Teraz jest środa, 17 września 2025, 14:12

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: środa, 23 marca 2016, 23:47 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): środa, 10 sierpnia 2011, 21:17
Posty: 394
Witam.

Dzisiaj o godzinie 20.30 pojechałem ze swoim kuzynem na kopanie na jedno z pól otaczających naszą wioskę. Jedna wykrywka, kuzyn nie posiada swojej. Podjeżdżamy kulturalnie na miejsce, przejeżdżamy sobie wzdłuż domów - droga zamienia się w gruntową, skręcamy w stronę pól bo ta właśnie wytypowałem umiejscowienie starego młyna. Wyciągamy sprzęt, kuzyn bierze latarkę w dłoń i jedziemy z koksem. Chodzimy sobie po polu przyświecając dołki latarką - niestety oprócz złomy wyszła tylko 1 łuska. Nagle widzimy, że drogą jedzie do nas auto. Zatrzymuje się przed naszym i czeka. Mówię - ty chodź bo nie zamykałem auta (w końcu dookoła tylko pola, a my chodziliśmy obok). Podchodzimy do auta, a tamto cofa bardzo powoli - z dobre 10 minut cofał, kuzyn zdążył fajkę wypalić - i zatrzymuje się pod domem jakieś 500 metrów od nas. Ważny szczegół. Dom, pod którym się zatrzymał był na wzniesieniu, my byliśmy na jego zboczu (łagodne), a niżej zalegała mgła i było widać jakiś płot od zwierzaków (drewniany). Stwierdzamy, że jedziemy stąd wpizdu bo zaraz jakaś heca będzie. Nawróciliśmy auto spakowaliśmy sprzęt, i jedziemy sobie z powrotem, a z naprzeciwka jedzie inne auto i BAM sygnały z grilla lecą w naszą stronę. Panowie podchodzą do nas, ja od razu wyciągam dokumenty co odbiło się sprzeciwem (ręce na kierownicę) i zaczyna się pytanie - co, gdzie, po co, dlaczego. Odpowiadam, że sprawdzam miejsce po starym młynie i tak sobie spacerujemy :lol: . Jeden Pan przetrzepuje auto ze mną i widzi wykrywkę w bagażniku, drugi nas. Spuścili trochę z tonu, pytają czy szukaliśmy, my że tak. Już widzieli łuskę bo przetrzepali kuzyna. Oddali bez problemu. W międzyczasie przyjeżdża jakiś gościu i się okazuje, że niżej od nas jest jakiś dom i sąsiad się bał, że robimy rozpoznanie bo dużo w okolicy jest włamów. Gościu też dobry bo przyjechał bez swoich dokumentów - zaraz się okaże dlaczego. Pojechali tam gdzie my byliśmy coś oglądać - teraz mgła to już byl totalny hardkor - nawet płotu nie było widać. I wrócili, gościu pojechał my czekaliśmy w aucie jak nas sprawdzali. Jeden z Panów zaczął opowiadać o starych czasach, znalezionej broni, rodzinnych podaniach, zakopaniu depozytów. No po prostu wszystko. Poszedł do auta, wrócił z dokumentami - oddał i poprosił o kopanie w dzień bo są same problemy z kopaniem po nocy. Po prostu, żadnych problemów z łuską nic. Sam opowiadał jak był mały i przyniósł do domu 2 lotki, zardzewiałe, ojciec mu spuścił łomot, a lotki poszły do stawu. Mówił, że na szkoleniu mieli, że żeby taki niewypał wypalił to trzeba mieć bardzo dużo nieszczęścia (a Pan policjant teraz używał już niecenzuralnych słów :cop :666 ). Pożegnali się i pojechali.

Mówię kuzynowi - chodź zmieniamy miejscówkę. Pojechaliśmy pod starą leśniczówkę (nieistniejącą), a tam zdziwko - Pan bez dokumentów z funflem sobie polują. Zaczęła się pyskówka. Grozili nam postrzałem, że to ich pole, gdzie teraz jesteśmy (polna droga akurat to była :D) - trochę się zdziwili jak im powiedziałem, że 2 lata temu spotkałem myśliwych dokarmiających zwierzątka i mam pozwolenie na przebywanie tutaj. Wtedy ten funfel (on taki wygadany - co drugie słowo uj i kur), mówi, że kur w dzień, a nie w nocy. No nic - powiedziałem, że uj przecież nie będę problemu robić i wystarczyło powiedzieć. Pojechałem do domu, aby historię wam napisać :).


