Pełna, oficjalna treść ustawy:
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 0150000397Mam wrażenie, że ta ustawa wprowadza jeszcze więcej zamieszania.
Cytuj:
3. Kto znalazł pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności, o których mowa w art. 21 ust. 4, lub rzeczy o wartości
historycznej, naukowej lub artystycznej i nie zna osoby uprawnionej do ich odbioru lub nie zna jej miejsca pobytu, oddaje
rzecz niezwłocznie właściwemu staroście.
4. Kto znalazł rzecz, której cechy zewnętrzne lub umieszczone na niej znaki szczególne wskazują, że stanowi ona
sprzęt lub ekwipunek wojskowy, oraz w przypadku znalezienia dokumentu wojskowego, a w szczególności legitymacji,
książeczki lub zaświadczenia wojskowego albo karty powołania, oddaje rzecz lub dokument niezwłocznie właściwemu
staroście
Ale jaja... z tego wynika, że starosta staje się od dziś urzędnikiem do spraw rzeczy znalezionych :D
Cytuj:
Art. 20. 1. W przypadku znalezienia rzeczy, której cechy zewnętrzne lub umieszczone na niej znaki szczególne
wskazują, że stanowi ona sprzęt lub ekwipunek wojskowy, oraz w przypadku znalezienia dokumentu wojskowego,
a w szczególności legitymacji, książeczki lub zaświadczenia wojskowego albo karty powołania, właściwy starosta niezwłocznie
oddaje rzecz lub dokument najbliższej jednostce organizacyjnej Żandarmerii Wojskowej.
Czyli co - znajdę hełm i mam z nim lecieć do starosty? A ten, ma z kolei dzwonić po żandarmów, żeby odebrali ten hełm? A może ten hełm ma wartość historyczną....
Cytuj:
Art. 22. W przypadku przypuszczenia, że rzecz znaleziona stanowi rzecz o wartości historycznej, naukowej lub artystycznej, właściwy starosta w terminie 7 dni od dnia powzięcia wiadomości o znalezieniu rzeczy zawiadamia właściwego miejscowo wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Art. 23. 1. W terminie 7 dni od dnia otrzymania zawiadomienia, o którym mowa w art. 22, wojewódzki konserwator
zabytków dokonuje w siedzibie właściwego starosty albo w miejscu znalezienia oględzin rzeczy znalezionej i stwierdza, czy jest ona zabytkiem lub materiałem archiwalnym
Super. Jeden konserwator stwierdzi, że taki zardzewiały hełm jest nic nie wart i mogę go sobie wziąć, a inny konserwator powie, że to zabytek i niech go sobie Muzeum Wojska Polskiego bierze.
Jednym słowem - bajzel, którego nikt nie będzie przestrzegał. Ani poszukiwacze, ani konserwatorzy, ani tym bardziej starości, którzy mają inne rzeczy na głowie.