Nadeszła chwila, kiedy pomimo pewnego sceptycyzmu postanowiłem zmienić czarnego kreta na marchewkę. Kolor dalej mi się nie podoba, ale zasięg na maksymalnej mocy jest znacznie większy i ten tryb cichego szukania .... B+ Najbardziej jednak za zmianą przemawiał fakt, że w promocji z Garrettem w sklepie Magnetik był szpadelek Roughneck o długości 90 cm, czyli pozwalający kopać bez schylania się, a lżejszy i lepiej wyważony od Fiskarsa :) Zatem zakup oscylował wokół ceny zwykłego czarnego kreta. W weekend próba w terenie.

Miałem taki sam szpadel tylko nazwa była sungarden,zauważyłem ze ten sam szpadelek jest pod rożnymi nazwami,producentami, niestety pękł po kilku miesiącach na sudeckich ziemiach.Za to szpadel Fiskarsa z lekko skróconym trzonkiem jest niezniszczalny :1

Ten ma niby dożywotnią gwarancję producenta (a tak dokładnie 99 lat), pożyjemy zobaczymy. Zaczynałem od takiego podobnego z Castoramy, ale rzeczywiście długo nie wytrzymał.

racja w 101% kazdy z moich wspolkopaczy kto mial gardena po krotkim czasie juz go nie mial.powiem krotko tylko fiskars

Czy duży jest skok technologiczno/zasięgowy między kretem czarnym a pomarańczowym ?
Warto zainwestować ?

Hmmm, czy warto patrzeć na zasięg ? Moim zdaniem nie. Nie jest to w żadnym przypadku wykładnia dobrego pinpointera. Po pierwszym wyjściu zmieniłem maksymalny zasięg na średni, bo on ma być dokładny, a nie głęboki. Przynajmniej do codziennego szukania. Plusem jest trochę inny plastik, wydaje się bardziej twardy, a mniej gumowaty, a także możliwość włączenia tylko wibracji. I tak jak w przypadku pikania są trzy czułości do ustawienia. Ma uszko do smyczy, nie trzeba dokupować ringu, jest wodoszczelny więc można myć pod zlewem. No i przede wszystkim można włączać w powietrzu i się nie wzbudza przy przemiataniu w dołku. Jest głośniejszy od czarnego. Ma wydaje się solidniejszy włącznik. Ma alarm zgubienia. Czy warto kupić ?

Moim zdaniem o ile lubisz sobie sprawić nową zabawkę to tak, jeżeli nie to możesz zostać przy czarnym, wszak jest to bardzo dobry pinpointer. Mnie mój czarny czasem wnerwiał wzbudzaniem się więc postanowiłem oddać go do naprawy gwarancyjnej, w końcu po coś to jest. Naprawa może wg Vikinga trwać do miesiąca, a nawet jeden dzień bez krecika to porażka. Wyszło, ze kupię na ten czas Propointer II, a że z marchewka był szpadelek to kupiłem ten pomarańczowy.

Nie jest dokładnie, tak jak napisałeś, ale na pewno nie wzbudza się przy odpowiednim użytkowaniu.

Dziękuję brat...za kilka cennych uwag i wskazówek.
Planuję zakup w 2016 , mój czarny kret po 4 latach pójdzie na rentę :D

Po pierwszym wyjściu z marchewką przekonałem się, że to bardzo fajny sprzęcik. Włączany w powietrzu nie wzbudza się pod naciskiem gdy przebijałem się przez korzenie traw w wykopanej kępie. Jeden minus jaki spędzał mi sen z powiek to fakt, że gryzł mi się z Deusem. Wykrywacz jazgotał przy pracy, a wyłączenie pinpointera sygnalizował głośnym pik. Na szczęście znalazłem na to prosty sposób: https://www.youtube.com/watch?v=X494aalrhtE. Od 2:13. Aż dziwne, że od razu na to nie wpadłem. Po wybraniu częstotliwości wchodzimy w tryb expert i przesuwamy trochę w bok, żeby zakłócenia zniknęły.

Co się zaś tyczy szpadelka ... Jeden wypad z nim pochodziłem i wróciłem do Fiskarsa, jeden sztych na wierzchu i z reguły fant wyjęty, tym małym trzeba się namachać :666

Czy ktoś zaglądał do środka marchewki i zrobił jakieś zdjęcia?

Takie pytanie czy pomarańczowy Kret można używać w wodzie słonej ?
Nurkując w morzu ? Czy to "w ogóle" piszemy oddzielnie!!! - błąd ortograficzny!!! ma głębszy sens ?
Bardzo proszę o odp.
Z góry dziękuję

Co prawda temat stary, ale moze sie komus przyda https://www.youtube.com/watch?v=zJXpbwCnbAU

A na kiego zaglądać do środka ? :D
Pytanie czy można używać w morzu i czy to ma sens ?
Mam kreta garrett czarnego ale ma swoje lata i nie bardzo do wody

Kupiłem, przetestowałem w słonej wodzie...wzbudzał się często i w sumie nic specjalnego nie znalazłem :D
Ale ogólnie jest ok.i warto !!!