W roku 2006, na łamach wszystkich for poszukiwawczych i magazynu "Odkrywca" zamieściłem siedmiopunktowy "Apel do Poszukiwaczy", którego piąty postulat brzmiał:
Cytuj:
5. Powołanie ogólnopolskiej federacji stowarzyszeń i osób indywidualnych, która będzie pierwszą instancją w kontaktach pomiędzy poszukiwaczami a władzami, archeologami i innymi służbami związanymi z naszym hobby.
Uważam postulaty apelu za wciąż aktualne, jednak w roku 2006 nie udało nam się zjednoczyć, ponieważ nasze środowisko było zbyt ze sobą skłócone. Upłynęło jednak sporo wody w Wiśle i myślę, że wielu z nas postrzega teraz inaczej tamte konflikty i tym razem gotowe by było do zakopania wojennych toporów w słusznej sprawie. Mam nadzieję, że tak się stanie.
Uważam, że nie ma potrzeby oscylowania w kierunku partii politycznej bo tak jak zauważył Lipek, nie mamy szans by wypracować wspólne stanowisko w wielu sprawach. Sądzę, że kluczem jest właśnie ogólnokrajowa, luźna federacja for i stowarzyszeń poszukiwawczych z wybieralnymi, ogólnopolskimi władzami. Uważam, że trzeba uniknąć oskarżeń o dominowanie tej dyskusji i późniejszej ewentualnej współpracy przez jakąś jedną grupę. Tylko jesli uda nam się pozyskać zdecydowaną większość for i stowarzyszeń poszukiwawczych będziemy reprezentowalni dla "drugiej strony" ale też i dla rzesz poszukiwaczy, co wydaje mi się najważniejsze. Powinniśmy się trzymac uczciwych i przejrzystych zasad. Jeśli chodzi o argument w sprawie liczby i "kto za nami stoi" to gdy połączymy liczby członków for i stowarzyszeń to uzyskamy bardzo pokaźną liczbę osób wspierających nasze działania.
Jeśli uda się wypracować demokratyczną i przejrzystą formę do powstania takiej federacji , to deklaruję poparcie forum Thesaurus i dalszą współpracę, łącznie z przekazaniem projektu ustawy, uwag do prawa brytyjskiego, czy dotychczasowej korespondencji z ministerstwem kultury.