Niestety w tym roku było więcej takich sytuacji.
Tu skończyło się tragicznie.
https://miedzyrzecz.naszemiasto.pl/pszc ... c1-8426845"Pszczew: 22-latek zginął od wybuchu. Okazuje się, że młody mężczyzna od lat kolekcjonował pociski z czasów II wojny światowej.
Do wybuchu doszło we wtorek (24 sierpnia) ok. 16.40 na posesji przy polnej drodze na krańcu wsi. W momencie eksplozji mężczyzna znajdował się w budynku gospodarczym. Poniósł śmierć na miejscu. Na miejscu saperzy odkryli cały arsenał pocisków. Po wsi rozeszła się wieść, że gdyby doszło do wybuchu całego arsenału, to wieś przestałaby istnieć. Ile w tym prawdy?
W wyniku wtorkowego wybuchu zniszczeniu uległ budynek gospodarczy. Inne posesje nie ucierpiały. Nie ewakuowano też mieszkańców sąsiednich domów. - Mogę powiedzieć, że doszło do eksplozji materiałów wybuchowych, w wyniku czego śmierć poniósł 22-letni mieszkaniec Pszczewa – mówił nam prokurator Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Łukasz Gospodarek i dodaje, że znaleziono tam też inne materiały wybuchowe z okresu II Wojny Światowej.
Widok był koszmarny
Ustaliliśmy, opierając się na relacjach mieszkańców Pszczewa, że w budynku przy wylocie drogi na Międzychód był cały arsenał pocisków z ostatniej wojny.
– Niektórzy mieszkańcy wiedzieli, że ten chłopiec zbiera stare pociski i to prawie od podstawówki. Takie miał zamiłowanie – mówi mieszkaniec wsi.
Co konkretnie się wydarzyło w budynku gospodarczym, przy polnej drodze na rogatkach Pszczewa, pewnie nie dowiemy się już nigdy. Wiadomo natomiast, że śmierć poniósł młody człowiek. Śmierć okrutną, niespodziewaną. Jednym z tych, którzy widzieli miejsce tragedii, był pan Mirosław, ratownik medyczny z Międzyrzecza.
– Co tutaj dużo mówić, po prostu widok był koszmarny – mówi wprost ratownik. – Moim zdaniem, a doświadczenie medyczne mam 27-letnie, w momencie wybuchu ten młodzieniec miał ten pocisk na kolanach. I na pewno nie był to granat. Raczej większy kaliber. No to nietrudno sobie wyobrazić co zastaliśmy na miejscu...
To był arsenał
Jednak dziś mieszkańcy Pszczewa zadają sobie też inne pytanie. – Czy arsenał przez lata gromadzony przez 22-latka, gdyby doszło do jego wybuchu, nie zagroziłby całej wsi. Czy połowa Pszczewa nie zamieniłaby się w stertę dymiących zgliszcz. Na posesji znaleziono bowiem kilkadziesiąt pocisków.
Zagrożenia dla wsi nie było
Dotarliśmy do jednego z wojskowych, którzy wiele wiedzą o całej akcji. Oto co nam powiedział: – Pociski na posesji w Pszczewie były, ale pozbawione materiału wybuchowego, same łuski – stwierdził nasz rozmówca. – Były natomiast wyposażone w zapalniki. Te stanowiły nagrożenie dla osoby, która by przy takim pocisku majstrowała. Wybuch mógłby dla przykładu spowodować poważne obrażenia rąk. Dla wsi ten arsenał zagrożenia nie stanowił.