Teraz jest środa, 26 czerwca 2024, 09:17

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 267 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: niedziela, 1 stycznia 2012, 14:08 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): środa, 24 stycznia 2007, 12:14
Posty: 192
czanki napisał(a):
Może rozwiniesz swoją myśl? W końcu jest to poradnik więc niech ten post coś wniesie więcej do tematu tym bardziej że zasiałeś małe ziarenko niepewności. Są osoby na tym forum które trafiają GT - ekiem średnio 1-2 skrytki na sezon. A wydaje mi się że EX jest troszkę lepszy od GT.
pozdrawiam
czanki

Są osoby na forum które trafiły Jablem złotą monetę .
Nie uważam się za jakiegoś znawcę wykrywaczy , ale uważam że mam dosyć spore doświadczenie . Pierwszą rzeczą jaką namierzyłem wykrywaczem była zapalniczka z IIww . Było to w wakacje 1990 r. Miałem wykrywacz WP3 który załatwił mi znajomy żołnierz zawodowy . Od tego czasu przerobiłem całą gamę wykrywaczy przez tysiące motogodzin . Dzisiaj śmieszy mnie jak słyszę "jaki ma zasięg " . Widoczne różnice w zasięgu mogą być pomiędzy ramą a kółkiem na kiju . Na dzień dzisiejszy uważam że firma XP kuma o co chodzi w tym wszystkim chociaż nie miałem w ręku Deusa myślę że to jest jedyny wykrywacz który naprawdę potrafi maskować żelazo . Jak juz pisałem skrytki lubią śmieci . Kto chce sprawdzić o co chodzi to polecam następujący eksperyment który ostatnio pokazywałem spotkanemu poszukiwaczowi i mało mu oczy z orbit nie wypadły . Chodził z ACE 250 i szukał monetek . Rzuciłem na glebę 5 zł przeleciał cewką i piękny sygnał poinformował o monetce po czym położyłem obok zużytą baterię paluszka . I wtedy szczena z oczami wylądowała na glebie . I w ten sposów pokazałem że nie o zasięg tu chodzi . Dyskryminacja i lenistwo jest największym wrogiem poszukiwacza . Największym przyjacielem jest doświadczenie i nic nie da że ktoś wam tutaj napisze gdzie są skrytki dopóki sami nie wpadniecie na to że aby je szukać trzeba każdy żelazny sygnalik kopać czyli że od waszego szpanerskiego wykrywacza za 850tys Jabel lepiej się spisze.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: niedziela, 1 stycznia 2012, 18:20 
Offline
Specjalista
Specjalista

Dołączył(a): czwartek, 26 listopada 2009, 13:31
Posty: 582
Przypomniał mi ten wątek powieść Wiesława Myśliwskiego, Kamień na kamieniu,moim zdaniem najlepszą książkę, jaką kiedykolwiek napisano po polsku. Jest tam m.in. motyw schowka z dokumentami związanymi z Powstaniem Styczniowym. Pozwolę sobie zacytować fragment, z bólem serca skracając go o pewne akapity niezwiązane bezpośrednio z depozytem.

