Wpadł mi ostatnio w ręce wynalazek zza naszej wschodniej granicy. Dokładnie Fortuna M3. Sprzęt robiony głównie chałupniczo, ale ostatnio pojawiły się także wersje robione na skalę bardziej masową, sprzedawane w sklepach z wykrywaczami.
Ogólnie jestem przeciwnikiem wszelkiego rodzaju dziwolągów i wynalazków. Tym bardziej jeśli ich cena jest na podejrzanie niskim poziomie. Jednak przypadkiem złapałem ten wykrywacz u znajomego i... byłem pozytywnie zaskoczony. Do tego stopnia, że zdecydowaliśmy się zamówić dwie Fortuny M3 prosto zza wschodniej granicy, aby solidnie je przetestować. Łącznie testowane będą dwie fortuny M3 i jedna M1 (wcześniejsza wersja). Mówiąc szczerze, do końca nie wierzyłem w powodzenie tego projektu z myślą, że "cudów nie ma". Czy miałem rację? To się okaże ;)
Fakt, wykrywacz robi furorę na Ukrainie, ale u nas próżno szukać opisu działania, czy nawet przetłumaczonej na język polski instrukcji. Na rodzimych forach prędzej znajdzie się info "jak nawijać cewkę do fortuny", niż "jak zmienić głośność w podstawowym menu". Nic dziwnego, ponieważ wykrywka jest często składana przez elektroników-amatorów a do jej uruchomienia nie jest potrzebny oscyloskop (sic!).
Na razie pominę konstrukcję mechaniczną, ze względu na różne źródła i wersje wykrywacza (o tym później). Ten post będzie tylko wprowadzeniem do testów jakie są w planach.
Wrażenia po pierwszym weekendzie testów:
Do zestawu "fabrycznego" dołączona jest sonda DD 30x32 cm 7kHz. Jednak wykrywacz umożliwia podłączenie dowolnej cewki działającej na zasadzie zbalansowanej indukcyjności z zakresu 5-20kHz! Zgadzać się musi kolejność wyprowadzeń (co można osiągnąć za pomocą dorobienia przejściówki), a różnica między uzwojeniem TX, a RX powinna optymalnie wynosić 1,7-1,8kHz. Cewkę zestraja się w menu inżynierskim, a następnie balansuje się za pomocą wbudowanego automatu. Fakt - dla przeciętnego użytkownika nie jest to czynność prosta. Dla tego postanowiłem otworzyć ten wątek - aby coś niecoś przybliżyć ludziom, których elektronika specjalnie nie interesuje, a chcieliby skorzystać z możliwości tego wykrywacza. Mamy więc możliwość zmiany cewek i częstotliwości pracy wykrywacza dokładnie jak w w Minelabie X-Terra 705. Z tą różnicą, że nie jesteśmy skazani na cewki ściśle dedykowane pod wykrywacz.
Stroić do gruntu można się automatycznie lub manualnie. Oczywiście możliwa jest ręczna poprawka. Ze strojeniem do gruntu nie ma większych problemów, a oba sposoby strojenia dają zbliżone rezultaty.
Dysponujemy możliwością ustawienia prądu cewki nadawczej (od 0 do ok. 260 mA). Wraz ze wzrostem prądu rośnie zasięg wykrywacza, ale także znacznie zwiększa się pobór mocy i napięcie niezrównoważenia sondy (o tym także kiedy indziej ;) ). Optymalnie jest więc ustawić prąd generatora na wartość ok. 100 mA.
Czułość ustawia się w dziwny sposób - wartość 0 oznacza czułość maksymalną, a wartość 99 - czułość minimalną. Wykrywacz w lesie pracował bardzo stabilnie, był nieczuły na uderzenia cewką o gałęzie i drzewa nawet przy czułości ustawionej na 4 (czyli 96% według). Wszelkie stukania w sztycę, uderzania w kabel nie powodowały zakłóceń pracy. Złącze cewki to złącze mikrofonowe 5-pin - dość bardziewne, ale tanie, ogólnodostępne i łatwe do wymiany.
Do dyspozycji jest pinpoint, w którym można ustawić pozom sygnału wiodącego. Pinpoint działa wyjątkowo przyzwoicie, nawet z cewką DD.
Ponadto w menu wersji M3: -ustawienia tonów (2 tony, 4 tony i 99 tonów), wzmocnienia audio i zakresów głośności -tryb pseudo-mix (o tym później) -narzędzie balansowania cewki -wybór rzędu filtru -tryb przemiatania szybki/normalny -dyskryminacja wybiórcza -ustawienie przesunięcia VDI -ustawienie przesunięcia tonów -dodatkowa eliminacja wpływu gruntu -włączenie/wyłączenie tonu przesterowania
Tyle tytułem wstępu. Ciąg dalszy nastąpi. A na zachętę - pierwsze trafienie po dwóch godzinach testu wykrywacza na ultra przechodzonej miejscówce ;)
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
|