w obszarach dla których został zaprojektowany.
Nie wieszałbym więc w tym zakresie psów na Deusie. Dobierając częstotliwość można poprawić właściwości detekcyjne w interesujących nas obszarach. Taka fizyka zjawiska.
|