Cytuj:
Dostał też dziadek jakieś papiery na ziemię, ze powstańców ratował. Nie pamiętał, ile tego było. ale mówił, że majątek. Dziedzicem mógłby zostać. Tylko że gdzieś zakopał te papiery i nie mógł sobie za nic przypomnieć gdzie. Ale co się dziwić, przez więcej niż pół wieku nie było potrzeby ich nikomu pokazywać ani się do nich przyznawać. Można było jak nic pójść na Sybir, to same mogły się zapomnieć. Jeszcze spaliła się w tym czasie ta połowa wsi, to nie tylko się pamięć w ludziach pomieszała, ale nawet ziemia z ziemią, i szukaj teraz wiatru w polu. jak zakopane były wedle dawnej ziemi.
Zaklinał ojciec dziadka na wszystkie świętości, żeby sobie, przypomniał, bo słychać już było. że Polska powstaje, koniec będzie niewoli, to i ziemię, wiadomo, będą łapać, a kto pierwszy złapie, tego będzie na wieki. Próbowali nawet razem sobie przypominać. Wstawali tylko świt, odmawiali pacierz, po czym wyprowadzał ojciec dziadka na obejście i chodzili krok za krokiem, wolniuteń-ko, patrząc w ziemię, i za każdym krokiem ojciec pytał się, może tu? Przystawali, dziadek dumał, dumał, ojcu już się nadzieją oczy zaczynały świecić, ale przeważnie dziadek mówił, tu nie. Choć czasem, jakby go coś nawiedzało, odpowiadał, ano, trzeba by pokopać. I ojciec kopał. Kopał, po-tem zasypywał. Potem złościł się na dziadka, wygadywał, że widać diabeł tak zamulił pamięć w dziadku, że darmozjad z dziadka, bo zjeść nigdy nie zapomni, że gdyby nie pił kiedyś tyle, toby miał i pamięć teraz dobrą, że co nie trza, to pamięta. Sądny dzień się robił nad dziadkową pamię-cią. Aż nieraz matka brała dziadka w obronę, że o co się tak ojciec piekli, nie mieliśmy tej ziemi dotąd, to i dalej nie musimy mieć. aby zdrowie było. Może to Bóg nie chce, żeby dziadek pamiętał, to nie ma się co złościć na Boga, bo Bóg wie, co robi. A dziadek jak trusia, przybity tą swoją nie-pamięcią jakby jakąś wielką winą, bał się choćby oczu podnieść na ojca. Dopiero gdy ojciec sięgał po kapciuch z machorką, co było znakiem, że już już się wyzłościł, wtedy i w dziadku słowa się ośmielały:
- Choroba, wszystko pamiętam, a tego nie. (...)
I ojciec, dalej niby zły, dawał dziadkowi zakurzyć. A na drugi dzień znów prowadził dziadka po obejściu. Krok za krokiem i za każdym krokiem, może tu? Zeszli chyba wokół świata, jakby tak policzyć te ich wszystkie kroki, choć obejście nasze nie takie znów wielkie. I po zastodolu, i po sadzie chodzili, i do chlewów, do stodoły zachodzili, a nawet do piwnicy znosił ojciec dziadka, bo piwnica u nas głęboka, schodów ze dwadzieścia, to nie dałby dziadek rady sam zejść. Ale wciąż, tu nie. I tylko czasem, ano trzeba by pokopać. I ojciec kopał. Kopał, potem zasypywał. I od nowa złościł się na dziadka. (...)
Warował ojciec jak pies trzy dni i trzy noce przy śmierci dziadka, nie zmrużywszy oka, bo jakoś nie mógł dziadek skonać. Wydawało się nawet, że może znowu wstanie, bo już raz tak było, że po świętych olejach wstał. Choroba, powiedział, myślałem, że już żem umarły. A to tylko śniło mi się. Aż trzeciego dnia przysnął ojciec aby na chwilkę i wtedy dziadek skonał. A cichutko, jakby mucha z izby wyleciała. Toteż kiedy ojciec się obudził, jeszcze spytał się dziadka:
- No jak, stoi w tej księdze zapisane, gdzieście zakopali?
Nie wypadało ojcu złościć się na nieboszczyka, ale za to sprawił dziadkowi pogrzeb jak nie ojcu. Trumna z sosnowych desek, nawet nie pomalowana, tyle że pokostem pociągnięta. I ksiądz z chałupy zwłok nie wyprowadził, dopiero od kościoła. (...)
I kopał dalej. Kopał po omacku, gdzie mu się zwidziało, bo już nie miał nawet mu kto powiedzieć, tu nie. Kopał w stodole, po zapolach i w chlewach pod żłobami, i pod wozownią, i przy progu chałupy, i nawet kiedyś chciał w chałupie kopać, ale matka mu nie dała. A razu jednego przyśniło mu się że pod psią budą są te papiery zakopane, to przestawił budę w drugi koniec obejścia, po-tem znów ją przestawił, znów gdzie indziej. Przestawiał chyba z dziesięć razy i w każdym z tych miejsc kopał, jakby dziesięć psich bud u nas było i dziesięciu psów. A był tylko jeden. To od tego przestawiania budy już nie wiedział, na kogo ma szczekać. I szczekał na wszystkich, na ludzi, konie, krowy, kury, gęsi, kaczki. I nawet na ojca już szczekał. W końcu którejś nocy zerwał się z łańcucha i przepadł. Podobno widzieli go ludzie gdzieś w polach wściekłego.
A ojciec dalej kopał. Jak go nieraz co napadło, to w pole nie pojechał orać, tylko kopał. Przyszła wojna, samoloty prawie nad strzechami latały, ludzie z bydłem, z pierzynami uciekali w pola, a on jakby zawziętszy się w tym kopaniu zrobił, wywalał coraz głębsze doły.
Kopał też po wojnie, choć jakby już wiarę tracił, bo nieraz chodził, chodził po obejściu, nie wie-dząc, gdzie zacząć, i nagle rzucał łopatę, a szedł młócić albo sieczkę rżnąć. I kiedy już się stary zrobił i siły zaczęły go opuszczać, też jeszcze od czasu do czasu szedł pokopać. Wywalił nieraz dół pośrodku obejścia na pół chłopa i trzeba było po nim zasypywać, bo nie było jak w obejście wo-zem wjechać.
Nie dałem mu w obejściu kopać, to szedł w sad i tam kopał. Od tego kopania uschła mi reneta i śliwka masztanówka. Miała śliwki niczym krowie oczy. Obrodziła nieraz, to się aż gałęźmi o zie-mię opierała. Musiałem jej wciąż pilnować, boby mi ją chłopaczyska z liśćmi oberwały. A nie było lepszych śliwek na chamułę.
A kiedy umierał, dał mi znak, że chce mi coś powiedzieć, i wydusił głosem jakby już z tamtego świata, żebym dalej kopał, bo choć jemu się nie udało, to mnie na pewno się uda. O, teraz by już wiedział, gdzie kopać. Ale za późno na niego.