Bagiety nie takie złe jak je malują :h


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 00:02 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 4 listopada 2008, 13:19
Posty: 1051
Lokalizacja: Szczecin
Mnie ostatnio mijali jak łaziłem po polu i zlewka totalna. Jak nie dostają bezpośrednio kabla, który muszą sprawdzić, to mają nas w tyle. Sam znam kilku policjantów, którzy kopią. W swoim czasie zakładaliśmy stowarzyszenie z kopiącymi policjantami. Ich 11, nas 4 żeby w papierach się zgadzało. Nie jest źle Panowie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 00:23 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): poniedziałek, 13 października 2014, 21:24
Posty: 670
Panów w mundurach bym się specjalnie nie obawiał, bo to z reguły sympatyczni ludzie i jeżeli nie muszą, to nie robią kłopotów. A muszą tylko wtedy kiedy wchodzisz komuś w szkodę i ten wezwie policję. Wtedy już niestety nie mają wyjścia i są zobowiązani wylegitymować delikwenta i ewentualnie wyciągnąć dalsze konsekwencje jeżeli jest ku temu przesłanka, taka ich praca.

Latem ubiegłego roku zaparkowałem auto na polnej drodze i poszedłem jakieś pół kilometra w głąb pola. Nagle kątem oka widzę, że obok mojego auta parkuje radiowóz, wychodzą panowie i patrzą w moim kierunku. No to wracam, szykując na poczekaniu gadkę i zastanawiając się co właściwie będzie grane. A czasu na myślenie miałem sporo bo pół kilometra piechotą to dobre kilka minut wracania. Łopata na ramieniu, w drugiej ręce wykrywacz, w kieszeniach jakieś miedziane klepaki - no generalnie mocno główkowałem nad przebiegiem nadchodzącej rozmowy, bo sytuacja była oczywista i żadna bajka o meteorytach by tutaj nie przeszła. Okazało się, że kiedy zostało mi z 50 metrów, panowie wsiedli do auta i odjechali, dając w ten sposób do zrozumienia że skoro zastosowałem się do tej niewerbalnej uwagi pt. "tu nie wolno chodzić", to jest ok i nie ma sensu drążyć tematu :cop


Ostatnio edytowano czwartek, 24 marca 2016, 00:25 przez konrad_wawa, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 00:24 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): środa, 10 sierpnia 2011, 21:17
Posty: 394
Zastanawia mnie tylko jak to jest z wchodzeniem na cudzy teren - oczywiście jakiś ugór, łąka czy nie posiane pole. Zawsze jak jest właściciel to się go pytam czy wolno. Ale jak rolnika nie ma w pobliżu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 09:40 
Offline
Szeregowy
Szeregowy

Dołączył(a): piątek, 12 lutego 2016, 11:51
Posty: 4
naruszenie miru jest tam gdzie jest ogrodzona posesja więc jeśli wchodzisz bez pozwolenia na czyjeś pole ( oczywiście teoretycznie nie wolno tego robić ) a w zasięgu wzroku nie ma właściciela którego mógłbyś się zapytać o pozwolenie to nikt ci nic nie zrobi w razie kontroli po prostu zejdziesz z pola i tyle ale taka sytuacja jest tylko po poinformowaniu policji przez właściciela pola albo ludzi którzy podejrzewają że możesz planować lub robić jakieś zło :) co innego jak coś na tym polu wykopiesz a właściciel wie o tym, nie wydał ci na to pozwolenia i zawiadomił policję wtedy może być słabo.
Policja sama raczej nie reaguje na nas po prostu wychodzą z założenia że nikomu się nie szkodzi i pewnie poszukiwacze chodzą sobie po swoich polach lub kogoś z rodziny, reagują tylko wtedy jak mają zgłoszoną interwencję, oczywiście może się trafić jakiś nadgorliwy policjant, ale poza postraszeniem i tak raczej nic nie zrobi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 10:33 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): środa, 24 kwietnia 2002, 00:00
Posty: 964
NifreX napisał(a):
Witam.

- trochę się zdziwili jak im powiedziałem, że 2 lata temu spotkałem myśliwych dokarmiających zwierzątka i mam pozwolenie na przebywanie tutaj.


A od kiedy to myśliwi mogą wydawać jakieś pozwolenia :o
Trzeba było jeszcze grzybiarzy zapytać :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 13:25 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): środa, 10 sierpnia 2011, 21:17
Posty: 394
Bo to pole kółka myśliwego. Zbierają z niego kukurydzę, którą potem wysypują. Tak samo na tym polu na jesień/zimę wysypują jedzenie dla zwierząt. Ambone tam mają właśnie jak zwierzyna przychodzi przyzwyczajona. Poprzednim razem właśnie przyjechało też 2 wysypywać żarcie. Pozwolili przebywać, nawet się pytali co wyszło i gdzie wysypać, żeby mi nie przeszkadzało (gdzie już pochodziłem).

