Jeśli masz jakąś do wyczesania drogi Mateuszu,to chętnie pomożemy Ci wyczyścić :666 .Dziś kolejny dzień deptania,mimo usilnych starań pozostałem na 1 sreberku(gold nie padł już :( ).Miejscówka fajna,ale fanty tragedia.Nie dość,że prześladuje mnie wciąż 10-groszówka,to jeszcze te destrukty fenoli :( .Jednak miło było wspólnie pokopać,zwłaszcza,iż wdepnął na chwilę jeszcze Przemek i Remik też pokazał się na mały rekonesans.Pozdrawiam.

No no panowie widzę że nie marnowaliście czasu pod moją nieobecność :o Gratulację dla Michała za złote trafienie jak i dla Piotra za tą klamerkę i odważniki.

Moja sobotnia gościnna wizyta na złotodajnym poletku zaowocowała jednym sreberkiem, a krótki zwiad na innym polu w drodze powrotnej do domu niespodziewanie przyniósł ciekawe pamiątki drugowojenne w postaci wpinki WHW - dzień policji i nieśmiertelnika kompanii kadrowej 374 zapasowego batalionu grenadierów. Piotrek sprezentował mi jeszcze znaleziony tego dnia Tag der Arbeit, dzięki czemu do domu wróciłem niespodziewanie z małą kolekcją reliktów po III Rzeszy, które dotąd omijały mnie szerokim łukiem :o Najważniejsze jednak, że można się było spotkać i wspólnie pokopać w starym dobrym składzie :)

Super fanty moje gratulacje . :1

Dzięki Seba. To jeszcze nie koniec :) Szczęście mnie nadal nie opuszczało także sobotnia wyprawa przyspożyła również kilka niespodzianek.
Dziś poczyściłem fanty z soboty a przede mną jeszcza niedzielne trafienia do ogarnięcia. Wart uwagi jest ciekawy medal i odważnik które wrzucam do id oraz sreberko z czasów polski królewskiej trojak Zygmunta III Augusta z 1754r mennica Lipsk - ciekawa monetka jak na trafienie z Dolnego Śląska.
Dzięki Panowie za wspólne poszukiwania.

Pozdrawiam

W opisie trojaka wkradł się błąd. Jest to oczywiście trojak Augusta III Sasa. Podziękowania dla Przemka za trafne id w terenie i korektę w opisie.
Natomiast jeżeli chodzi o odważnik już trzeci z tego pola to również tak jak dwa wcześniejsze Piotrka dział id a konkretnie kolega MaCan wskazuje na dukata węgierskiego.

Pozdrawiam

Dzięki uprzejmości naszego kolegi z forum mike79 udało się zidentyfikować ten francuski medal. Okazało się, że nie ma on jednak nic wspólnego ze sportem. Wszystkich tych którzy są ciekawi tego z jakiej okzaji medal został wybity odsyłam do linka poniżej.

viewtopic.php?f=4&t=153040&p=972359#p972359

Tak to jest drogi Panie Michale,jak się korzysta z cudzej spiżarni.Można się najeść,ale co się je,tego nie wie nikt :lol: .Jock.Wczoraj z racji okrutnej duchoty,wybrałem się na mały spacerek popołudniowy.Jak zwykle coś pogrzebałem,i wśród śmieci trafiły się dwa falsy epokowe.Jeden to pół krajcarówka,drugi zaś to 3 krajcarki moneta argentea.Cóż falsy trafiają do mnie równie często jak oryginały :) .Cieszy mnie jednak ten medal Kaisera(w świetnym stanie),przyznawany na pamiątkę służby wojskowej.Pozdrawiam.

Piękny medal Piotrek, tylko pozazdrościć. Zamieszczam kilka zdjęć z dzisiejszego krótkiego wypadu na śmietniczek.

Świetne szklane trafienia Sebek. Na takich starych śmietniczkach może być wszystko więc warto tam dalej delikatnie pogrzebać. To chyba leśne skupisko prawda? Głęboko kopałeś czy na razie wierzchnia warstwa?

Skopałem wczoraj może metr kwadratowy. Śmietnik jest dość spory ciężko jednak dokładnie określić powierzchnię bo cały czas działam na nim robiąc coś w rodzaju wykopów sondażowych. Śmieci miejscami zalegają tuż pod liśćmi(te już wybrałem) a miejscami na 50cm z czego najpierw 20 cm gruzu potem 20cm polskich śmieci a dopiero na samym dnie to co mnie tak interesuje. byłoby tego więcej jednak wysypany na to gruz załatwił sprawę(potłukł sporą część butelek). Odwiedzam go regularnie kiedy nie mam czasu wyskoczyć gdzieś dalej. Trzeba się tam napocić i nie zawsze wykop będzie w dobrym miejscu jednak potrafi zaskoczyć :D

Śliczny medal Piotrek - stan prawie jak z szuflady. Jeszcze trochę butelek Seba i będziesz mógł założyć w stodole regionalną izbę muzealną specjalizującą się w lokalnych flaszkach :1 Takie właśnie fanty cieszą najbardziej - pochodzące z okolic ich wykopania.

Kilka zdjęć fantów z wczorajszego krótkiego kopania.

Seba widzę, że dokopujesz sie do coraz ciekawszych warstw ze szkłem. Czekam na kolejne zdjęciowe relacje. Temat jest dla mnie bardzo interesujący ponieważ kiedyś sam próbowałem rozwinąć zbiór butelek po piwkach z przedwojennego Breslau. Miała być jakaś większa kolekcja ale staneło na kilku sztukach. Może jeszcze do tego kiedys wrócę :)

Dziś wrzucam zaległe trafienia z ostatniej niedzieli ubiegłego tygodnia. Wpadł mój pierwszy psi numerek z Breslau z 1943.

Pozdrawiam

Witam,

W ostatni weekend wybraliśmy sie wspólnie z Piotrkiem na dwudniową objazdówkę. W lesie jak to w lesie albo pusto albo śmietnisko - tym razem się nie wstrzeliliśmy w miejsce. Natomiast na ugorach i sporadycznie na nie obsianych poletkach można było jeszcze coś wydłubać.
Wpadła pierwsza pieczęć lakowa, cztery sreberka w tym dwa silberki, monetka dwa greszele oraz ciekawostka 10 kopiejek z 1909r przerobione na sygnecik.
W kolejnym poście wrzucę relację fotograficzną z terenu.
Dzięki Piotrek za wspólne kopanie i przekazaną sporą ilość wiedzy historycznej na temat penetrowanych terenów.

Pozdrawiam