Dostaliście za wjazd do lasu czy za uszkodzenia ściółki?

Naprawde? :o Jeśli było ich więcej to możliwe że nie miejscowi... Czyli za co ten mandat?

Dostaliśmy za innych.
Kilku takich zawodników zagląda i udziela się w tym temacie a więc już wiemy kto.
Mam nadzieje, że podejdą do tego z jajami, po męsku a nie jak lalusie co już mieliśmy okazję odczuć na własnej skórze.
Poczekam na jakieś wyjaśnienie z ich strony, jeśli nic takiego nie nastąpi sprawa potoczy się bardzo nie po ich myśli.

adexirus - współczuję. Wysoki i bolesny mandat. Do tego oberwaliście za kogoś.
Dlatego, jak czasem widuję dołki na polu, wolę zakopać bo jeszcze na moje konto pójdą jak przyjdzie gospodarz.
Mam nadzieję, że prawdziwe osoby odpowiedzialne za to „bekną" w taki czy inny sposób.

Mandat za niszczenie ściółki leśnej. Autem nigdy nie wjeżdżam do lasu, co innego polnymi drogami się przemieścić ale las jest dla mnie ewidentnym stopem.

Witam kolego marcoon oraz adexius wchodząc do lasu z wykrywką musicie się liczyć z tym że grozi wam mandat chyba z powieszchni fantów nie zbieracie ,odnośnie roskopanych dróg nikt logicznie myślący nie kopie na drodze gdy została ona już utwardzona z tego co wiem drogi w tych okolicach są wrzystkie utwardzone wiec można tam tylko śmieci znaleźć po ostatnich doniesieniach z wałbrzycha dużo ludzi zakupiło sobie sprzęd w pierwszym lepszym markiecie i w teren nie mając pojęcia o histori i wykopkach i będzie tylko gorzej teraz . Ale dzięki za info ponieważ zdarza nam się z ekipom odwiedzać Rudzkie pola a może być teraz nagonka :)

Kolego siedzimy w tym nie od wczoraj. Biegam z kijem już kilka dobrych lat.
A więc wiem co można oraz co za to grozi.
I nie mam zamiaru odpowiadać za byle debila, który jest pazerny na co lepsze fanty i ma w czterech literach kulturę.

Co do dróg w rejonie Rud to nie wszystkie są utwardzone, akurat ta nie była.

Tak czy siak już wiem jakim autem ci panowie jeździli a wiec to tylko kwestia czasu.

To prawda - nie wszystkie drogi tam są utwardzone. Na jednej z nich trafiłem kiedyś srebrnego grosza pruskiego 1823 i ładny pruski guzik. No ale prędko się już w te okolice nie wybiorę - za duże ryzyko przez jakichś głąbów. Z jakiego miasta rejestracja?

Owszem, zgadzam się - jesteśmy tego świadomi za każdym razem udając się pokopać. Jednak znając swoje prawa zapewne wiesz, że możesz dostać upomnienie, lub mandat od 20 zł (do 5k zł). My dostaliśmy jasny przekaz - macie mandat bo musimy ukrócić takie zachowanie, że idąc leśną drogą możesz sobie połamać giry bo ktoś nie zakopuje dołków, zostawia śmieci (kapsle, folie) obok nich. Ta droga to jedno wielkie pobojowisko. Ja często śmigam na rowerze po lasach rudzkich, nie daj Boże drapnę kogoś z wykrawarką, a za nim burdel...

@Tomi45: pisz więcej takich rzeczy na publicznym temacie. Będziemy mieli więcej popaprańców w okolicy.

500zł na łebka sporo wam dali , jak by nie te dołki to pewnie skończyło by się na upomnieniu i szybkim opuszczeniu lasu .

Fakt z tymi dołkami jest coraz gorzej. Sam ostatnio zostałem przepędzony z pola przez gospodarza oraz postraszony policją. A najśmieszniejsze jest to że ten sam gospodarz w 2008r dał mi bezproblemową zgodę na kopanie i przez te wszystkie lata bardzo często jego pole odwiedzałem. Powody jego agresji to nie zasypywanie dołków przez innych kopaczy!, wykopany i walający się złom po polu! oraz niszczenie plonów - kopanie po obsianym!. Na koniec dał mi do zrozumienia że pogoni każdego poszukiwacza którego tylko zobaczy i że nie interesuje go to że "ja" akurat zasypuje, dbam i zbieram śmieci. Jednym słowem bardzo fajne pole przepadło a gospodarz z przyjaznego stał się do Nas wrogo nastawiony. Inna historia to jakiś czas temu polowałem na gostka, który grasował w Parku Świerklaniec, przez jego wyczyny również mi się oberwało :) Na foto pozostawiony nie zasypany dołek wraz z jakimś pordzewiałym garnuszkiem w centrum parku..... żenada.

Witam. Rok temu też miałem spotkanie ze strażnikiem kopiąc w miejscu po dawnej kolonii "Stary Barrach".
Na dzień dobry facet wyskoczył z hasłem 1000 zł mandatu + policja i trzepanie auta ! Po dłuższej konwersacji i sprawdzeniu miejsc w których kopałem (wszystkie dziury elegancko zasypane), strażnika opuściła złość i zszedł do kwoty 50zł. Wyjaśniając mi że był tak wkurzony bo ostatnio musieli trzepać cały las bo dostali zgłoszenie od spacerującej rodziny że na ścieżce leży niewypał. Jak się okazało został wykopany, zawleczony na ścieżkę i tam zostawiony! Brawo dla tego debila/li. Strażnik nawet zainteresował się naszym hobby,wskazałem mu miejsce gdzie znajdowała się kolonia,opowiedział mi nawet pewną historyjkę ,dał do zrozumienia że mogę kopać dalej ale jak złapie mnie patrol mieszany (strażnicy+policja) to nic mnie już nie uratuje.
Niestety za sprawą internetu i złotego pociągu wysypało się mnóstwo "poszukiwaczy" którzy w dupie mają historie,liczą tylko na szybki zarobek.

Usuinąłem już 4 wulgaryzmy na tej stronie. Za następny wulgaryzm (cały czy wykropkowany) poleci kartka bez ostrzeżenia. Kto pierwszy ten...ma żółtko. Grzebiuszka

Jak Cię drapnęli na barachu i tylko 50 zł to miałeś szczęście.
To teren po pożarze z 1992 roku i strasznie nie lubią jak im się tam coś kombinuje.

Co do niewypału to wiem gdzie to było. Leży do dziś. Pocisk z 88 bądź 105 (dokładnie nie sprawdzałem, zakopaliśmy).


btw coś wyszło ciekawego tam?

Piękne monety - ehhh aż miło zerknąć. Co do dołków mam zasadę - zasypuj tak, jakby za chwilę miał z krzaków wyjść gospodarz terenu - gdy zobaczy, że profeska nie powinien mieć podstawy do awanturki. Złom do dołka a nie obok dołka!

Łopatą przez łeb to może jeden z drugim się nauczy.

A ja dalej czekam, aż ten przez którego cały ten raban napisze do mnie choć krótką wiadomość na pw.
Pokaże, że nie jest jedynie hieną i czystym burakiem bez honoru.
Bo wiem, że zagląda do tego tematu ba! nawet udziela się!
Bo jak na razie jesteś dla nas zerem.

Nie oczkuje bóg wie czego - wystarczy krótkie - tak, zawaliliśmy. Uczymy się na błędach i tyle. Chyba, że wymagam zbyt wiele?