Czołem, czy ktoś z Was używał obu i może porównać ?
Biegam z DFX-em, ale chyba czas na zmiany. Interesuje mnie głównie kolorowa drobnica więc pomyślałem o GMP, ale wyczytałem że do lasu tak sobie. Nie wyobrażam sobie jednak żeby z pola nie wskoczyć do lasu, więc potrzebuję czegoś bardziej uniwersalnego. VX3... raczej nie - za rzadko chodzę żeby się go uczyć, o nowym F75 i T2 jeszcze brak "naszych" opinii. Pozostaje więc Deus i MXT.
MXT mniej uniwersalny, ale coś mnie do niego ciągnie, pytanie tylko czy nie jest prawie taki sam jak DFX bo jeżeli tak to pozostaje chyba tylko Deus.

DFX nie miałem mam mxt, z czym jest wg Ciebie mxt pro mniej uniwersalny? chcesz militarke - masz tryb prospecting- poczytaj o używaniu tego trybu na militarke i zasiegu ( dla militarzysty obowiązkowo cewka 120 a tak po polu i po lesie łażę na relicu z id 7 tonów przestawione z c&j po uprzednim włączeniu tone id .Jest wyjątkowo prosty i skuteczny-włączasz i szukasz,dziecko spokojnie go ogarnie

Pomińmy kwestię uniwersalności, pytanie jak wypada w porównaniu z DFX-em.

DFX też wymaga ogarnięcia więc jeżeli nie masz czasu na VX3 to sprawa chyba jasna.

Damiano coś nie czaję, chyba nie doczytałeś.
DFX-a mam, więc nie muszę go ogarniać, natomiast z tego co wiem to spectra ma więcej ustawień.
Zakładam też, że ma inny interfejs i pewnie trochę inną logikę, bo to nowoczesny sprzęt a DFX to jednak dziadek.
Niestety ostatnio kiepsko stoję z czasem, więc uda mi się wyskoczyć z wykrywką może z dwa razy w miesiącu, więc w tym tempie spectrę będę poznawał pewnie z dwa lata. Dlatego zastanawiam się czy nie wypośrodkować skuteczności z prostotą. Logika podpowiada że przy czasie jaki aktualnie mogę poświęcić na poszukiwania lepiej nie zmieniać sprzętu bo DFX nie jest zły, ale przyznaje się, jestem gadżeciarzem i chcę sobie zrobić dobrze :) .
Myślałem że znajdzie się osoba, która zna te sprzęty i potrafi przedstawić detale z pola.

Przepraszam, noc była krótka jak to czytałem :roll:

nie wiem jak z przesiadką z dfx na deusa, ale ja się przesiadłem z mxt na deusa i nie narzekam; różnic jest sporo, największa to waga, pomimo dobrego wyważenia mxt/dfx to kloc wporównaniu z deusem; technologicznie przesiadka z dfx na mxt nic nie wniesie, obie konstrukcje, o ile mnie pamięć nie myli to lata 90-te, użytkowanie też jest podobne, mixmode, dźwięki,itd, w końcu to jedna stajnia; reasumując, chcesz odczuwalnych zmian, bierz deusa lub coś innego niż whites

No to kolego pozamiatałeś :) teraz zastanawiam się czy na pewno kupić tego MXT PRO ALL :) jak to sprzęt z przed około 30 lat to jaki sens to kupować :D
Pozdrawiam

Kupuj śmiało - to kompletny ,uniwersalny i prawie idealny wykrywacz (z cewką d2 ewentualnie sef ) wykrywacz świetnie zaprojektowany i niesamowicie przyjazny dla użytkownika . Trudno porównywać dfx do mxt bo to zupełnie inny wykrywacz . MXT miałem dwie sztuki + 4 różne cewki , dfx użytkowałem jednak ten wykrywacz wymaga znacznie więcej czasu na naukę i znacznie mu bliżej do xlt . Co do deusa - faktycznie jest lżejszy :lol: ale w polu z mxt nie miałbym żadnych kompleksów - warunek dobra cewka DD. Jeszcze jedno : gdyby tam była możliwość ręcznej korekty GB w trybie dyskryminacji - to by była poezja .

No ja właśnie zamówiłem z cewką D2 , poważnie technologia w White'sach spoczęła na latach 90-tych ?

Bez przesady, jest może z 10 lat na rynku, w wersji All Pro na rynku od kilku lat. Choroby wieku szczenięcego ma już przynajmniej za sobą. Caly czas przez te lata cieszy się populanością, bo i po co mieli by go produkować tyle lat?
Ja mam wyprodukowany w roku 2014r i w tym roku kupiony. Chyba najprzyjaźniejszy wykrywacz Whitsa, dla nie lubiącego kombinować użytkownika. Znasz DFXa, więc i wagę znasz...

A jaka niby technologia weszła w 21w ? kupa bajerów i tyle, z reguły zbędnych, ja śmigam z mxt tracker,"odpalam" i jadę i na chwile obecną nie potrzebuję żadnego innego wykrywacza, pozdrawiam

Mogliby popracować nad wagą (sondy również) i zasilaniem (które do facto też sporo waży a jakiegoś kosmicznego czasu działania nie zapewnia).

ale za to kosisz nim male brzózki, co Deusem już nie koniecznie :lol:

To właśnie zaleta w terenie, zwłaszcza jak mało się chodzi po polach,jak ja