|
Dziekuje za Twoje madre rady. Map jeszcze nie studiowalem, ale czesto ogladam widoki satelitarne :) Hiszp. po Szwajcarii jest najbardziej gorzystym krajem Europy. W mojej okolicy poletka sa z reguly male i bardzo czesto cosik na nich rosnie, bo niektore plony sie zbiera kilka razy w roku. Ogolnie nie ma az tylu miejsc, w ktorych by sie moglo bez problemu smigac po polach. Z jednego 30 arowego poletka wyjalem, az 31 moniakow ! :) Z tego 30 z XVII i 1 z XVIII w. I nie pytaj mnie, gdzie sa moniaki z pozniejszego okresu, bo nie mam pojecia ! :lol: No chyba, ze moj AT PRO ma zalozony, jakis dyskryminator, ktory odrzuca "mlodziaki" od XIX w. wzwyz :lol: Ale te poletko czesalem , jak grzebieniem do pchel :lol: 60x50 m... jedno zamiatanie, co ok. 70cm... czyli 70 nawrotow po 60 m na 50 m szerokosci.. co daje ok. 4,3 km, w trzy dni, po pare godzin dziennie :D Bym zapomnial. Drugiego dnia, gdy bylo juz ciemno... juz mam chec isc do domku, aby przy whyskaczu obejrzec moniaki... a tu mocny sygnal... wiec kopie, kopie, kopie, a sygnal ciagle idzie z dolu ! ... wiec poszerzam i dalej kopie... i w koncu na gleb. troche ponad pol metra (mierzone saperka :lol: ) ...w swietle latarki widze cosik mocno zardzewialego i owalnego... W pierwszej chwili pomyslalem, ze to jest jakis lacznik od rur ze starej kanalizacji... potem, ze to moze byc jakas bombka lotnicza... grzebie, grzebie i z niemalym trudem wyciagam kule armatnia ! :666 W domu sie okazalo, ze ma 150 mm srednicy i wazy 13,8 kg ! :D Dolka celowo nie zakopalem, bo nastepnego dnia wrocilem z kula i zrobilem (na pamiatke) kilka "wyrezyserowanych" zdjec :lol: Jak znajde troche czasu, to sie nia tutaj pochwale :8) I przy okazji zapytam tutejszych Kolegow, czy czesto sie wyjmuje z ziemi kule takiego kalibru ? Obok prawie wszystkie moniaki byly z XVII wieku, wiec i moze ta kula jest z tego okresu ? Ciul go wie :lol: Zdobycz pokazalem wlascicielowi pola i mi pogratulowal, a ja mu podarowalem bochenek chleba razowego (mojego wypieku) oraz 2 kg swiezo wedzonej kielbasy z dzika ! :D :D :D Niedlugo sobie z kraju sprowadze, jakas fikasna aparaturke do skraplania rozpuszczonego cukru i bede mogl olac wszelkie whyskacze :lol: :lol: :lol: Serdecznie pozdrawiam,
Ps. Jestem zbyt zmeczony, aby sprawdzac bledy w pisowni, ale jak beda, to z pewnoscia tutejszy "Miodek" udekoruje mi post w kolorach bolszewickiej rewolucyji :usta :D
|