lakencjusz napisał(a):
czy mozemy pozwolic sobie na edukowanie tej grupy? Okazac im na tyle duze zaufanie by wlozyc im w rece tak potezne narzedzie jakim jest wiedza? Co sie wtedy stanie? Nie porownuj ich do wedkarzy, rzeke mozna na nowo zarybic zniszczonych informacji nie da sie odzyskac. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe jak wygladala sprawa znalezisk luznych w wielkopolsce przed wojna, stanowily one gros wszystkich znalezisk. Ale kto ich dostarczal? Niemieccy osadnicy:) Po wojnie sytuacja ulegla odwroceniu. Nie powinnismy edukowac detektorystow ale chlopow;P A tak na powaznie; muzea zapchane sa gratami ktorych nikt nie przebadal i pewnie nie przebada, wykopaliska z ktorych nic nie wynika to zwykly bezsens, starta czasu i pieniedzy, zwykle zbieractwo takie jakie uprawiacie. Badane powinny byc tylko stanowiska zagrozone przez rozmaite czynniki: splywanie, inwestycje czy detektorystow. Zajmuje sie glownie epoka kamienia wiec uwazam ZE zabytki POWINNY "niszczec" w ziemi i nie czekac na mnie czy innego archeologa, przynajmniej w najblizszym czasie. Nie bojcie sie krzemienie to nie monety nie koroduja, a wietrzeja tak powoli ze najblizsze 10 pokolen moze sie tym nie martwic. Co do "kontekstu", to jest nim wszystko nawet to zaorane pole, istnieja metody statystyczne pozwalajace ustalac ksztalt krzemienic przed zaoraniem, poza tym od niedawna na szeroka skale zaczeto uzywac metody skladanek, dziala ona tylko wtedy gdy mamy duza ilosc materialu kzremiennego, ale jesli ktos pozbieral krzemyczki "bo mu sie podobaly"... NIestety zyski z waszej dzialalnosci nie przeslaniaja strat i nie wierze by to sie kiedykolwiek zmienilo. Na szczescie by zidentyfikowac arefakt krzemienny potrzebna jest pewna wiedza, z checia sie nia podziele ale tylkoz osoba odpowiedzialna.
Tylko czemu np. w UK wspolpraca poszukiwaczy i archeo swietnie sie uklada?
Bo maja inne prawo -
najpierw obywatel...
Szukasz, znajdziesz, zglaszasz, przynosisz, wskazujesz miejsce i wszyscy sa zadowoleni.
I muzea posiadaja w ten sposob sporo wiecej zabytkow...
I poszukiwacze zadowoleni...
I archeolog nie biadoli, ze teraz w dolku mu sie kontekst przemieszal... bo ma badan na kilka dobrych sezonow.
W UK tworzac ustawe, nie zabieraja sie do tego od za przeproszeniem "dupy strony"...
Ograniczono
handel zabytkami i trzyma sie go pod "wzgledna" kontrola.
Wyznaczono
zobowiazania jakie ma poszukiwacz.
Wyznaczono co mozna
kolekcjonowac - zatrzymac z wykopkow.
No i tyle.
A odnosnie wiedzy i odpowiedzialnosci...
Jest tutaj sporo osob, ktore moga Cie zaskoczyc swoja wiedza i odpowiedzialnoscia.
Osoby te moga sie z Toba podzielic swoja wiedza na forum ;) nooo... o ile jestes odpowiedzialny!
Bo rowniez wsrod archeologow to roznie bywa...
Ja jestem za wzajemna wspolpraca - A TY Lakencjusz?