Trafił się dziś orzełek. :)

Fajnie by było jakbyś te wszystkie monety co znalazłeś razem sfotografował, przecież to już chyba całe wiadro :666 :)

Ha! Mam Cię!

Tutaj:

viewtopic.php?p=1018879#p1018879

wszystko wyjaśniłem. Dziś popełniłeś w końcu błąd i tym się zdradziłeś - najwyraźniej zapomniałeś się i tę dziesięciogroszówkę KW użyłeś powtórnie zbyt wcześnie, po zaledwie dwóch dniach!




No bo trafić dwie takie w ciągu dwóch dni to przecież, z mojego punktu widzenia, takie... niepojęte...

[ img ]

Gratuluję :) Mój jeszcze na mnie gdzieś czeka... Ten guzior z W to napoleon?

Guzik Korpusu Weteranów - rzadka rzecz.

piękne polonica, świetnie sfotografowane - cóż chcieć więcej :1

Dla niedowiarków trzy dyszki z ostatnich dni. :8)

Powinieneś płatne wyjazdy na swoje tereny organizować :D Tak jak to kiedyś były polowania "dewizowe"

Sądzę ,że to nie tereny przekładają się na wyniki autora wątku a godzinki i setki kroczków zrobionych w terenie. Czy tak nie jest kol.santi :h

Coś w tym jest... :lol:
A co najważniejsze im wolniej się te kroczki robi tym więcej się znajduje.... :)

Orzełek, grosz powstańczy super, ale guzik weteranów to prawdziwe cudeńko :1

Jaki on tam powstańczy... raczej "powstańczy" :666

Widzę że jesteś kolego na celowniku. :lol: Ale z tego co widzę nie chodzisz tylko po bliskiej okolicy, ale w promieniu kilkudziesięciu km albo i trochę dalej. Mam racje?

Masz rację. :8)
Pozdrawiam.

Photoshop! :D

Naprawdę, bogactwo tamtych terenów, zapał kolegi, na pewno doświadczenie itd - to wszystko daje niesamowity wynik. To chyba jedyny temat z tego działu do którego zaglądam zawsze gdy coś nowego się pojawi. A szczerze mówiąc, oprócz jakości i ilości ciekawych znajdek, jednym z największych plusów są właśnie zdjęcia z pola - bo to one mają najlepszy klimat. Dlatego zawsze żałuję, że mój aparat jest zbyt nieporęczny żeby go brać ze sobą w pole a ten w telefonie nie nadaje się do niczego ;)

Aha - i żeby nie było nieporozumień - ten mój "podejrzliwy ton" to wyłącznie żart, nie wierzę w jakiekolwiek manipulacje ze strony kolegi Santi. Poprzedni wpis spowodowany był głównie przez to, że w prywatnej rozmowie z innym kolegą naszło nas na "to co chcielibyśmy znaleźć na następnym wypadzie" i padł pomysł akurat jakiegoś sreberka KW (bo obaj nie mamy ani jednego póki co), a tu w tym samym momencie kolega Santi trafia kolejne w ciągu dwóch dni - i to mnie osobiście jednocześnie lekko zmotywowało (na zasadzie - da się!) i zdołowało (na zasadzie - dlaczego mi się do tej pory nigdy nie trafiło ani jedno?) :D