slimak napisał(a):
Sytuacjia hipotetyczna. Wizyta o 6 rano. Smutni panowie stwierdzają ze masz "zabytki "w domu i wykrywacz metali. Do niczego się nie przyznajesz. Gdyby kolega miał w domu trzy wykrywacze i czwarty pożyczony od kolegi to co wtedy .? Zatrzymją wszystkie badyle bo mogły służyc do popełnienia wykroczenia , az do zakonczenia sprawy. ? Który z tych wykrywaczy " brał udział w wykroczeniu " .Prewencyjnie wezmą i zatrzymają wszystkie. ? Jakim prawem. ? Pytam poważnie.
Zgadzam się z Tobą, że zatrzymanie w takim przypadku wykrywaczy jest dużym nadużyciem. Posiadanie wykrywacza nie jest zabronione.
W opisanej przez Ciebie sytuacji wg. mnie absolutnie jest niedopuszczalne. W innej sytuacji z forum, kiedy Kolegę zatrzymali na polu jest już uzasadnione. Choć też absolutnie się z tym nie zgadzam, ale wtedy mogą przypuszczać, że doszło do wykroczenia a sprzęt ten do tego posłużył i niech Sąd decyduje.
Na tej zasadzie mogli zatrzymać farbę w sprayu, bo mógł nią malować po ścianach, śrubokręt, bo mógł nim porysować samochód, telefon, bo mógł nękać sąsiada ciągłym dzwonieniem, papierosy bo może wyrzucić niedopałek (podobno już kiedyś tak robił !) itp.itd. Jeśli nie mieli informacji, że Kolega był widziany na polu z tym jednym wykrywaczem to nie mieli żadnych podstaw aby je zabierać. Musi być uzasadnione podejrzenie a nie fakt, że miał to w domu. To jakaś chora historia. Totalny absurd. Zatrzymali przedmioty, których posiadanie jest legalne i można je legalnie nabywać i zbywać. Jedyne wytłumaczenie jest takie, że ktoś doniósł i mają udokumentowane, że Kolega chodzi, zbiera kopie... Nic innego mi się w głowie nie mieści.
I mam tylko jedną myśl... Walczyć. Nie odpuścić w tym wypadku...