Pois
Nie wiem jak byś podrobiła dokumenty to biegu jak i wyniku I czy II wojny nie zmienisz a materiał jest tak bogaty i wieloźródłowy, że badanie pobojowisk z tego okresu przez archeologów jest po prostu idiotyczne.
Dodam jeszcze, że szanujący się archeolog po za późne średniowiecze nosa nie wychyli a chęć zajmowania się czasami późniejszymi wynika chyba z obawy braku zajęcia dla masowo produkowanych "archeologów" :)

Czy czynnik finansowy jest decydujący w chęci przekazywania znalezisk do instytucji muzealno-archeologicznych to szczerze wątpię. Jest mnóstwo przykładów bezinteresownego obdarowywania przez znalazców placówek muzealnych. W większości przypadków jednak znaleziska archeologiczne mają większą wartość naukową niż materialną.

JW

:o :o Jacuś, kto Ci takich bzdur naopowiadał? Studenci na wykopaliskach? ;)


Decydujący pewnie nie, ale bardzo motywujący.

Pzdr,
Mr IJ

Ależ przyjacielu czyżbym się mylił czy u Ciebie w wykopie też raczej Rzymem zalatywało ? :666

JW

Niepotwierdzone dokumentami urzędowymi, z wyjątkiem jednej lakonicznej notatki milicyjnej zachowanej w archiwum IPN o treści: "Maciek od Gazdów znowu przed 13 latał po wino", znane z drugiej ręki, przekręcone przez ustny przekaz relacje mówiły, iż pracownicy pewnego PGR-u w powiecie grójeckim zamiast orać pili wino w miejscowym parku. Badania archeologiczne w tym miejscu przyniosły szereg zabytków w postaci zakrętek od butelek. Na tej podstawie archeolodzy rozstrzygnęli wątpliwości co do czasu i przebiegu libacji, zidentyfikowali uczestników, krój waciaków, w które byli ubrani, a nawet zrekonstruowali dowcipy polityczne,którymi bumelanci urozmaicali sobie czas. Podobnych sukcesów życzę wszystkim naszym Łysenkom ze szpachelkami.
Artur

Ło..matko..alem dyskurs wznieciłam jednym nieopatrznym stwierdzeniem :D
A przeciez dałam emikon ;) czyli taki maly żarcik.
No fakt Jacku
Nie nie zmienę ,ale mogę z czyjegoś przodka zrobić zdrajcę lub bohatera. Fakt nie ma to wiele wspólnego z arch. dlatego tez napisałam "przepraszam za O.T. "

Arturze...dooooobreeee :lol: :lol: :lol: :1
P.S.
Z mojej strony taki żarcik był ze na siłe kazdy fakt mozna przełozyc na swoją korzyść ;) a tu zaraz powaga...ech mężczyzni .

Ciekawy, nietuzinkowy punkt widzenia przedstawiciela z drugiej strony barykady. Trzymam kciuki za wywołanie refleksji w tym jakże hermetycznym środowisku.......

Gratuluję odwagi, facet ma jaja. Dla mnie, nie ważne są prawdziwe intencje autora. Chcę wierzyć , że coś się zmienia. Ważne, że zaczynają pękać "szklane domy"..........