Deus też ma oprogramowanie stałe i fabryczne ;) , najnowsza wersja v.3.2.

Luzik, Jacek się chyba trochę niefortunnie wyraził - powinno być raczej tak: "ilość stopni swobody przy ustawianiu Deusa jest przytłaczająco większa niż w GMP" ;)

A co do separacji na śmietnisku to jest taka ogólna zasada - czym więcej śmiecia, tym mniejsza cewka. Mitem jest posiadanie jednej, uniwersalnej cewki i na czyste pola (duża, ogromna), i do lasu (średnia), i na prawdziwe śmietnisko (snajperka)...

dla jednych zaleta dla innych wada...
- jeżeli chcesz studiować ustawienia wykrywacza, poznawać zależności, sprawdzać itd. stać się wirtuozem jako operator (nie piszę tu o osłuchaniu) - to niewątpliwie zaleta.
- dla niektórych może być to wada, gdyż z braku czasu itp. nie są w stanie wykorzystać wszystkich możliwości wykrywacza, a co gorsza, grzebiąc w ustawieniach mogą co nieco pominąć w ziemi (jak niektórzy pseudo-operatorzy XLT czy DFX-a z innej stajni).

Z tego co słyszę chodzenie na wgranych, fabrycznych ustawieniach (programy) jest dla początkujących użytkowników Deusa... Nie czynią one z tej maszyny wyjątkowego detektora. Tak więc aby uzyskać większą jakość należy "grzebać" w menu. Jednych to odstrasza innych zachęca. Każdy robi to co lubi...

Wiem co napisałem i podtrzymuję.
To, że producent ułożył kilkanaście programów fabrycznych nie oznacza, że nie można tworzyć ich samemu.
Mało tego można "poprawiać" te fabryczne.
GMP jak i 99% wykrywaczy nie ma tej możliwości.
Proponuję zapoznać się z instrukcją lub nabyć lub ściągnąć z sieci serwisową.
Miałem GMP i naprawdę dobrze go opanowałem.
Nie można w nim zmieniać zakresu/skali ID np a w Deusie lub V3 jak najbardziej.
Pomijam inne zmienne, których w GMP nie ma szans ustawić.


Oczywiście masz rację.
Dlatego jedni kupują lustrzanki Canon lub Nikon a inni zwykłe bezobsługowe kompakty.
Jedne zdjęcia mają głębię i wysoką rozdzielczość inne są płaskie i matowe.

Większość posiadaczy lustrzanek i tak ustawia tryb auto...kupują często takie sprzęty na wyrost, bo nie są w stanie albo czasami nie chce im się przyswoić elementarnej wiedzy i zrozumieć podstaw fotografii. Analogię można znaleźć w sprzęcie detektorystycznym :)

I tu się nie zgodzę - lustrzanka a compact to przepaść - miałem i jedno i drugie, a teraz mam smartfona, znaczy się jeszcze inną przepaść...

Oczywiście - lustrzanka jest sprzętem tylko dla małej grupy fotoamatorów, bo dla zdecydowanej większości idealne i wystarczające są kompakty.

Analogicznie w detektorach - jeden amator detektorysta potrzebuje sprzętu z dużą ilością nastaw, bo się w tym rozumie i umie wykorzystać, a gro innych - compacta... Oczywiście, to tylko pół prawdy, bo drugie pół to dostępność cenowa - część, z tych, którzy potrafiliby wykorzystać potencjał Deusa, Spectry czy Aki zwyczajnie na nie nie stać...

Więc akurat wybór pomiędzy Deusem a GMP to właśnie wybór pomiędzy tym, czy umie się wykorzystać potencjał Deusa, czy lepiej wziąć sprzęt konstrukcji cepa, bo w odpowiednich rękach to będą porównywalne maszynki w zakresie zastosowań GMP, of course..

No tak ale GMP kosztuje mniej więcej tyle co Deus Lite...
Jakbyście mieli wybór, to na co by padło (wiedząc, że bez panelu w Lite za wiele nie namieszasz)?

Czy Lite czy Full to niewiele zmienia - w Deusie tak czy inaczej JEST WYBÓR (programów), w Lite jest mniej funkcji do grzebania, ale to wg mnie w dalszym ciągu zupełnie inna półka niż GMP. Pamiętajmy, że sam producent definiuje GMP jako sprzęt dedykowany do poszukiwania drobiazgu w trudnych warunkach terenowych (podkreślę jeszcze raz: "drobiazgu") - stąd też pewnie GOLD w jego nazwie.