Jak kopało następne pokolenie Pietruszków to już w Kamień na kamieniu.
Artur


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: poniedziałek, 2 stycznia 2012, 01:30 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): środa, 24 stycznia 2007, 12:14
Posty: 192
Panowie nie ma co gadać . Ja wam dam najlepszą radę . Jeżeli bedziecie robili z wykrywaczem 10 km tygodniowo to bedziecie mieli 10x mniejszą szansę na znalezienie od tych co robią 100 km . Ot cała tajemnica . Popatrzcie na wątek moja I wojna . Założyciel z tego co czytałem zbiera kolekcje 3 lata jeśli dobrze pamiętam i ma kolekcję taka że większość przez 20 lat nie wykopali połowy z tego . Jak to mówią "nie szata zdobi człowieka " można zmienić na "nie wykrywacz czyni poszukiwaczem " Ale te depozyty bez swojej historii są nic niewartym złomem . Dzisiaj poznałem historię pewnego zegarka i przyćmiła wszystkie inne "skarby" które widziałem w swoim życiu .
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: poniedziałek, 2 stycznia 2012, 10:51 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 5 lutego 2011, 13:33
Posty: 127
Przedmówca ma rację. Robiąc masę kilometrów, zawsze w końcu na coś można trafić. Również niestety jak już i ja pisałem wcześniej należy kopać każdy wiekszy sygnał z metalu. Mam jeszcze jeden pomysł na depozyty, opinie na ten temat są różne, chodzi mi o radiestezję, różczkarstwo. Wniosek w tym temacie nasuwa się sam, jeżeli można znależć wodę to i tak samo można znależć srebro, bursztyn itp. Wykonałem próbę w już zeszłym roku. Namierzyłem srebro z odległości ok. 2,5 km. Myślę , na pewno wielki depozyt, po szczegółowy naprowadzeniu do punktu i wykopaniu znalazłem srebrne 5 gr. z lat 1800. Na głębokości ok, 35 cm. Takie maleństwo, że praktycznie niewiele wykrywaczy by dało radę ją wychwycić. Dowodzi to tego że coś w tym jest i być może warto i tę metodę zastosować do poszukiwań. Wybaczcie, żartuję- ta metoda jest już znana od tysiącleci :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: poniedziałek, 2 stycznia 2012, 11:37 
Offline
Chorąży
Chorąży

