rizar napisał(a):
Solo8 napisał(a):
o jakim wzbudzaniu mówisz?chyba twój się wzbudzał, może kupiłeś jakiegoś uzywanego trupa to cie się wzbudzał.Najpierw naucz się obsługiwać jedna maszynę i się w nią wsłuchaj bo widać że coś często zmieniasz te wykrywacza.zawsze beda wyciagac przy tobie grosze goscie obsłuchani swojej maszyny za kilka stówek.GMP to bardzo dobra maszyna po pierwszym wypadzie myslalem ze zawine ja o drzewo, ale z biegiem czasu szło coraz lepiej.Podstawa do sukcesu to kopanie i słuchanie, trzeba słuchać i rozumieć co wykrywacz"mówi" do ciebie a po pewnym czasie staniesz się liderem sreberek.GMP gorąco polecam
pozdro
Przepraszam przyjacielu, ale ja nie mam takiego problemu z używaniem mózgu, aby urządzenie, które wydaje 3 tony i posiada 2 pokrętła ogarniać przez 2 lata xD
Wykrywaczami, które miałem to pewnie bym Cię zasypał (bo te w stopce, to te, które miałem dłużej niż tydzień), a jak jesteś następnym typem, który twierdzi, że potrafi odróżnić 2 grosze od boratynki na słuch w analogu, to może zapiszesz się na jakiś konkursik Szopenowski?
Nie pozdrawiam.
jezeli jest problem z gałkami to nie jednego zasypiesz wykrywaczami.Po twojej wypowiedzi na temat gmp widać że w ogóle nie wiesz o czym mowisz, nie twierdzie ze potrafie odróżnić nominały monet.Ale że w ogole sie nie orientujesz w tym co mówisz to zacytuje post jednego z uzytkowników tego forum, jezeli zrozumiesz to przyznasz mi racje jezeli nie to dalej "zasypuj wykrywaczami" i sie wkurzaj że inni kosza fanty a ty nie:
Monetki dają piękny wysoki i czasami średni ton ale zawsze czysty i obojetnie na kierunek przemiatania cewką niemal zawsze jest jednolity. Jeśli blisko monetki jest żelazo to słychać dwa dźwięki - niski i wysoki, słyszane prawie jednocześnie lub w bardzo krótkich odstępach, czsasami niemal następujące jeden po drugim, zależy to od kierunku przemiatania ale muszą to być sygnały powtarzalne. Sposób ułożenia monetki też da się rozpoznać, czy leży płasko, skośnie czy pionowo. Warto zrobić mały test, wbić monetę w ziemię pionowo i przemiatać cewką na "krzyż" w różnych odległościach od monetki. Jeśli monetka ogólnie jest blisko cewki to będzie słychać podwójny sygnał, bez względu na kierunek przemiatania, chyba, że monetka jest w pionie.
Wracając do dużego żelaza, pomocne w rozpoznaniu żelaza jest przemiatanie nad celem i powolne podnoszenie cewki do góry, sygnał zacznie słabnąć a na granicy słyszalności zacznie przebijać się niski ton. W przypadku kolorku bez względu na odległość cewki od znajdki, sygnał będzie zawsze taki sam, tzn jego charakterystyka tylko siła sygnału będzie inna, im dalej od cewki tym słabszy sygnał.
Dla mnie akurat taka zmiana siły sygnału w zalezności od odległości znajdki od cewki to zaleta, można nauczyć się ustalać głębokość zakopania przedmiotu i w większości przypadków potrafię prawidłowo to określić, jednak nie zawsze, mała monetka 10 mm średnicy np. na głębokości 10 cm daje taki sam sygnał co duża o śr. 35 mm na głębokości ponad 30 cm. - siła i charakterystyka dźwięku taka sama. Na to też jest sposób, wystarczy pierwszy sztych szpadla i ponowne przemiatanie cewką nad dołkiem i już wiem co się dzieje.