Więc dalej dla mnie jest dylemat - czy prosty (by nie rzec 'prostacki') GMP przeznaczony tylko do jednego celu - czy Deus (Lite) - uniwersalny.

Ja bym w takim przypadku wybrał Deusa (Lite), bo różnica w możliwościach jest PORAŻAJĄCA i wykorzystywałbym możliwości Deusa, ale jeśli ktoś preferuje prostotę i określone poszukiwania, to GMP byłby absolutnie wystarczający.

Jeszcze inaczej - ja kiedyś wybrałem właśnie prostotę, ale mając świadomość ograniczeń - czyli mam odpowiednika GMP - i nie narzekam - i uważam, że wybrałem właściwie odnośnie czasu i celów, którym służy.

Dobra odpowiedź :1

Stałem parę tygodni temu przed dylematem GMP czy deus lite. Fajnie to wyjaśniłeś i cieszę się, że kupiłem jednak deusa. Oprócz 10 seryjnych programów można wgrać 8 własnych ustawień na wersji z panelem w ten sposób mamy choć część pełnej wersji deusa.

Porażająca ??? producent sobie definiuje ??? prostacki ??? Możliwości wykrywacza to nie ilość ustawień i programów , mam nadzieję że byłeś użytkownikiem obu wykrywaczy bo inaczej ta wypowiedź nie poparta praktykom jest zupełnie teoretyczna . Tak według mnie to deus dzięki ilości ustawień daje możliwości dopasowania do swoich preferencji ( co jest całkiem fajne ) ale gmp nie przerasta i wolę GMP oczywiście rozumie że ktoś ma inne zdanie bo gusta są róże

Kupując Deusa lite zawsze można poprosić kolegę /z panelem/ o pomoc w ułożeniu kilku alternatywnych programów.
Osobiście podczas poszukiwań nie korzystam z panelu.
Zanim zdecydowałem się na Deusa dość długo biegałem z GMP.
Znam jego zalety ale też i wady, z których największą jest zbyt wysokie definiowanie żelaza.
W efekcie zalegające głęboko małe srebro będzie wskazywał jako drobne żelazo.
Charakterystyczne jest to dla mocno zmineralizowanej gleby.
Oczywiście Deus na ustawieniach fabrycznych pokaże tak samo jednak tu mamy możliwość samodzielnego definiowania.

fakt , tak jest że sygnał słabego sreberka zalegającego na większej głębokości może mieć "ślad" żelaza jednak ten sygnał jest rozpoznawalny i nie jest to sygnał drobnego żelaza - on jest inny i doświadczony użytkownik może go rozpoznać - jednak dla deusa ta monetka będzie prawdopodobnie niewykrywalna a bez silencera na -1 sygnał zostanie zaduszony , deusa przytka bo dojdzie do wyciszenia właśnie tego śladu żelaza - może to zawiłe jednak użytkownik obu wykrywaczy to zrozumie .

Wg mnie to o czym pisze Jacek, to sygnały "duchy".
Zgadzam się z Prymkiem, że doświadczony operator wyczuje różnicę i kopnie tego typu sygnał łudząco przypominający dźwięki od żelaza...(różnice są naprawdę subtelne, ale dosłyszalne).

Nie mówię o duchach czy "śladzie" żelaza.
Mówię o czystym sygnale gdzie nie ma żadnego przebicia tonu.
Robiłem próby na tzw czerwonych ziemiach.
Zabrałem kiedyś cały worek ze sobą.
Na zwykłej ziemi GMP i Deus idealnie rozpoznawały kolor.
Odczyt deusa to ok 44-56
Na silnie zmineralizowanej glebie obydwa zasygnalizowały żelazo.
Dopiero odczyt z panelu Deusa dał odpowiedź.
Odczyt był na poziomie 14 gdzie w programie fabrycznym nastawa wynosiła ok 20
Przesunięcie zakresu ID rozwiązało problem.
W GMP nie ma takiej możliwości.
Na rynku są może 3 detektory, które dają takie możliwości.
W pozostałych należy zdać się na intuicję.