Stowarzyszenie

Renald

morfeusz27 napisał(a):

Jest takie powiedzenie słomkę widzicie w czyimś oku a belki w swoim nie....

Chciałbym kolegę poinformować, że to nie jest powiedzenie, ale cytat z Jezusa Chrystusa. Znajdzie go kolega w Ewangelii wg. św. Mateusza, w rozdziale 7.
Generalnie warto tę książkę przeczytać, sporo w niej porad dotyczących bliźnich.

frank

...reasumując: towarzystwo prowadzi badania, a inni grabią i szabrują. :)

Lipek

A w nocy można tylko spać, oczywiście z rączkami na kołderce!

BRAT_MIH

morfeusz27 napisał(a):

Wczorajszy smutny epizod - wracam z pracy po 23:00 przejeżdżam koło mojej miejscówki i widzę nn samochód no i końcu gostka w oddali z wykrywaczem - poprosiłem go grzecznie do siebie i mówię mu, że miejscówka jest zaklepana w trakcie badania, dlaczego chodzi w nocy no i proszę o pokazanie zgody właściciela

Poprosić to można pannę do tańca, a do kolegi się podchodzi samemu. A zgodę właściciela to miał na piśmie mieć ?? Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze.

misior

morfeusz27 napisał(a):

Jacek I Lipek, skoro temu koledze proponuję, aby przyjechał w dzień, normalnie połazimy razem a on że woli po nocach buszować....to coś nie tak prawda ?

Witam wszystkich kolegów. Na poszukiwania chodzę tylko nocą, nigdy w dzień. Mój powód jest "banalny", jestem kawalerem, z natury nocnym Markiem i pracuję za dnia. Lubię samotność, z natury jestem skromnym człowiekiem i nie lubię zwracać na siebie uwagi, doskwierają mi również takie schorzenia jak fotofobia i alergia na słońce. Moje drugie hobby to wędkarstwo karpiowe, uprawiam je również tylko w nocą.
Pozdrawiam.

van

Zapewne roi mi się coś w mojej pustej głowie….
Ale odnoszę wrażenie ,że ostatnio na tym forum coraz częściej spotyka się „bezinteresowny „ hejt , niezależnie od tematu.

Ryjec

Van, gdzie akurat w tym wątku widzisz 'bezinteresowny hejt? Bo chyba wpisów manifestujących uzasadniony sprzeciw wobec postawy morfeusza do tego nie wliczasz?

Yeti

morfeusz27 napisał(a):

Jeśli ten właściciel by go trafił, to 100% zadzwoniłby po niebieskich, ja też bym miał zakaz tam chodzenia.

No jak to Prezesa Stowarzyszenia nie wpuścili by na "zaklepaną miejscówkę w trakcie badań" ?

Cytuj:

Jak takiego nocnego huntera złapię, to najpierw łomot a potem na 997 i tyle.

Czy tego typu działania będą zapisane w statucie Stowarzyszenia i przyjęte jako priorytet?
A tak w ogóle to takie grożby....publicznie.... i to wypowiadane przez radnego, przyszłego (oby nie doszłego) prezesa Stowarzyszenia....

Ryjec

...najpierw łomot, potem na 997. a potem na dołek za nocną napaść, rozbój i pobicie spokojnego spacerowicza. A potem jakie newsy będą w prasie!

stiwen76

morfeusz27 napisał(a):

nieznany napisał(a):

morfeusz27 napisał(a):

Ludzie czytajcie ze zrozumieniem !!!!

Właśnie przeczytałem ze zrozumieniem. Kto ci dał prawo proszenia kogoś do siebie? Nie łaska było samemu podejść? Poczułeś się jak szeryf na koniu?
I nie mieszaj rabowania stanowisk archeo i cmentarzy ze zdarzeniem które opisujesz. Tamte przypadki to przestępstwa, człowiek, którego spotkałeś popełnił jedynie wykroczenie ścigane na wniosek pokrzywdzonego.

To co miałem krzyknąć, ryknąć pia....ć :) ? A jak mam to opisać? Kolega nie dostał zgody od właściciela to przyjeżdża w nocy ? wytłumacz mi proszę... A przepisy poczytaj proszę i potem je przytaczaj.
Ku ścisłości, jak ruszę już z własnym muzeum, wykrywka idzie w kąt, nasze stowaryszenie nie ma charakteru typu ludziska za tydzień kopiemy.....Nie jesteśmy pierwszej młodości, zajmujemy się renowacją pomników w naszym regionie, promocją i spisywaniem, dokumentowaniem historii regionu, nieznany, ja w porównaniu do niektórych nie mam kompleksu szeryfa na koniu hehe, :666

Czytam twoje wypowiedzi i coraz bardziej zastanawiam się kim TY rzeczywiście jesteś? pasjonatem historii i wszystkiego co z nią związane? czy zwykłym psem ogrodnika? :ups:

BRAT_MIH

PREZESEM :h To brzmi tak dumnie, że jeszcze stowarzyszenie nie zarejestrowane, a już mocy przybywa. Łomot spuszczasz w nocy, a jakby poszedł w dzień mimo zgody właściciela to też łomot czy już byś się bał, że cię rozpozna ? A po co po pobiciu dzwonić na 997, donieść na siebie ? Trochę pan radny się zagalopował, to chyba taka wielka miejscowość jak Wilkowyje, że znajomość z wójtem zapewnia nietykalność. :n

Odyniec

Prawie wszystko już w tym temacie zostało powiedziane. Ja dodam tylko od siebie, że również zdarza mi się chodzić nocą z różnych przyczyn i jeżeli to ja bym był w sytuacji tego nocnego gościa to grzecznie zapytałbym czy mam przyjemność rozmowy z właścicielem terenu. W innym przypadku, instynktownie wysprzęgliłbym ci saperką panie prezesie zrzeszony i tyle !!

Oczywiście pomijam brak zgody właściciela dla tego gościa, bo to temat na inną bajkę
On tam być nie powinien, ale na jego miejscu mógł być każdy

cezar 3

I padł blady strach na chodzących nocą ,może tylko poprosi i pouczy :no a może łomot i :cop

wclan

Od wszelakich stowarzyszen , głodu, ognia i wojny, wybaw nas, Panie... :h

Andy

:usta

Stowarzyszenie

Kto przegląda forum