GMP daje tak ogrąmną ilość dźwięków w różnych konfiguracjach i charakterystykach i na początku może naprawdę przerazić, jak i ja też miałem gdy na początku wlazłem na pole gdzie były wywalane różne metalowe śmieci a potem zaorane, z bólem głowy wróciłem do domu :lol:
Wpływ na sygnały ma też wilgotość ziemi, bezpośrednio po deszczu ziemia piszczy, że można ogłupieć, dużo jest pustych sygnałów, trzeba pokrętło "ground", kręcić mocnie w prawo aby skasować popiskiwanie ale wtedy zmniejsza się zasięg detekcji i kopię płytkie dołki, sygnały z głębiej zakopanych monetek, te na pograniczu słyszalności zlewają się siłą z pustymi sygnałami i nie wiadomo co się dzieje. Idealne warunki dla GMP są wtedy gdy ziemia jest sucha, wręcz sypka jak piach ale otoczka tlenków otulająca monetkę jest lekko wilgotna, wtedy np. malutki guziczek, śr. 10 mm wyciągam z głębokości 25 cm gdzie ten sam w teście powietrznym ale bez otuliny ziemi z tlenkami daje ledwo sygnał na 20 cm.
Mineralizacja i wilgotność ziemi też ma wpływ na sygnał, np. słyszy się ładny i czysty wysoki ton ale po wykopaniu znajdki okazuje się, że piszczy średnim tonem.
Są przedmioty, które kopać trzeba i niestety nie da się ich w żaden sposób odróżnić od monetki a są to np. aluminiowe kapsle czy zawleczki, no chyba że zawleczka jest kompletna tzn aluminiowe kółki ze stalową blaszką to wtedy słyszę dwa dźwięki, średni i wysoki ale powtarzalność jest kiepska. Jednak tutaj też zalecam kopanie takiego sygnału jeśli ziemia jest "średnio" wilgotna, gdyż jak wcześniej napisałem, czasami słyszy się sygnał wysoki ale po wykopaniu już jest średni, czasami trafiam na takie tereny gdzie GMP dla konkretnej wilgotności i mineralizacji ziemi ma problem z jednoznacznym określeniem tonu i piszczy sobie na przemian, wysokim i średnim. W takim dniu jest praktycznie nie do odróżnienia czy to zawleczka czy monetka.
Nie polecam ustawienia IRON THRESHOLD na "auto", każdy kto wie jak używać i rozumie działanie GMP potwierdzi, że to jest porażka, żelazo skutecznie maskuje kolorek i pojawia się dziwna dyskryminacja przy której w ogóle nie słychać sygnałów, które przy normalnych ustawieniach są słyszalne, testowałem to krótko i efekty były bardzo kiepskie - nie polecam !
Różne ustawienia IRON THRESHOLD w połączeniu z SILENCEREN dają różne sygnały, na początku warto pokombinować z różnymi ustawieniami i w miarę możliwości szukać najlepszych dla siebie, które też dawały by najlepsze efekty i kopać wszystko co piszczy. Nie wiem jakie ustawienia będą dla ciebie najlepsze, ja mam takie na stałe bez względu na tereny, tylko "ground" jest zmieniany. Iron threshold: 14, silencer: 0, iron wolume na godzinie 12, sensitive tuż przed czerwonym polem, ground wstępnie na godz 11 ale to już teren dyktuje warunki :)
Dla takich stałych ustawień uczę się dźwięków i żelaza praktycznie w ogóle nie kopię, zawleczki, kapsle a zwłaszcza guziki doprowadzają mnie do szału a tak po za tym jestem bardzo zadowolony z GMP.
Nie zniechęcaj się, to dobry sprzęt, wymaga zrozumienia zasady działania i nauczenia się jego języka komunikacji, potem tylko go włączysz i od razu do dzieła bez skomplikowanych strojeń i ustawień.
A i na koniec bardzo ważne - słuchawki muszą być, najlepiej firmowe bezprzewodowe WS1 lub WS3. Używam WS1 gdyż można z nich zsunąć transmiter i podłączyć jakiekolwiek słuchawki zechcesz z kabelkiem, używam takie od odtwarzacza MP3 wtykane do uszu. Dobrze izolują odgłosy z otoczenia, można zakładać zwykłą czapkę i naciągać na uszy i są wyjątkowo lekkie a transmiter mam w kieszeni, nic mi nie przeszkadza i mam pełną swobodę działania.