To niechze sie skarb państwa ta swoja własnoscia udławi. :lol:

Trochę załamująca odpowiedz.

Ok Coinhunter ... pewnych rzeczy przewidzieć nie idzie
.[quote="superstefan"]Jeżeli można to ja zadam pytanie techniczne, jak służby wpadły na trop bohaterów filmu? jak udało im sie ustalić kto jest na filmie? ( Wiem że jeden z panów na co dzień chodzi w niebieskim mundurze, ale on też miał "wjazd" - ten trop odpada :) )

Jak mniemam wystarczył jeden . Ten który to zamieścił w necie . Dalej pikuś - telefony , maile , gg , obiecanki niższej kary itd.
Nie tak dawno dwa debile ( osobno ) uziemiły lotniska - efekt znamy z tv.

Życie się zmienia mości panowie ... coś z Orwella albo powieści Ursuli K le Guin ... nie jest dobrze.

Hm... w dobie rozpasanej elektroinwigilacji tak się podkładać :o Nawet zwierzęta mają jakiś instynkt samozachowawczy :D

No niestety nie miałem na to wpływu...autor filmu to były trep.

Ogólnie to jesteśmy za ukracaniem jANuszY z okocimiem i butelką stocka, czy nie? Film jest przykładem frajerstwa i prostactwa osób w nim występujących. Albo przyjmujemy jakieś standardy, których się trzymamy albo wulgaryzm śmieszkujemy, seta i hej ho po skarb.
Najbardziej poważnie; myślę, że w jakimś stopniu praktyka w postaci poszukiwań stała się rzeczywistością i postacią czegoś na podobieństwo zwyczaju (jakby to śmiesznie nie brzmiało) tolerowanego w mniejszym lub większym stopniu przez podmioty sfery publicznej. Jeżeli jednak założymy, że w najlepszym wypadku przepisy mogą być różnie interpretowane -> stosowane, to należałoby wykazać się jakimś zmysłem samozachowawczym. Jeżeli nie wolno mi mniej, to tym bardziej więcej. Twórcy filmu chcieli być bardziej fajni, niż mogli i spotkała ich za to, w moich oczach zasłużona kara. Tyle się mówi na wszelkich możliwych forach o budowaniu dobrego wizerunku tej społeczności, a te barany sami kręcą ( :lol: )na siebie bat w postaci filmu tej treści. Zauważyć należy, że z pewnością nie jest tak, że po wyciągnięciu konsekwencji wobec nich grupa osób postępujących w podobny sposób znacząco się zmniejszyła. Nie chcę strzelać procentami czy też proporcjami, ale owa grupa jest duża.

A ja myślę, że chodzi o wyśmiewkę na jednym z filmów z ,,nowej władzy" :?

A ja myślę, że o pójście pijanym w wykopanym hełmie do lidla.

Eee , nie ... połowa narodu by w kazamatach chleb spleśniały żarła wodą stęchłą popijając ... to nie to.

Coś nie mogę odpalić tych filmików ale możliwe że to przez mojego badziewnego laptopa , można spytać jak ktoś wie jakie to wykopane monety zostały uznane za zabytkowe ?

Nie wiem, nie widziałem na żadnym filmie, żeby jakiś depozyt monet był...pewnie znowu się coś komu pomyliło i jak usłyszało depozyt wrześniowy to od razu monety...Co do monet zabytków to ich interesowały nawet grosze II RP i kopieje. A najlepsze to było pytanie z wniosku o zatrzymanie, czy posiadam monetę z cyfrą "2" i jak tu odpowiedzieć żeby nie skłamać? :D

