Ja tez z Pomorskiego....jak mróz to las, jak pada i wieje to gore-tex, jak robale to "off" itd....mam zapał i tak już od 2008 :)

W moim przypadku jest dokładnie tak samo jak u Krystiana - pora roku nie ma znaczenia.

U mnie też pora roku nie miała znaczenia do zeszłego lata jak wróciłem do domu z udarem słonecznym .
No ale jednak dzielnym trzeba być i pogoda nie powinna uniemożliwiać wykopalisk :P

Fajnie powiedziane :-)
Ale zgaszam się, ze zima nie oznacza przerwy w kopaniu.
Chociaż szczerze mówiąc o wiele bardziej wolę pola niz lasy, ale co robić... Trudno... Kopie sie tam gdzie sa sie wbić szpadel

Kopać można i cały rok jęśli tylko "ziemia pozwoli" , gorzej z czasem niestety. Dlatego wożę w bagażniku sprzęt i korzystam z każdej minuty :)

pozdrawiam

Mam pytanie trochę z innej beczki, czy Waszym zdaniem pogoda ma wpływ na prace detektora?

Wiadomo jak jest sucho detektor działa normalnie, ponoć jak gleba mokra to detektor delikatnie lepiej ciągnie kolorek, a jak jest z zamarzniętą ziemią?
Jak w nocy jest -10, a w dzień -5 i ciężko wbić łopatę to Waszym zdaniem detektor wyłapuje wszystkie fanty tak jak w normalny dzień przy np. +15? Chodzi mi o to czy nie jest bardziej ślepy na fanty tak jak np. ma to miejsce na świeżo zaoranym polu.

Nie wiem jak jest na zmrożonych polach bo jakoś nie preferuję kopania z kilofem, ale jeśli chodzi o mokrą glebę to coś w tym jest. Zawsze lubiłem wyjazdy w czasie delikatnego deszczu. Wydaje mi się że wtedy najwięcej przywoziłem urobku :)

U mnie już ziemia zmarznięta, także na trochę odpuszczam kopanie.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Pozna jesień też jest ok! Zielsko leży i można przejść po terenach które w sezonie są niedostępne ! Ja trzy dni temu wchodząc na takie miejsce przy ulicy juz po dwóch minutach wyszło mi duże srebro Litewskie i parę szelągów plus pierścionek złoty chyba komunijny bo malusi!w sezonie letnim teren bez szans na penetrację ! Pozdrawiam Marek

Ja kopię tak do +5. Poniżej tych temperatur, odpuszczam ;) Dziś -11, zdecydowanie brak chęci na wykopki.

Kopałem wczoraj. O ile beton na polu nie dziwił, to beton w lesie już owszem... Do tego beton na polu był łatwiejszy do kucia, niż ten w lesie. Kucie takiej dziurki na 15-20 cm to jakieś 10-15 minut roboty, niecierpliwcom nie polecam, za to można się dobrze rozgrzać :D
Na końcu odwiedziłem jeszcze jeden las, gdzie pod ściółką było już miękkawo. Znaleziska jednak nie rokują dobrego roku - pole i pierwszy las dały kulki, łuski i pociski, drugi las, liźnięty jedynie, wydał 2 plomby rosyjskie... i oczywiście kilka łusek.
No cóż, trzeba chyba poczekać na małą odwilż :)

Nie ma opcji na kopanie teraz, od jutra pomorze na plusie :)

w lesie przy -5 da radę kopać, czy będzie lipa,chodzi o grunt

Grunt tak szybko nie odpuści no chyba ze na piaseczku, trzeba czekać aż będzie parę dni "cieplejszych".

Najlepsza pora to wczesna wiosna :) Badyle,trawska leżą i można spokojnie "trzepać" :8)