Teraz jest piątek, 1 sierpnia 2025, 13:32

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: niedziela, 10 stycznia 2016, 13:28 
Offline
Starszy Sierżant Sztabowy
Starszy Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): czwartek, 14 maja 2015, 13:22
Posty: 92
Witam !
Szukam na łące , nagle kolorkowy sygnał . Odkładam wykrywacz i zaczynam kopać . Po zakopaniu dołka podnoszę wykrywacz do dalszego spacerku i natychmiast potworny ból , nie tylko na prawym ramieniu , tym od trzymania wykrywacza ale na całym korpusie , jakieś potwornie bolesne ukąszenia . Okazało się , że wykrywacz odłożyłem podłokietnikiem prosto na mrowisko jadowitych czerwonych mrówek . Niesamowicie szybko oblazły mnie i pokąsały te jadowite czerwone cholery . Dobrze , że nie jestem alergikiem i ból w miarę szybko minął .
O bateriach dużo tu już napisano i mnie nie ominęły takie historie , jedno wiem , nie należy kupować baterii wystawionych przy kasach w marketach , zawsze to tylko z wyglądu są baterie .
Pozdrawiam i bogatych dołków w Nowym Roku Wszystkim Życzę !


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: wtorek, 12 stycznia 2016, 00:00 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
No ciepło , ciepło kol. Silva ...ale to jeszcze nie to.Dotyczyło to trzeciego spotkania ( mam nadzieję że nie 3 stopnia :666 ) Pisząc o '' ssakach leśnych '' nie tyle miałem na myśli - gromady ssaków w rzędzie kręgowców , naczelnych ... czy jakoś tak , a raczej charakter wykonywanej pracy :D Mógłbym to wyjaśnić prościej , jednak Mod byłby zmuszony oklepać wątek '' + 18 '' - a najpewniej wlepił by mi drugiego batona . Nie ryzykuje - z jednym czuje się w miarę komfortowo :666 Pozdrawiam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: sobota, 30 stycznia 2016, 09:49 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): piątek, 27 kwietnia 2012, 15:11
Posty: 1832
Witam,Ja kilka razy zasypując dołek zakopałem pinpointer :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: niedziela, 21 lutego 2016, 22:06 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): czwartek, 12 września 2013, 11:21
Posty: 80
Witam, a ja pojechałem autem na nocną archeologię:) i po kilku godzinkach łażenia zgubiłem pojazd.Teren był poprzecinany polnymi drogami a wszystkie były tak podobne do siebie że zajeło mi troszkę czasu odnalezienie pojazdu:))


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: niedziela, 21 lutego 2016, 22:44 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): piątek, 18 maja 2007, 16:23
Posty: 205
Dwa lata temu byłem na nocnych zawodach w płukaniu złota w Złotoryi (bez sukcesów). Na drugi dzień siódma rano pojechałem z kumplem popłukać na Skorę w okolice Pielgrzymki. Wysiadamy z auta, odpalamy papieroski a tu podjeżdża auto i wysiada gość w woderach. Dialog: Ja: Ooo mamy konkurencję!! Gość: Wy też na rzekę? Ja: tak, pośmigamy trochę w niedzielny poranek. On: Jakieś sukcesy? Ja: Byłem w środę rano ale ogólnie same pierdółki. On: Taa pierdółek tu nie brakuje. A Wy w którą stronę idziecie? W górę czy w dół? Ja: tu gdzieś będziemy. On: Ładna pogoda, zaraz tu będzie tłok. Ja: Poważnie? jestem tu trzeci raz i jeszcze nikogo nie widziałem. On: Ja często jeżdżę w dół rzeki w okolice Jadwisina, tam to już w ogóle robi się ciasno. Ja: Jadwisin?! przecież tam raczej nic nie ma. On: Ooo zdziwiłby się Pan. (patrzę na gościa i wydaje mi się, że widziałem go wczoraj na zawodach) Ja: A Pan był wczoraj na zawodach? On: Na jakich zawodach? Ja: No wczoraj w Złotoryi. On: W Złotoryi? Były wczoraj zawody? Ja: Tak, nocne. On: Nocne??? Gdzie??? Na zalewie? Napuścili wody? Ja: Nie w zalewie wody nie ma. Zawody były koło zalewu. (koleś popatrzył ze zdziwieniem i zabrał się za wyciąganie sprzętu. Otwiera bagażnik a tam podbierak i wędki). Dalej nie piszę bo pewnie domyślacie się ile było śmiechu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: czwartek, 25 lutego 2016, 19:13 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): środa, 10 sierpnia 2011, 21:17
Posty: 394
Jak jeszcze posiadałem wykrywacz :( to pojechałem na rowerze 5km z kolegą. Tak do towarzystwa. Rozkładam sprzęt, odpalam i... cisza.