Dołączył(a): sobota, 5 lutego 2011, 13:33
Posty: 127
Zapomniałem dodać że metoda jest znana ale nie dowodzi tego że jest łatwa w zastosowaniu, Aby móc posłużyć się radiestezją wymagana jest tak zwana czułość radiestezyjna. Jest to rzadki dar i różni ludzie w różnym stopniu są nią obdarzeni. Dodatkowo wiele czynników zewnętrznych ma wpływ na wynik naszych badań w terenie. Mogą się zdarzać nie zamierzone błędy które zamiast naprowadzić nas na cel wyprowadzą na manowce, dokładniej to, możemy popełnić błąd a to w terenie może być dziesiątki lub setki metrów od namierzanego celu. Wiadomo , mimo wszelkich utrudnień warto próbować. Namierzenie tej monety też zabrało mi trochę czasu i nie od razu centralnie ją namierzyłem. Zdania na temat radiestezji są bardzo podzielone , jedni są za inni przeciw. I obojetnie co by na ten temat nie pisano to radiestezja jest faktem i służy ludzkości od zarania dziejów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: poniedziałek, 2 stycznia 2012, 12:03 
Offline
Klucznik z Klucz

Dołączył(a): piątek, 10 listopada 2006, 20:23
Posty: 479
Lokalizacja: 32-310 Klucze
Zapamietajcie co napisal Fjordw. Dyskryminacja i lenistwo to najwieksi wrogowie poszukiwacza.Chodzilem na all metal kilkanascie lat a ostatnie 3 lata tylko na Disk i cos kiedys wyszukalem a teraz tylko niewiele warte smieci.(no nie jest to fura srebra).
Drugi temat to macie jakies doswiadczenia ze schowkami na terenie bylej NRD-tam powinno byc najwiecej.Latem poparze troche kolo Lipska i Drezden'
K.z K.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 21:51 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): środa, 9 lutego 2011, 23:23
Posty: 45
Lokalizacja: trzy morgi
Mam miejscówke po karczmie. Miałem ace byłem tam kilka razy oczywiście jeden kwadracik odrzucałem i chodziłem(łąka 50m x 50m),myśle że tak z kilkadziesiąt monet było+guziki,prawie w ogóle śmieci,pózniej vaquero dyskr. troszkę ponad iron kolejnych kilkanaście monet i może 2 blaszki miedziane.teraz xterra 70(7,5 kHz dd10,5) kopałem powyżej 2,kilka monet ale ładnych były głębiej .miejsce nadal nie dawało mi spokoju,więc chodziłem na all metal pojawiły się smieci a ze śmieciami kolejnych kilkanaście monet.Więc wszystko zależy od użytkownika jak podchodzi do poszukiwań,a miejscówka to podstawa bez względu na wykrywacz.pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 22:04 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): niedziela, 11 grudnia 2011, 23:34
Posty: 618
Lokalizacja: Pomorze
Jak dobra miejscówka, to zero dyskryminacji i kopiesz wszystko... Chyba, że naprawdę jesteś leniwy... Ja bym chyba w nocy nie mógł spać jakbym omijał sygnały "niekolorowe" na miejscu dawnej karczmy, dworku czy kościoła...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 22:16 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): środa, 9 lutego 2011, 23:23
Posty: 45
Lokalizacja: trzy morgi
wszystko zależy od miejsca,są miejsca że bez dyskryminacji nie pokopiesz.mówisz że nie mógłbyś spać a co powiesz jak koło kościoła jest pole na którym na 1m2 jest 8 sygnałów i wszystkie mają podobną id i są blaszkami miedzianymi,w dodatku masz ograniczony czas.jeżeli pola są w miarę czyste i ciekawe to warto kopać każdy sygnał.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 22:36 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): niedziela, 11 grudnia 2011, 23:34
Posty: 618
Lokalizacja: Pomorze
u nas jest bieda z fantami...ciężko o dobrą miejscówkę... dlatego jak na coś trafimy to czeszemy jak saper pole minowe hehe... ciekawość i wytrwałość to nasi sprzymierzeńcy, leenistwo i dyskryminacja to wrogowie... ale cóż technika idzie do przodu... dobrze mieć w wykrywaczu narzędzie dyskryminacji... zdarzają sie miejsca naprawdę uciążliwe, jak wspomniał kolega ernii88. I wtedy może się przydać...
P.S.
A tych blaszek miedzianych o podobnym sygnale nie można wyciąć dyskryminacją wybiórczą?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 22:41 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): środa, 9 lutego 2011, 23:23
Posty: 45
Lokalizacja: trzy morgi
teoretycznie można,ale... blaszka raz leży płasko a raz na sztorc i id już jest inne to samo się tyczy monet.trzeba ocenić teren i wybrać najlepsze rozwiązanie...dobre miejscówki to już tylko takie które samemu się wychodzi i kosztuja one dużo czasu spędzonego w terenie.pozdro


