wopaw napisał(a):
Co do dołków przy użyciu optimy, to przy odpowiednim dostrojeniu do gruntu i dokładnym namierzeniu monety w glebie - dołki są kwadratem szerokości saperki.
Przy dużej cewce i odrobinie obycia z nią większość dołków ma dokładnie ten sam wymiar. Ale, niestety - są sytuacje, kiedy bez ręcznego pin-pointera trzeba ryć lej wielkości cewki. Rzadko, bo rzadko - ale zdarza się, że kolor sobie 'wędruje', zwłaszca, jeśli teren jest przyśmiecony na gęsto. Ale w ogóle, to spoko ;)
wopaw napisał(a):
Zauważyłem ponadto, że jeśli w glebie leży zardzewiałe żelastwo to na ogół sygnał na dynamiku jest w innym miejscu niż wskazuje Optima przy namierzaniu. Natomiast w miejscu namierzonym, na dynamiku zanika sygnał wiodący.
Zgadza się, mnie też się tak czasami zdarza. Zwykle to właśnie 'fałszywy kolor' tak daje, ale bardzo sporadycznie trafi się i jakiś normalny, tyle, że
porąbany kolor.
Z tego co wiem, to typowa reakcja sprzętu w pewnych okolicznościach.
W
smętku zdarzało mi się to często - zarówno przy żelastwie udającym kolor, jak i przy samym kolorze.
Zanik sygnału wiodącego w dynamiku to sygnalizacja obecności pod cewką dyskryminowanego obiektu, jeśli pracuje się z dyskryminacją.
mleko80rt napisał(a):
Ale warto, jak cos takiego wyskoczy :D .
Zwrodzcie uwage na rozmiar monetek!!!
Zazdrość bierze... :1
Co do wielkości, ja dużą wyciągam często takie małe bzdety (tyle, że to w 99% są śmieci), że czasami jestem załamany - dokładnie to samo rozsmarowywanie ziemi na rękawiczce...
Znalazłem kiedyś DD29 zniszczoną srebrną ozdobę - coś w rodzaju gałązki to chyba pierwotnie było, i tak wyzbierałem kawałki właśnie w takich mniej więcej (i mniejszych) rozmiarach. Ale, najważniejsze, że się w ogóle znalazło ;)