Halo.Tak przeobrazil sie jeden z tej 15-ki.W sumie oczysczonych sa 4-ry reszte zostawiam w oryginalnym stanie.Pozdrawiam

Wyczyść wszystkie bo je trafi. i nie będzie co podziwiać .

Ni pięknie wyszło. Teraz pokrył bym rdzenie taniną aby ładnie ściemniały co nada im nieco oryginalnego wyglądu,
i dodatkowo zabezpieczy je przed wtórną korozją. Następnie całość pokryć palaloidem bądź lakierem bezbarwnym.
Z tym pozostawieniem pozostałych w "oryginalnym" stanie... cóż, ja bym jednak zakonserwował wszystkie. Poprzyklejana ziemia i rdza i inny syf to nie jest ich "oryginalny" stan, nie mówiąc już o tym iż jak zeschną to zaczną się rozwarstwiać i rozpadać.

Pozdrawiam.

Loslau, kiedy właśnie ten kawałek ziemi, tego "syfu". Jest właśnie oryginalny.
Oryginalność jest zależna od... Odczuć.

Można i tak na to patrzeć, można wcale nie czyścić tylko razem z tym z czym się zabrało fanta na łopatę (rdza, ziemia, liście, dżdżownice, itd) wsypać jak jest na półkę "do kolekcji". Kwestia gustu. Problem w tym iż gusta to jedno,a prawidłowa konserwacja to drugie.

Mnie również "wizualnie" podobają się fanty zaraz po wyjęciu z gleby, niemniej utrwalam je takimi tylko na fotografii.

Pozdrawiam.

Fant jako znalezisko jest bardzo fajny ,osobiście sam bym chciał znależć podobny , ale panowie bez przesady nie ma się czym fascynować.

W tej kategorii niewątliwy urok mają dla mnie egz. w stanie bez ingerencji. Co sie z nim stanie z czasem wiadomo . Ważne, że udało się utrwalić na zdjęciach jeden z nich.

Sigi. Jeszcze raz dziękuję za miły gest.

Pozdrawiam.

Maciej G.

Halo.Tu jeszcze jedno Foto; Przed i Po .

Dobra robota Kolego :1 Super się prezentuje!

i znów uratowany kawałek historii :1

Super wyszlo kolego Sigi. Tylko tak dalej i nie probuj w zadnym wypadku proponowanego przez innych kolegow uzywania tzw. fosolu, czyli kwasu fosforawego.

Pozdrawiam

Sigi. Napisz w 3 słowach jakiej metody użyłeś?

Pozdrawiam.

Maciej

Halo.Na samym poczatku chcialbym podziekowac wszystkim kolegom za bardzo pozytywne komentarze!Moje sczczegolnne podziekowanie chcialem jednak przekazac Edwardowi Manieckiemu Ktory swoim dlugoletnim doswiadczeniem pomogl mi sie uporac z konserwacja tych fantow,Jeszcze raz Dzieki Edziu!!!.A teraz jeszcze jedna fotka EK1 bez obrobki i po wyczyszczeniu Pozdrawiam Sigi

Ładnie to wygląda super ;)

Dokładnie,bo może być efekt jak z tym na zdjęciu :D no ale to całkiem inny przypadek z mosiężnym rdzeniem i farbą,skorodowanego "żelaznego" faktycznie nie ma sensu babrać kwasem.