ALNAR napisał(a):
Miałem optime,mam argo.Użytkuję naprawdę intensywnie i w przeróżnych warunkach.Nigdy nie miałem żadnych problemów ze sprzętem.Mam wielu znajomych,którzy też posiadają rutusy,i jeśli kiedykolwiek wystąpiły jakiekolwiek problemy,sprawa była załatwiana szybko i sprawnie.Korzystając z tego,iż jest to wątek o Argo,chciałbym napisać o jeszcze jednej sprawie,która w początkach użytkowania Argo,doprowadzała mnie do szału.Otóż jak każdy wie,dyskryminacja w rutusie to pętla,rutus zaś zwlaszcza Argo,czy Proxima,ciągnie głęboko i lubi żelazo.Skorodowane często z wysokiego minus przeskakuje na wysoki plus,w którym ton jest wysoki.Byłem przyzwyczajony w innych sprzętach,iż wysoki ton oznacza kolorek(i to fajny kolorek),moja pamieć słuchowa koncentrowała się na tych tonach.Strasznie mnie irytowały te wysoko tonowe ,,pierdnięcia".Zrobiłem więc sobie taka małą rewolucje dźwiękową,dzieląc w programie dźwięki na cztery grupy tonowe.podzieliłem je tak:-90 do -36,-36 do 0,0 do+86 i +86 do +90,i właśnie ten ostatni zakres wstawiłem tonem po -36,różnicując zakresy w tonie powyżej 100.Dla mojego ucha przynajmniej,to ustawienie stało się bardziej konfortowe.Jęśli jest to duże aluminium czy też srebro,ton dźwięku jest i tak wyraźny i inny niż żelaza,jednak wysoki ton nie męczy mnie podczas poszukiwań.Być może ktoś skorzysta z tego i ułatwi mu to pracę z Argo czy Proximą(w Optimie tego stosować nie ma potrzeby chodząc na 3 tonach).Pozdrawiam Was Panowie Pasjonaci.
Kiedyś mialem argo i według mnie jak duze skorodowane zelazo zakopane głebiej gra jak wysoki kolor to bardzo dobra zaleta.Mieszkam na terenach po niemieckich i takie własnie skorodowane żelaztwa które graja na duzy plus TRZEBA KOPAĆ!!!!!Garnki, hełmy, duze blach zalegajace gleboko graja na duzy plus, po odkopaniu takich sygnałow na kolor i głebokie żelazo można być bardzo ale to bardzo mile zaskoczonym :)
nie zawsze beda to dobrocie ale za któryms razem mozecie zostać wynagrodzeni za wytrwałość.
pozdrawiam