Ciekawą historię przeżyłem w ostatnim tygodniu. W firmie X, zamówiłem sprzętu na ponad 10.000pln.

Traf chciał, że mam kolejne zamówienie na 16 - 25 000pln w zależności od konfiguracji. Przy zakupie za 16 000pln (szt. 8000pln) usłyszałem, że dostanę 5% rabatu... Czyli 7600pln szt. ...

Na odpowiedź na mail czekałem 7 dni. Po czym po telefonie dostałem informację, że dostanę ofertę... na te 5%, ale nawet to się nie udało.

Zamówiłem za granicą. Nie ma problemu. Do zdecydowanie niższej ceny minus VAT dostanę gratisy kosztujące w PL ponad 2500pln. Można? Można. Pozdrawiam.

Co to gpx?

Niech zgadnę - sklep na V. :) Podejście do klienta identyczne jak w moim przypadku.

To jak z moją Spectrą,cena w V.. wiadomo jaka,w nuggets.at(Austria) zapłaciłem po minutowej negocjacji ceny niecałe 1500 euro,z trzy letnią gwarancją+ szelki menellaba+ ich instrukcja cztery razy grubsza od oryginalnej,jak się nie da jak się da :1
Ps.wszystko na życzenie,sprzęt do DE do mnie,fakturka do PL,wszelkie widzimisie w opcji,wydać 7458,00 zł a 6000 to jest kolosalna różnica :)

Najlepsze, że V ma klientów w dupie. Totalnie. Do mnie do warsztatu jak by ktoś przyszedł z zamówieniem za 20 000pln to nosimy go na rękach i dbamy, piszemy i dzwonimy, bo takich klientów nie ma w obecnych czasach zbyt wielu.

Przedziwna sytuacja, całkowicie dla mnie nie zrozumiała. Zwłaszcza, że V nie daje do CTXa 3030 ani cewki z osłoną 17 cali gratis, dodatkowego akumulatora ani pinpointera Minelaba...

Sprzedają to oddzielnie...

Kilka lat wstecz,można było liczyć na jakieś gratisy i przy odpowiednim sposobie negocjacji,coś można było otrzymać w gratisie:czapeczkę,apteczkę,osłonę na sondę,itp.Teraz-twardzizna-nic za darmo.Ktoś,już bardzo dawno temu,powiedział "pycha idzie o krok,przed upadkiem".

Świetne podsumowanie.

Skąd to się bierze? Z prostej rzeczy. Mają monopol i wydaje się im, że nikt więcej nie dostanie dealerki. To duży błąd.

Ten monopol powoli się kończy :8) Chciałem kupić w V. GMP. Na maile z zapytaniem o dostępność nie raczyli odpowiedzieć w ogóle (pomimo kilku prób). Kontakt telefoniczny wyglądał mniej więcej tak:

- Dzień dobry, jestem zainteresowany wykrywaczem GMP z cewką 27cm. Czy mają je Państwo na stanie?
- Nie.
- A kiedy będą?
- Nie wiem.
- A czy mogę prosić o informację jak dotrą?
- Zadzwonimy.

Pan miał głos jak sekretarka prezesa w spółdzielni mieszkaniowej. Czekałem tylko aż mi powie "jem przecież!" albo "cham się uparł i mu daj, a skąd wezmę jak nie mam" :lol:

Oczywiście nikt nie oddzwonił, na maile nie odpisali. Na szczęście w międzyczasie dystrybutorem GMP został Talkomp, gdzie sprawa została załatwiona od ręki i na bardzo korzystnych warunkach :1

Jeszcze kilka lat temu obsługa w V. stała na wysokim poziomie. Nie mam pojęcia, co się tam dzieje, ale nie wróżę im długiej kariery :n

witam, i przytrafiło się i mnie: Przestrzegam wszystkich przed zakupami w tym sklepie wysyłkowym http://www.centrumelektroniki.pl/index.php Posiadają dużą ofertę wykrywaczy na Allegro. Problem z nimi jest taki że nie dostarczają do zakupionego sprzętu polskich kart gwarancyjnych (dotyczy sprzętu Garrett-a) i nie chcą wydać jej na żądanie, odsyłają do polskiego dystrybutora w tym wypadku Viking-a. Po konsultacji z Vikingiem wynika że sam paragon fiskalny w razie reklamacji sprzętu/naprawy nie wystarczy co jest z resztą zapisane w ich Regulaminie Sprzedaży Internetowej punkt: C "Gwarancje Postępowanie Reklamacyjne" http://www.viking.waw.pl/regulamin.pdf
Po ponownym kontakcie ze sklepem z Tarnowskich Gór, odbijają piłeczkę znowu w stronę dystrybutora i wklepują regułkę że sam paragon wystarczy. Ręce opadają, tracę też nadzieję na otrzymanie tego papierka!

