Hello.
Mówię o przedmiotach pochodzących z wykopu, strychu, piwnicy itp. Nie ma nadal regulacji, choć osobiście ją podnosiłam przy pracach nad ustawa ( tka się złożyło, że dzięki redakcji pisma gdzie pracowałam miałam okazję w tym uczestniczyć ) .
Oczywiście Argo, że się da...czego jestem żywym dowodem... Ale jak wiesz, nie jest to... do końca całkiem zgodne z naszymi ustawami. Z EU owszem. A i tak, musi przejść ścieżkę legalizacji. Jedyne przypadki bez tej ścieżki - to ów, jaki sama przechodziłam. Czyli- daj się złapać ( ot, pozwól by na ciebie doniesiono ) ... Niech Ci wszystko zabiorą... Potem wygraj, oddadzą, i masz legalizację na papierze. A chyba nie o to biega, co? I powiedz ile osób zaryzykuje taką ścieżkę? Pojedyncze przypadki. Albo desperaci.
FDJ - z bronią dekowaną od dawien dawna nie ma problemu. Sa specyfikacje, oraz od lat w różnych sprawach nawet ta bez specyfikacji ale np. pochodzącą z Niemiec, Francji czy innego lepszego kraju , oznaczona według ich specyfikacji była traktowana jako broń nie wymagająca pozwolenia. Ot, rejestrację można było zrobić. Jak ktoś jej nie zrobił- to tez świat się nie walił. Nie walił...do momentu magicznego dzwonka o 6 rano. Potem mimo stresu i tak z reguły wszystko wracało do normy...czyli kb powiedzmy ze znakami BKA na ścianę, a wykop do magazyn niebiańskiego:) Niestety w tę klasyfikację nie łapie się nawet najbardziej pożarty czy połamany kb z wykopu. To dwie rożne bajki, choć ustawowo zapis o miotaniu ( czyli byciu bronią ) jest jednoznaczny. Jednak tylko ustawowo. Do zwykłej rejestracji policyjnej niestety wymaga się źródła pochodzenia. Może to być dokument zakupu w sklepie w PL, albo w sklepie np. w Narkoni, może to też być... dokument jaki argo chyba ma na myśli. Tak, czy siak... kopiący są w głębokiej du...ie.
Dla mnie pozytywne zmiany tej ustawy, to możliwość zakupów pośrednich. Oraz dla reenactorów. Oni zyskują sporo, by nie powiedzieć, że dużo. Ale suma summarum może się okazać- że i ten segment odbiorców nie koniecznie będzie szczęśliwy. Jednak nie uprzedzajmy faktów.
Pozdrawiam.
A prawda jest taka... że dopiero wiedzę pełną mieć będziemy po pierwszych wyrokach opartych na tej ustawie. Obecnie możemy sobie tylko podyskutować, co w żaden absolutnie sposób nie przełoży się na stan faktyczny.
|