Masz oststnio rękę do boratynek, jak Cie znam to micha Ci się cieszy.

Gratuluję znalezienia monetkowego pola, też raczej nie narzekasz :)

Przyjedziesz, to w ramach relaksu połazimy razem. Wreszcie będzie okazja pomieniać się piszczałkami i wymienić doświadczenia.

Niespodziewanie miałem wczoraj wolne popołudnie więc wróciłem na pole po kukurydzy (już wycięta bo uschła), które odwiedzałem na początku roku. Widać, że przeoranie dobrze mu zrobiło. Cieszy mnie to bo jeszcze sporo pola do przejścia zostało.

Z wczorajszego, bardzo krótkiego wypadu na pole - rozpadało się tak, że w końcu się poddałem i wróciłem do samochodu. Ale sreberko jest :)

Tu jeszcze 2 foty z pola.
Moneta niby populares a znalazłem taką dopiero pierwszy raz.

śliczny okaz ... nie ma takiego wyrazu w języku polskim ...

Zobaczcie koledzy jaka piękna kamienna siekierka mi się trafiła. Założę się, że archeologia nie odnotowała jeszcze takiego okazu :lol: I znów historię będą pisać na nowo...

Monety wrzucę jak już wreszcie będę miał trochę więcej czasu.
Jak zobaczyłem w nocy ten złoty krążek to się lekko tylko uśmiechnąłem, żeby nie zapeszyć ale rano okazało się, że to jednak tylko pozłota.
Moje złoto nadal czeka gdzieś w polu.

Ten grosz poznański za to jest dość rzadki i w niezłym stanie.

srebrny kawałek na ostatnim zdjęciu to chyba bedzie kabłąk skroniowy z ułamanym uszkiem

Na kabłąk to chyba za mały. Średnica około 12 mm - bardziej mi to wygląda na zwykły kolczyk.

A takie "grzyby" można ciągle znaleźć w lasach w okolicach Gdańska i to bez wykrywacza.

fanty z dwóch ostatnich wyjść. Mało czasu ostatnio na szukanie :(

chomik-82 - rzadkie to są grosze wybite w roku 1817.

Niestety w mojej kolekcji żadnej takiej 17-tki, jedynie trzy sztuki 1816.

Z ostatniego wyjścia.
Poza fantami ze zdjęć to wykopałem dwukrotnie swój własny propointer :lol:
Tak to jest jak chodzi się w nocy po paru piwach.

"Moje" fantonośne poletko oddało mi wczoraj 140-tą monetkę i to w dodatku półgrosz Jagiełły. Byłem baaardzo mile zaskoczony, ponieważ do tej pory nie wyskoczyło tam nic starszego niż solid z 1602 roku :)
Mam nadzieję, że to nie była ostatnia miła niespodzianka na tej miejscówce.