CZY SPOTKAŁ SIĘ JUŻ KTOŚ Z PODOBNĄ PRAKTYKĄ TEGO SKLEPU?

-jak bym miał blisko to bym się tam przejechał! Dodam jeszcze że jeśli sprawa nie zostanie załatwiona dla mnie pozytywnie to umieszczę ten post we wszystkich grypach, forach włącznie z tymi zagranicznymi, a jak wydadzą kartę to odszczekam wszystko.

-dla zainteresowanych posiadam historię mailową pomiędzy mną sklepem a Vikingiem-

pozdrawiam i póki co przestrzegam!

Roszczenia reklamacyjne z tytułu gwarancji oraz niezgodności towaru z umową to dwa zupełnie niezależne tematy.

1. Sklep, firma, przedsiębiorstwo (ogólnie DG), które sprzedaje towar konsumentowi, ZAWSZE ponosi odpowiedzialność za sprzedany towar z tytułu "niezgodności towaru z umową". Tu podstawą reklamowania jest paragon, faktura lub inny dokument potwierdzający fakt sprzedaży towaru. I tyle, nie ma żadnych ale. Jest paragon, jest reklamacja, a dalej to już problem sklepu - nie ma czegoś takiego, jak odsyłanie do dystrybutora. Jakby co, to ZAWSZE sprawę takiej reklamacji można skonsultować z najbliższym Rzecznikiem Konsumentów - fachowo i bezpłatnie.

2. W przypadku gwarancji jest inaczej - to jest dobrowolne świadczenie reklamacyjne gwaranta i obowiązują WYŁĄCZNIE zapisy umieszczone w karcie gwarancyjnej (lub innym dokumencie) oraz wynikające z ogólnych przepisów prawa odnoszących się do kwestii gwarancji (w kraju gwaranta). Podstawą gwarancji powinna być "karta gwarancyjna" lub inny dokument określony przez gwaranta.

Tak wiec teoretycznie sprzedawca może nie wydać przy sprzedaży towaru karty gwarancyjnej (lub innego dokumentu), w której GWARANTEM jest producent. Wtedy pozostają tylko roszczenia z tytułu niezgodności towaru z umową, chyba że sprzedawca wykaże się dobrą wolą i uzna pomimo braku dokumentu gwarancyjnego drogę reklamacyjną w postaci gwarancji.

W przypadku gwarancji sprzedawca może skierować posiadacza towaru bezpośrednio do serwisu, ale oczywiście trzeba mieć wtedy wymagany zapisami gwarancji odpowiedni dokument(y) - wszystko zależy od zapisów gwarancji.

To tak w telegraficznym skrócie.

przed chwilą poinformował mnie pan ze sklepu że została już wysłana do mnie karta gwarancyjna "przygotowana przez firmę Viking" wobec pozytywnego załatwienia mojej sprawy przepraszam za oczernienie sklepu "Centrum Elektronik" z Tarnowskich Gór a dla pana Piotra który to zajął się tą sprawą stawiam dobre piwko. Dla mnie wszystko zakończyło się szczęśliwie za brakło mi cierpliwości i poniosło mnie, Przepraszam sklep okazał się o.k.

pozdrawiam.

...zdarza się, że firmy handlowe „koguciki” kupują sprzęt, a żeby kupić taniej, kupują bez gwarancji producenta, w takim przypadku naprawy niby gwarancyjne realizują na podstawie paragonu, albo nie realizują, w serwisie, jaki sobie zorganizują, albo nie zorganizują, po prostu, jak sprzedali i zarobili to już przeważnie reszta ich nie interesuje.

Uwaga na kolejne chinskie podrobki pointera..
http://allegro.pl/garrett-pro-pointer-p ... 97940.html

Ten propointer to podróba? W życiu bym nie powiedział! Chińczyki się polepszyły...

tryb dynamiczny.
sygnał ciągły podczas detekcji...

to dalej cechy pozwalające rozpoznac że to kopia....
zawsze można posłać nr seryjny z zapytaniem do Garrett'a.