Więc Twój sarkazm całkowicie nietrafiony ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 14:01 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): niedziela, 9 stycznia 2005, 17:27
Posty: 1706
Lokalizacja: Bikini Dolne
hm
a poco łazić w nocy komuś pod chałupą?
W końcu ktoś da Wam w łeb i tle


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 14:33 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3949
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
...zauważyłem, że myśliwi się wycofują, odjeżdżają, jak widzą kogoś na polu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 14:37 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): środa, 20 lipca 2005, 19:50
Posty: 4663
Lokalizacja: Gútþiuda
Może to kłusole a nie myśliwi? :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 14:55 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3949
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
...na pewno myśliwi, nie znam ich tam przepisów, ale z pewnością nie mogą strzelać, gdy ktoś jest na polu, a tym bardziej wyganiać kogoś. Ostatnio gość podjeżdżał trzy razy, ostatni raz, jak odjeżdżałem, w międzyczasie z jaru wypłoszyłem mu kilkanaście saren, które tam były i na które się przygotowywał, po chwili widziałem jak odjeżdżał, raz wystrzelił, pewnie chciał je wypłoszyć, ale tam już nie było ani jednej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 15:08 
Offline
Starszy Plutonowy
Starszy Plutonowy

Dołączył(a): niedziela, 6 maja 2012, 21:30
Posty: 50
Lokalizacja: ZPL / WPU
Mi odpukać też się udaje uniknąć na wykopkach bezpośrednich spotkań z funkcjonariuszami. Dwa razy miałem taką sytuację, że służby były w pobliżu:
1. lato, pola obsiane idę w las koło domu, łopata i szpadel w ręce i ruszam w las, a że tam pełno szlaków rowerowych to z naprzeciwka śmiga patrol na rowerach (normalnie giwery, mundury itp) no może trochę zwolnili jak mnie zobaczyli ale 0 reakcji
2. miejscówka w pasie nadgranicznym, taki fajny ugorek, przy żużlowej drodze. Podjeżdżam a tam na poboczu patrol SG. Minąłem ich i zaparkowałem obok jak gdyby nigdy nic. Sprzęt z bagażnika i w pole. Popatrzyli przez chwilę jakoś z niedowierzaniem i się zawinęli. Pewnie jak bym zaczął się czaić czy wycofywać była by jakaś draka a tak zobaczyli że niegroźny wariat i olali temat ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 15:14 
Offline
Major
Major

Dołączył(a): czwartek, 16 czerwca 2005, 17:22
Posty: 441
Robiłeś to na pewniaka wiec myśleli ze ci wolno i masz pozwolenie ))))


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 17:41 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): środa, 24 kwietnia 2002, 00:00
Posty: 964
NifreX napisał(a):
Bo to pole kółka myśliwego. Zbierają z niego kukurydzę, którą potem wysypują. Tak samo na tym polu na jesień/zimę wysypują jedzenie dla zwierząt. Ambone tam mają właśnie jak zwierzyna przychodzi przyzwyczajona. Poprzednim razem właśnie przyjechało też 2 wysypywać żarcie. Pozwolili przebywać, nawet się pytali co wyszło i gdzie wysypać, żeby mi nie przeszkadzało (gdzie już pochodziłem).

Więc Twój sarkazm całkowicie nietrafiony ;)


Nifrex,

nie jestem złośliwy, ale nie masz pojęcia o czym piszesz.
Koła łowieckie dzierżawią obwody w których polują, tylko w zakresie gospodarki łowieckiej.
Nie mają absolutnie żadnych uprawnień do wydawania Tobie, ani komukolwiek innemu, żadnych zezwoleń, poleceń, itp.
Jedynym ograniczeniem jakie powstaje w związku z dzierżawą takiego obwodu, jest wyłączne prawo koła będącego dzierżawcą, do ustalania kto może tam polować.
Nie ma w naszym kraju kół łowieckich posiadających prywatne tereny łowieckie - prawo tego nie przewiduje.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Spotkanie z Tajniakami
PostNapisane: czwartek, 24 marca 2016, 19:01 
Offline
Starszy Chorąży
Starszy Chorąży

Dołączył(a): środa, 30 grudnia 2015, 12:29
Posty: 145
Ale koło łowieckie może być dzierżawcą poletka i prowadzić na nim czynności, będące w świetle ustawy częścią gospodarki łowieckiej. Wiąże się z tym szereg przepisów. Dodatkowo bardzo często poletka na terenie obwodu umiejscowione są na prywatnych polach członków tego koła.

Myśliwy nie może, teoretycznie, nic zabronić. Może natomiast powiadomić służby w przypadku utrudniania wykonywania czynności związanych z prowadzeniem gospodarki łowieckiej.

Innymi słowy, koledze powiedzieli, że może sobie chodzić po terenie dzierżawionym, służącym do wykonywania gospodarki łowieckiej. Wszystko ja widać normalnie. Pamiętać należy, że zazwyczaj na polu jesteśmy gośćmi, nie panami. Takie podejście bardzo ułatwia bezstresowe uprawianie poszukiwawczego hobby.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL