nomennescio napisał(a):
Ryjec
w ktorym poprzednim wcieleniu?
Zdumiewajace jest to, ze jesli rozmawiamy o esesmanach to potraficie dostrzec zlozonosc losow natomiast watek poswiecony partyzantce po 1945 roku stal sie jednokolorowy a nawet powoli przeksztalcal sie sprawdzian z ortografii wyczerpaly sie zrodla? (juz nie wspomne o fiksacjach Olka gdzie sugerowal mi jakies pieniadze, jakas pralnie itp)
Mam wystarczajaca ilosc przeczytanych pozycji historycznych aby rozroznic slobosci ludzkie w dzialaniach wojennych od tendencji i przekonan. Doskonale wiem, ze nawieksi zbrodniarze mieli slabsze dni, w ktorych byli mniej niz zawsze okrutni. Wiem tez o przypadkach gorszych dni ofiar bo zabawy z bronia wlasnie tym sie charakteryzuja, ze podjete dzialania sa nieodwracalne. To nie gry komputerowe, gdzie dostaje sie drugie zycie i mozna naprawic blad.
W zadnym miejscu nie napisalem nic co mogloby krepowac swobode wypowiedzi czy przekonan.
"Nomennescio", dokładnie w punkt napisane. Esesmani, przecież w sumie nie byli tacy źli, też mieli coś z człowieka. No ba o rycerskim Wehrmachcie, to już nawet nie wspominajmy, przeca oni nieśli nam wolność, dobrobyt i wielkoniemiecką kulturę! Ochy, achy, popatrzcie nawet bestii zdarzy się mieć ludzki odruch, i od razu pianie z zachwytu. Za to chłopaki niezłomni z drugiej konspiracji, to już bandyci, grabiący i mordujący całe wsie, no może kilku ludzkich się znajdzie... Tragedia z tym narodem, po prostu tragedia - sam dąży do destrukcji...
Kolego szkoda Twojego zdrowia, jak ktoś jest zindoktrynowany, to nie ma opcji abyś go przekonał. Jak mówi stare internetowe powiedzenie: " przegada ciebie, sprowadzi do swojego poziomu i pokona doświadczeniem..." Najlepsze lekarstwo na takie osoby, to ignorancja - działa!