Trafił się bardzo ciekawy przypadek, dający wiele do myślenia, gównie jeśli chodzi o technikę przechodzenia pola przy korzystaniu z cewki
DD29, a może i ze wszystkich DD...
Otóż w ziemi siedziało takie coś (złotówka w celach odniesienia):
Załącznik:
DDCoil-StreangeDirectionalObject.jpg
Niby nic nadzwyczajnego - typowa opaska, pozostałość z otworzenia
polmosa - i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że cewka
29DD widziała to coś jedynie przy przemiataniu dla jednego kierunku (geograficznie)- przy kierunku odwróconym o 90º
była ślepa i głucha, jak przysłowiowy
pień.
Znalazłem to coś przy powrocie z pola, idąc w poprzek swoich śladów i z przyzwyczajania machając sondą. Jakież było moje zdziwienie, kiedy
odezwał się bardzo silny i czysty sygnał dokładnie pod śladem mojego buta z trasy w poprzek pola. Myśląc w pierwszej chwili, że to typowy '
omijak' ustawiłem się w kierunku poprzecznym i oniemiałem -
zero sygnału, po prostu NIC (tryb:dynamiczny, czułość:45, dyskryminacja:0, maskowanie:2).
Niestety, nie wiem jak to było usytuowane w ziemi, bo byłem już zmęczony i nie chciało mi się bawić w archeologa. Ale co najważniejsze - nie było głęboko - max do 15cm - raczej w okolicach około 10cm.
Oczywiście, to coś to klasyczny śmieć, ale warto sobie uświadomić, że takie pokręcone coś to w ogólności może być biżuteria, nie mówiąc o tym, że nie znając zasady zjawiska, można domniemywać, że cewka może w ogóle nie dać, albo dać jakiś ekstremalnie marny sygnał również na inne, nietypowe, lub nietypowo ułożone obiekty.
Sumując krótko, potwierdza to tylko starą jak świat maksymę, że dany teren trzeba przechodzić wielokrotnie z cewką
DD, w poprzek, wzdłuż i na końcu po kącie.
************
I dodatkowa ciekawostka dla ciągle niedowierzających w możliwości
DD29 odnośnie wszelakich
maleńtasów: 1 grosz i małe
coś (były w ziemi niezależnie od siebie):
Załącznik:
1Grosz&xx-small.JPG
Gwoli dokładności: oba namierzone w trybie mix, leżały dość płytko - jakieś 5...10cm, sygnały silne i czyste.