Nie dziwcie się sami w sumie to robicie,wrzucacie masę zdjęć a później że najazd jakiś Hunów jest,ja tez się kiedyś pochwaliłem pewnymi miejscówkami gdzie w błogości i ciszy sobie je penetrowałem,po medialnej prezentacji miejscówka przeryta,kratery, i rolnik który mnie z pianą na ustach wygonił.Nauczyłem się że owszem można pokazać fanty ale tylko fanty bez szerszego kontekstu miejscówki :)A najlepiej robić swoje bez rozgłosu,jednych cieszą fanty ale innych bardziej rajcuje medialny aplauz.Takie jest moje zdanie i już nie płaczcie na Hunów :lol:

Drogi Turze, tu nie o łzy się rozchodzi ale jakieś normy. Jeśli nasze komentarze sprawiłyby, że choćby jeden taki przypadek zastanowiłby się i poświęcił 5 sekund na zasypanie dołka to będzie to miało sens. A miejsce jest ogólnie dostępne, było kwestią czasu kiedy ktoś taki się tam pojawi - bez jak sugerujesz naszego "zaproszenia".
Kolejna sprawa że forum jest po to żeby sobie pomagać, dyskutować ale i móc się pochwalić - raz prosto z pola a raz po wyczyszczeniu, mi na przykład sprawia przyjemność przeglądanie wątków w innych regionach - to mobilizuje.
W każdym razie życzę Ci żeby ta plaga jak najrzadziej przecinała twoje ścieżki, sobie i towarzyszom kija też tego życzę

PS
Myliłem się co do "Hunów" że nic poza dołkami... niesmak pozostał też.

Nikt tu nie płacze,jeśli już to tylko ostrzega.,,Hunowie" byli i będą,a w obecnym czasie jest ich coraz więcej.Nie bardzo też zrozumieć mogę,o jakim aplauzie tu mowa(jeśli bym takowego potrzebował,ściągnął bym spodnie ;) ).Stworzyliśmy ten wątek dla siebie,aby Ci którzy z nami być nie mogą (z różnych powodów) mogli w jakiś sposób też uczestniczyć w życiu grupy.Zaglądają tu także osoby z poza grupy,co jest zrozumiałą rzeczą.Jednak,nie wszystkim chyba,podoba się nasza działalność i nie akceptują tego co pokazujemy(w sumie dla siebie,ponieważ tak się umówiliśmy kiedyś).I tu należą się wielkie podziękowania dla kolegi Tura.Jego komentarz (w sumie niczego nie wnoszący),przelał już moją czarę.Nosiłem się z tym zamiarem już wcześniej,ale chyba teraz nadeszła odpowiednia pora.Zdecydowałem się na zamkniecie mojej działalności w Grupie Cysterskiej.Jeśli założyciel wątku będzie miał życzenie ciągnąć go dalej,to już wyłącznie jego sprawa.Jest to mój ostatni wpis w tym wątku (być może też na tym forum).Pragnę podziękować tym którzy przeglądali moje posty i mam nadzieję,iż w jakimkolwiek stopniu,pomogły one choć troszeczkę,zobrazować życie dolnośląskiego detektorysty.Do zobaczenia gdzieś na rozległych ,,po Cysterskich"terenach,lub w Wielkopolsce gdzie czasem też bywam.Pozdrawiam.

Tur, akurat cysterskie tereny są regularnie czesane od wielu lat, sam zaglądałem tam jeszcze nie tak dawno temu, i zdarzały się weekendy, kiedy po jednym polu biegało i kilkunastu poszukiwaczy. Więc popularności terenów cysterskich nie łączyłbym z tym akurat wątkiem, bo ludzie chodzili tam na długo zanim on powstał.

Pozdrawiam ;)

Bez urazy. Jak pojedziesz na wielkopolskie to przypadkiem Hunem nie będziesz?

Bohunie - tu nie o przemieszczanie się chodzi ale o zachowanie. Wszyscy staramy się co jakiś czas nawiedzić inny teren ale będąc na wyjeździe też zasypujemy dołki, nie chodzimy po obsianym itp. myślałem że to taki niepisany kodeks obowiązujący w domu i na wyjeździe. Jeśli się mylę to trudno ale dalej będę frajerem co jak kopie to zasypuje :/

Zasypuje dołki i zachowuje kodeks, dzięki za sprostowanie, więc jak pojadę na wasze cysterskie piaski to Hunem nie będę?

Najwyżej BoHUNEM :ups: Ale nie Hunem

Cadzik z trgo co pamietam to z 5 lat temu bywalismy tam ? :1

U nas tyż jest dwuch HUNOW co zostawiają kratery

Niektórzy są w ogromnym błędzie myśląc,iż ,,Cysterka" to tereny tylko wokół miejscowości ,,L".Tereny Cystersów sięgały o wiele dalej,i o ile się nie mylę,to o wszystkich tych terenach jest tutaj mowa.Pozdrawiam.

Gratuluję fajnych fancików:)

Jeśli zaś chodzi o nerwowość rolników, nie dziwię im się jak często się spotykam z niezakopanymi dołkami. Jka rozmawiałem z kilkoma rolnikami to właśnie te dołki ich najbardziej irytują. Więc apel do wszystkich kopiących aby zkopywać po sobie te dołki. Pozdrawiam.

Jak do tej pory spotykam się z wielką życzliwością od rolników, a poletek coraz więcej przybywa, lecz niestety czasu brak aby to wszystko co chciałby człowiek schodzić. Owocnych kopań Panowie.

to może coś na rozlużnienie atmosfery :)