Witajcie
Jako, że stałem się dumnym posiadaczem jabelka postanowiłem wypróbować go w terenie. W terenie może to zbyt dużo nawet powiedziane, bowiem za miejsce poszukiwań obrałem sobie działeczkę wokół domu rodziców. Nie liczyłem na nic, ale po prostu chciałem nabyć obycia z wykrywaczem i sprawdzić jak po prostu działa.
Całe miejsce to było raptem z 2 ary, a dodatkowo jest to ogródek mojej mamy więc praktycznie każdy sygnał, który chciałem sprawdzić musiał by okraszony zgodą mojej mamy na rycie.
Co do efektów? W sumie poszło jak myślałem.
Podstawę łupów stanowiły gwoździe, kawałki drutu zbrojeniowego, tudzież fragmenty rurek metalowych. Gwoździe bez problemów były wykrywane z ok 20 cm (cewka 20 cm), więc całkiem całkiem. Ucieszyły mnie oczywiście dwa zawiasy (nie zdadzą się do 1 pary drzwi z racji różnych wielkości :( )
[ img ]
Miła niespodzianka spotkała mnie przy kolejnym sygnale. Wykopałem ów piękny wehikuł:
[ img ]
Cała historia nie byłaby warta opisania gdyby nie ostatni sygnał. Od razu zauważyłem iż musi to być jakaś większa rzecz więc ochoczo zabrałem się do kopania. Liczyłem na jakiś zwój drutu, jednak jakieś moje zaskoczenie było gdy okazało się iż to naczynie. Po brzegu widziałem już jednak, iż to jakaś współczesna nierdzewka. Nie poddawałem się i ostro kopałem wspomagany przez młodego brata, który pomagał wynosić ziemię. Niestety z racji roślinek nie było możliwości wszędzie szpadlem jechać, więc często w ruchu była mała metalowa łopatka.
[ img ]
Większość rodziny była sceptycznie nastawiona i po jakiś 3 godzinach kopania i brat nabrał zwątpienia. Dodawała mi sił mama, gdyż powiedziała iż jak już coś znaleźliśmy to lepiej już wykopać - w końcu może źle na jej piękne roślinki wpływać.
Po jakiś 5 godzinach kopania udało się osiągnąć zamierzony efekt. Dodam od razu iż początek był na głębokości jakiś 0,5 metra, a koniec już ponad metr, więc pokopałem sobie zdrowo :) Pod koniec roboty ledwo już tą łopatką machałem, a głębokość znacznie utrudniała pracę...
A oto ów piękny kalfas prezentowany przez mojego pomocnika!
[ img ]
Ktoś pewnie pomyśli iż nie było warto, ale ja jestem odmiennego zdania. Kilka godzin pracy fizycznej doskonale mi zrobiło i udowodniliśmy, że łatwo się nie poddajemy!
Pozdrawiam wszystkich zawziętych kopaczy!
tomasir