Stopił się zasobnik na baterie. Nawet nie wiem kiedy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: czwartek, 25 lutego 2016, 22:56 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): sobota, 1 marca 2014, 09:11
Posty: 1533
Już pisałem w tym wątku o mojej ,,wpadce" ale tamta była taka naturalna.
O tej wie kilka osób, i o mało mnie do choroby nie doprowadziła. Było to pięknego późnego lata, a było tak....
Jak wyjeżdżałem się zrelaksować, to w domu usłyszałem, przyjedź na obiad. Wpadło na początku parę moniaków i jak zwykle sporo złomu. Pora roku gorąca , auto miałem na drodze polnej obok pola po którym chadzałem, co nawrót na polu,to do auta na fajkę i odpocząć i w tym momencie tel z domu przyjeżdżaj na obiad.
wypaliłem fajkę, poprzeglądałem monety i wio na obiad ( godz.13).
ok godz.18 kolega idzie z buta połazić przed zmrokiem, pomyślałem że i ja mogę tak dla zabicia czasu połazić..... idę po sprzęt do auta a tam go nie ma......pierwsza myśl, może w szopie, a potem rozbłysk w głowie........ :lol:
Wracając do domu z przedpołudniowego relaksu, wsiadając do auta na fajkę, sprzęt zostawiłem za autem na wbitym szpadelku, a po telefonie po prostu odjechałem.
Tak sobie stał na polnej drodze w niedzielne popołudnie prawie 6 godzin, a 7 km po leśnych drogach pokonałem chyba szybciej jak rajdowcy, dobrze że nie było wysypu grzybków, bo byłoby po ptokach :h


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: czwartek, 25 lutego 2016, 23:29 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): piątek, 22 października 2010, 15:24
Posty: 351
Lokalizacja: Warmia
He, he dobre. Wniosek z tego ,że jak znajdziesz wykrywacz na wykopkach to go nie zabieraj :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: czwartek, 25 lutego 2016, 23:58 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): sobota, 1 marca 2014, 09:11
Posty: 1533
no chyba że mój :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: sobota, 27 lutego 2016, 00:16 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): środa, 23 września 2015, 19:36
Posty: 17
Wpadka co prawda nie moja ale za to bardzo świeża bo z przed tygodnia. Niedziela tydzień temu umawiamy się na grupowy wykop we czerech, w tym on tak zwany w towarzystwie komando foka :) zajeżdżamy po ostatniego z ekipy i jest i on, stoi w ogrudku błąd ortograficzny - piszemy ogródku pod blokiem miedzy krzakami tak zamaskowany że ledwo go widać. Oczywiście na nogach wojskowe buty odziany w 100% moro , przy boku menażka na głowie kapelutek na ustach chusta, nie muszę chyba dodawać ze też moro na plecach oczywiście kostka . Szybkie powitanie pakowanie i jedziemy i jedziemy i jedziemy. W końcu jesteśmy szybkie rozpakowanie sprzętów i każdy idzie w swoją stronę, nagle z krzaków słychać głośne bluzgi . Wyłania się nasz komandos i co? Tak się wpakował że miał wszystko co potrzebne do przeżycia apokalipsy zoombie, wszystko prucz błąd ortograficzny - piszemy prócz szpadla :) szybka narada jakaś zrzutka pojechał na poszukiwania szpadla. Po ok 1,5h jest z powrotem, niestety w najbliższym sklepie szpadli w moro nie mieli ale jak to stwierdził czarny też się nada. Może i nie jest to hit sezonu ale widok typa oznajmiającego ze zapomniał szpadla jest bezcenny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: sobota, 27 lutego 2016, 09:04 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): sobota, 23 maja 2009, 13:50
Posty: 298
Lokalizacja: Sulejówek ...Pionki czasem
To teraz wyobraź sobie minę moich kolegów ,pojechałem na wykopki bez dolnej sztycy z sondą od mojej optimy.Ale i tak było fajnie ☺


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: niedziela, 28 lutego 2016, 12:54 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): wtorek, 15 października 2013, 22:25
Posty: 661
Co do optimy to kiedyś wypaliłem na wykopki spory kawałek , auto na parkingu i w las, lato na całego nadzieja że cień z drzew ukoi upał ;) lecę przez ten las spory kawałek nawet byłem nakręcony. Dochodzę na miejsce rytualna fajka, słuchawki, zapalnik optimy a tam cisza w słuchawkach więc kręcę wtykiem, cisza, patrzę na tv , ciemno hehe popsuła się.... otwieram właz z zasobnikiem na baterie a tam pusto :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: poniedziałek, 29 lutego 2016, 12:27 
Offline
Kapral
Kapral

Dołączył(a): niedziela, 3 lutego 2013, 12:38
Posty: 26
Lokalizacja: tu
Ruszyłem w teren po dłuższej przerwie, parkuję autko na skraju lasu, idę ze sprzętem w teren :) Po ponad 2h łażenia zaczynam wracać. Będąc już blisko auta, wkładam rękę do kieszeni po kluczyki... a tam pusto :o stanąłem przy aucie, przeglądam wszystkie kieszenie i nic... w głowie perspektywa przejścia się do lasu w celu szukania kluczyków, ale patrzę na auto - otwarte... otwieram drzwi, patrzę do środka... a tam są kluczyki w stacyjce :D
Auto stało ponad 2h za wsią, przy lesie, ale nic się nie stało :) za długa przerwa od wykrywacza i zamroczyło mnie jak podjechałem w teren hehe


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2016, 19:04 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): czwartek, 26 stycznia 2012, 17:07
Posty: 353
W ostatnią niedzielę miałem podobnie.
6 godzin auto stało na drodze pod lasem ,a kluczyki w drzwiach...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Największe nasze wpadki w zeszłym roku
PostNapisane: wtorek, 1 marca 2016, 21:15 
Offline
Starszy Szeregowy
Starszy Szeregowy

Dołączył(a): wtorek, 24 listopada 2015, 20:31
Posty: 11
Lokalizacja: Góry Złote
Otworzyłam swoim kluczykiem obce auto. Marka się zgadzała, kolorystycznie też były podobne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 102 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL