Pierwsze sreberko w sezonie i w karierze :) Niby wycieruszek, ale stosunkowo rzadki na te monety rocznik :) Oby więcej takich znajd w tym sezonie :) Reszta moniaków się moczy... Oprócz tego chłopaki trafili kilka boratynek, trochę fenioli, i trzy srebra - 5 groszy polskich 1819, 10 groszy (prawdopodobnie 1840) i 48 część talara. :1

3 grosze dla Prus Wschodnich. Srebro bilonowe (o ile pamiętam próby .175). Mennica Królewiec. rocznik 1786 nakład: 932 750

:1

Następnym razem i ja jadę na monetki dosyć już mam lasu ,łusek ,szrapneli i urwiłapek :666

Zdecydowanie jedziemy w przyszły weekend na monetki. Wczoraj już trochę za dużo tego wybuchowego szmelcu się trafiało :evil:

I ja mam dosc stali a jutro mnie ciągną na sobotni spacerek. Na monetki jedziemy za tydzień

Orzeszek jedź i znajdź ustrojstwo z którego ta kulka wyleciała :)

Reszty od kuli nie było.

Ja za to dziś znalazłem 1/5 kuli armatniej 24 funtówki granatu artyleryjskiego kaliber 150mm, parę tępo łukowych mosin, kolega Marcin ładnego Lebela 8x50 i tępo łukowe mosiny.
Byliśmy na R. polu kana jeszcze jest :) :) :) widzieliśmy niezłe stado dzików i to dość dużych wiec czmychnęliśmy, ale tam gleba aż grała do nas. Kręciliśmy się niedaleko góry i samochodu i tam sporo wychodziło.
A właśnie 20zł Nowotko trafiłem koło leśniczówki nawet w super stanie, dziadek jak zwykle się pokręcił i zakręcił i znikną, ale jakoś go znalazłem a on trafił ładny guzik mundurowy PRL trochę łuseczek wszelkiej maści i czubeczków haczykowatych

A oto i naszego pioniera Marcina sprzęt IP co podejmuje najfajniejsze fanty

A to mój urobek po odmoczeniu, szału nie ma, liczyłem, że kopiejka wyjdzie ładniejsza, ale boratynki wyszły bardzo ładnie :) jedna to jeśli się nie mylę koronna 1663 Ujazdów R1 :)

Ta kula z mojego 3 fotka to tylko poglądowe foto jak wyglądał w całości, mój odłamek to 1/5 całości.

A i jeszcze jedno, słuchajcie przywlokłem wczoraj 2 kleszcze na szczęście mnie nie ugryzły a tylko szukały miejsca żeby się wkręcić. Trzeba po wyprawie dobrze się obejrzeć i wytrzepać ubranie podróżne nie ma żartów

No to widać ze kleszcze szaleją :(

No się robi niebezpiecznie jeśli chodzi o kleszcze. Warto się przygotować po spotkaniu mieć jakieś inne wierzchnie ciuchy i tamte zmienić i wytrzepać dobrze a nie cyk bryk i do auta a wtedy krabik czmychnie gdzieś i znienacka ukąsi za kilka dni.

A te łachy są niebezpieczne, ale co się nie robi żeby iść na spacerek

No i zima łagodna i prawdopodobnie w tym roku będzie bardzo dużo kleszczy :(

Jutro ciociula starowinka ma mi dać przepis na specyfik miedzy innymi na kleszcze meszki i komary. Sprawdzony od kilkudziesięciu lat. Mam jeszcze z 20ml tego szmelcu pomaga :) , ale coś za coś ciągnie słusznie ziołami :ups: :ups: :ups:

Ja 13 lutego miałem kleszcza na spodniach, preparaty preparatami, najlepsza prewencja czyli raz na jakiś czas obejrzeć się w polu czy coś po portkach nie łazi.
Nie ma co panikować że słaba zima to więcej kleszczy to tak nie działa, po prostu jak jest ciepło to się budzą. W zeszłym roku w marcu ściągałem z ubrań. Największą aktywność kleszcze mają wczesną wiosną i późną jesienią.

Siemka dawno się nie odzywałem, dzisiaj wyskoczyłem niedaleko domku na cztery godzinki, szału nie było.