Moim zdaniem zdecydowanie do wymiany gwarancyjnej.

Cewka na pewno nie ta sama, ale obudowa pewnie tak. Benek, przecież i bez tego koledze udowodnisz, że Optima z telewizorkiem jest do du** :) Jeśli jest to jakaś wada fabryczna (ja coś takiego widzę pierwszy raz) to szychor dostanie nową cewkę za dwa dni bez gadania, odsyłania w te i wewte, nie wiadomo czy oglądana czy nieoglądana itd.

Dzwoniłem do serwisu rutusa i miły Pan poinformował mnie że niektore sondy po czasie właśnie mają takie dziwne zniekształcenia . Mówił że rozbierali je i nie doszli dla czego tak się dzieje. Sonde wymienią mi na nową.

Każdy swój rozum ma i sam dokonuje wyborów. Forum takie jak to, dzięki takim wątkom jak ten pozwala na obiektywną ocenę sprzętu. Nie chcę być złośliwy, ale dotychczasowe wpisy pod niebiosa wychwalały sprzęt ze stajni rutusa. Na pewno te wykrywacze w swojej klasie są bardzo dobre - co do tego nikt chyba nie ma chyba wątpliwości. Nie mniej jednak nagonka na ludzi, którzy dopuszczają się jakiejkolwiek krytyki - zazwyczaj uzasadnionej podobnie jak opisana w tym wątku - potwierdza jedynie tezę o sekciarskim i fanatycznym zaślepieniu.
Ok, nie odbiegajmy od tematu wątku. Nie ukrywam, że opisywane ostatnio przypadki coraz częstszych problemów z tymi wykrywaczami mnie jedynie utwierdzają w przekonaniu, że zanim ktoś jednak zdecyduje się na ten wykrywacz powinien zapoznać się z opisami kolegów mających z nimi problemy. Jak znam życie to kolega i tak kupi ten optymalny sprzęt - a ja będę miał okazję kolejny już raz przekonać się w terenie o jego magicznych możliwościach :-)

Miałem optime,mam argo.Użytkuję naprawdę intensywnie i w przeróżnych warunkach.Nigdy nie miałem żadnych problemów ze sprzętem.Mam wielu znajomych,którzy też posiadają rutusy,i jeśli kiedykolwiek wystąpiły jakiekolwiek problemy,sprawa była załatwiana szybko i sprawnie.Korzystając z tego,iż jest to wątek o Argo,chciałbym napisać o jeszcze jednej sprawie,która w początkach użytkowania Argo,doprowadzała mnie do szału.Otóż jak każdy wie,dyskryminacja w rutusie to pętla,rutus zaś zwlaszcza Argo,czy Proxima,ciągnie głęboko i lubi żelazo.Skorodowane często z wysokiego minus przeskakuje na wysoki plus,w którym ton jest wysoki.Byłem przyzwyczajony w innych sprzętach,iż wysoki ton oznacza kolorek(i to fajny kolorek),moja pamieć słuchowa koncentrowała się na tych tonach.Strasznie mnie irytowały te wysoko tonowe ,,pierdnięcia".Zrobiłem więc sobie taka małą rewolucje dźwiękową,dzieląc w programie dźwięki na cztery grupy tonowe.podzieliłem je tak:-90 do -36,-36 do 0,0 do+86 i +86 do +90,i właśnie ten ostatni zakres wstawiłem tonem po -36,różnicując zakresy w tonie powyżej 100.Dla mojego ucha przynajmniej,to ustawienie stało się bardziej konfortowe.Jęśli jest to duże aluminium czy też srebro,ton dźwięku jest i tak wyraźny i inny niż żelaza,jednak wysoki ton nie męczy mnie podczas poszukiwań.Być może ktoś skorzysta z tego i ułatwi mu to pracę z Argo czy Proximą(w Optimie tego stosować nie ma potrzeby chodząc na 3 tonach).Pozdrawiam Was Panowie Pasjonaci.

Tak mi się wydaje że to chyba początek kolejnego małostkowego i żałosnego sporu o przewadze pomarańczy nad jabłkami . Lata temu zawsze dałbym się pociąć za wykrywacz który aktualnie posiadałem - po latach wiem że tak naprawdę to nie ma złych wykrywaczy tylko gusta są inne . Nie podoba mi się szukanie najmniejszego pretekstu to wbicia komuś szpili co doprowadza tylko do nic nie wnoszącej idiotycznej pyskówki więc benekpe - proszę wyluzuj .

:1 :)

No tak, moderator czuwa gdy sprawa dotyczy rutusa - w innych tematach niestety takiej determinacji nie wykazuje :-)
Gryzę się w palec i język i milknę na wieki. Wsiadam więc na motor i szukam nieobsianych jeszcze pól.
Pozdrawiam.

Bo sponsorów się nie rusza :lol:

Kiedyś mialem argo i według mnie jak duze skorodowane zelazo zakopane głebiej gra jak wysoki kolor to bardzo dobra zaleta.Mieszkam na terenach po niemieckich i takie własnie skorodowane żelaztwa które graja na duzy plus TRZEBA KOPAĆ!!!!!Garnki, hełmy, duze blach zalegajace gleboko graja na duzy plus, po odkopaniu takich sygnałow na kolor i głebokie żelazo można być bardzo ale to bardzo mile zaskoczonym :)
nie zawsze beda to dobrocie ale za któryms razem mozecie zostać wynagrodzeni za wytrwałość.

pozdrawiam

Źle kolega odebrał to co napisałem.Nie pisałem nic o nie wykopywaniu tych sygnałów,tylko o tym,iż jeśli ton w zakresie +86 do +90 jest na bardzo wysokim poziomie,to zardzewiałe żelazo przechodząc z wysokiego minus na wysoki plus powoduje popiskiwanie.Było to dla mnie mocno denerwujące.Zmniejszając ton tego zakresu,chodzi się o wiele lepiej,zwłaszcza,iż chodzę na trybie mix,więc ze statyka mam informacje o zalegającym metalowym przedmiocie :) .Mnie tylko denerwowały te popiskiwania wysokiego tonu z tego zakresu.Zmieniłem to,i praca ze sprzętem stała się o wiele przyjemniejsza.Jeśli zaś chodzi o kwestię rozstrzygania jaki sprzęt jest najlepszy,to moje zdanie jest następujące.Najlepszy sprzęt to taki,z którym nam się dobrze pracuje,i który potrafimy zrozumieć.Fantów nie znajdziemy,jeśli ich nie będzie,nawet najdroższym sprzętem.Umiejętności operatora to też bardzo istotna sprawa.Widziałem już takich,którzy to przyjeżdżali,polatali i odjechali twierdząc,iż nic tu nie ma.A my cierpliwie przeczesując teren,wyciągaliśmy jeszcze sporo ciekawostek(różnym sprzętem :) ).Mowa tu o miejscówce odwiedzanej przez poszukiwaczy od jakiś 20 lat.Pozdrawiam.