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 23:01 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): niedziela, 11 grudnia 2011, 23:34
Posty: 618
Lokalizacja: Pomorze
oczywiście... nikt Ci nie "sprzeda" fantonośnego miejsca... chyba, że takie, które sam sprawdził... Co do map... oczywiście praca na nich przynosi znakomite efekty... szczególnie w miejscach mało popularnych i z pozoru nieciekawych... jednak mapy są ogólnodostępne (przynajmniej te najpopularniejsze) i nigdy nie mamy pewności, że nasze odkrycie gabinetowe w praktyce nie okaże się krajobrazem księżycowym z licznymi kraterami hehe.
Podstawa to wychodzić swoje i zasięgnięcie języka u miejscowych... bezcenne źródło informacji...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 23:04 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): piątek, 20 maja 2011, 21:22
Posty: 1399
Lokalizacja: w cieniu Bazyliki
Panowie proszę bardziej na temat bo nam się wątek rozmydlił.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 23:10 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): niedziela, 11 grudnia 2011, 23:34
Posty: 618
Lokalizacja: Pomorze
cały czas piszemy o tym jak trafić na wielki depozyt, skrytkę czy schowek... :)
wg mnie podstawa to charakterystyczne punkty w terenie... Tak jak pisano wcześniej - pagórek, dolina, wielkie drzewo, skrzyżowanie dróg, studnia, grób. Należy szukać w promieniu co najmniej 50 metrów od takiego miejsca...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"
PostNapisane: środa, 4 stycznia 2012, 23:20 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): sobota, 30 kwietnia 2011, 23:28
Posty: 612
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Więc na temat :) .Na starych strychach warto przeszukać miejsca gdzie się łączy dach ze stropem.Ostatnio z takich miejsc wyjąłem trochę fajnych poniemieckich buteleczek,dziadka do orzechów i kawałki niemieckiej gazety,niestety myszy mnie uprzedziły :(
Warto sprawdzać wszystkie belki szczególnie od góry,czy gdzieś nie jest nabita deseczka,w takich wpustach też bywały skrytki.Sprawdzamy na wszystkich krokwiach dachu,między łatami na odcinku krokwi często wciskano zawiniątka.
W ogóle strychy poniemieckich domów w których konstrukcja dachu nie była ruszana od wojny są warte dokładnego sprawdzenia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 267 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 18  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL