To co jest przeorane, wszystko jak w masło.
Na górkach najlepiej, gdzieś tam w jamach czasem trzeba jeszcze siły w szpadel użyć.
Talerzowana kukurydza, tylko 5 cm mazia dalej nie ruszysz.
Oczywiście specjalnie wybrałem piaskowe tereny, miejscami gdzie glina czy czarnoziem automatycznie buty 8 kg wagi :D
Jedne ściernisko na które chciałem wejść, rozpływało się pod nogami.
Ogólnie tylko przeorany piasek :1
ale spokojnie od wtorku -9 więc Czarny powiedz szwagrowi by się nie spieszył :D

Wyzbierałem i oczyściłem Ci Twoje miejscówki, ale tylko ze śmieci.....sreberka,sapy, miedziane trojaki wszystko leży po staremu ;) Zdrów brachu.
Ogólnie dziękuje chłopaki za podniesienie na duchu, mogło być gorzej.
Wiatr dziś był niemiłosierny, ten kto dziś by nie miał słuchawek w których i tak ledwo co było słychać, mógłby wracać sobie od razu do domu....
Pozdro

Medalik mam taki sam :) a czy podobny pulomiot ostatnio nie trafiłeś ?

A co jest napisane na końcu opisu :ups: żę wykopany w tamtym tygodniu ;)

No tak przepraszam :oops: . Ale jak zamiast dokładnie czytać to się :zdr to taki efekt jest hehee

:brawo Adamu, następnym razem będę (dziś nie miałem jak, mała katastrofa)

Początek, jak zwykle, należał do odważnych. :1 Gratuluję znajdek, ale jak znam życie, to teraz musi być tylko lepiej. Planuję na jutro jakiś wypad, pierwszy w tym roku i miałem mieszane uczucia co do stanu gleby ( czy nie zmarznięta ), ale Najger przekonałeś mnie, że warto spróbować. Życzę Wszystkim w tym roku płytkich dołków, skarbów moc, a przede wszystkim, abyśmy w zdrowiu mogli się cieszyć, tym co znajdziemy. :h Pozdrawiam! :)

Dzisiejsze...

Andy65 Tobie to nie wiem czy jest sens życzyć szczęścia na wykopkach, oglądając Twoje VI,Orty i inne piękne świecidełka :D
Oczywiście Najlepszego tak czy siak
Buszu nic się nie stało, dałem radę :za
Arturo fajny ring.

Ja dzisiaj również zacząłem sezon 2015.Wiatr łeb urywał,ale jakoś wytrzymałem 2 godzinki napolu.

Ooo oo Jacku widzę, że "Stasiowe" okoliczne grunta odtajały.

Sezon 2015 ogłaszam za rozpoczęty! :D :D
Dzisiaj wspólnie z kolegą wybraliśmy się na pobliskie pola. Doświadczylismy wszystkiego, deszczu, śniegu, wiatru, a co najdziwniejsze, to błyskało i grzmiało, co jest rzadkościa o tej porze roku. Kolega na początek znalazł srebrną "łezkę", a zaraz gdy zaczęło grzmiać i błyskać, przytrafił mi się szóstak koronny Króla Jana Kazimierza z 1662 roku i choć stan nie powala, to radości było wiele. Biorąc pod uwagę okoliczności znalezienia, kolega stwierdził, że jest to "pioruński" szóstak. :lol: Na uwagę też zasługuje 2 SAP-ki oraz guzik pozłacany z carskim orłem, wiec początek uważm za udany i .... oby tak dalej. :)

Super Andy, oby więcej takich pioruńskich znajdek :D Swoją drogą, to naprawdę dziwna sprawa z ta burzą w styczniu :ups:

Wczoraj gościu do radia dzwonił, mówił że właśnie bocian przyleciał :)
Chyba coś z tym bocianem nie tak, ale nie ma co płakać sezon się dobrze nie skończył a już trzeba nowy zaczynać :D

gratulacje Andy pogoda się zmienia jeszcze wczoraj na pierwszym wypadzie dziś tyle śniegu nasypało ale sezon otwarty

Dziś z uwagi na deszcz tylko 1,5 godzinki w terenie i wyszło pierwsze sreberko sezonu 2015 :)