Sprawa jest bardzo prosta. Jeśli zależy nam na poprawie wizerunku, a w dalszej perspektywie (o matko) zmianie prawa na bardziej jasne/korzystne dla nas, to na nas samych leży obowiązek rugowania ze środowiska kolesi i zachowań jak na filmie.
Jeśli środowisko nie będzie się samo oczyszczać - to zrobią to za nas inni, przy dyktafonach i świetle kamer, a WKZty będą miały materiału do gnojenia poszukiwaczy aż nadto.
Z tego co czytam na forum pomimo stanu prawnego jako tako jesteśmy (byliśmy ?) tolerowani (w jednych regionach bardziej, w innych mniej) bo większość wie jednak gdzie leżą te czerwone granice których nie powinniśmy przekraczać. Przy występach jak na filmie tolerancja topnieje szybciej niż arktyczne lodowce.
Kolesie z filmu byli proszeni o zdjęcie materiału - bo po prostu "robi nam wszystkim źle". Do tego padło parę słusznych słów na temat zachowania, etyki, i taki tam bzdur kompletnie nieistotnych dla prawdziwego kozaka. Autorzy czy też główne postacie występujące w tym mielącym mózg pokazie nie tylko tego nie zrobili, ale jeszcze wdali się w pyskówki ustawiając wszystkich po kątach. Swoją drogą wiecie co - jeśli ktoś ma wykrywacz to wydawało mi się że musi mieć IQ przynajmniej 70 żeby go obsłużyć, więc pewne kwestie powinien zrozumieć. Okazało się że nie rozumie, więc współczesne wykrywacze są naprawdę proste w obsłudze - ot taki mam wniosek poboczny.
Nie wiem kto podesłał linka smutnym Panom, ale moim zdaniem - dziennikarze się nad nami popastwią, WKZty znowu będą grzmieć, nie wiem czy nie skończy sie to jakimś kolejnym durnym projektem zmiany w prawie, ale pewne jest że kolejnym "kozakom" wystarczy podać linka do tego tematu a kolejne materiały tego typu będą znikać z internetu szybciej niż sie pojawiły. Jak pisałem środowisko musi się samo oczyszczać bo inaczej nas wszystkich u..pią.

A co do kolegów którzy do tej pożal się boże ekipy dołączyli "przypadkiem". Być może to początek "nowej dobrej tradycji" - widzę że "nowe ziomki" robią wiochę, wchodzą na cmentarze, kopią na archeo, no to mówię "chłopaki sorry, ja tu nie kopie, poczekam przy aucie" i tyle. Ja wiem, prawdziwi twardziele nie wymiękają, do tego przed kolegami, ale świadomość tego że jak naprawdę twarde masz pośladki mogą sprawdzić ziomki z celi potrafi szybko zmienić tor rozumowania.
Współczuję "przypadkowym" poszukiwaczom z tej ekipy ale... prosiliśmy wielokrotnie o zdjęcie materiału. Teraz mleko się już rozlało.

Zastanawiające jest to że bohaterzy filmu usłyszeli zarzuty przywłaszczenia wykopanych przedmiotów - jest to nowość, zazwyczaj było to kopanie bez zezwolenia, niszczenie stanowisk itp. Tutaj wymiar sprawiedliwości zaczepił się o:
http://www.infor.pl/akt-prawny/DZU.2015 ... onych.html

USTAWA z dnia 20 lutego 2015 r. o rzeczach znalezionych.


...jeżeli znaleziony przedmiot nie jest zabytkiem archeologicznym to ma zastosowanie ustawa o rzeczach znalezionych, a czy ten przedmiot może być zabytkiem archeologicznym, czy nie, określa jakiś tam se urzędnik.

...jeżeli znaleziony przedmiot jest zabytkiem archeologicznym to ma zastosowanie ustawa o ochronie zabytków, a co jest zabytkiem archeologicznym określa WKZ.

...czyli, każdy i jakikolwiek wykopany, czy znaleziony przedmiot może podlegać pod jedną, albo drugą ustawę, z ich konsekwencjami zastosowania.

Zgadzam się z przedmówcami, choć na usunięcie filmów nie mieliśmy żadnego wpływu zupełnie tak jak Wy. Nigdy jako poszukiwacz nie kopałem na stanowiskach archeo, cmentarzach czy kościołach. Zawsze miałem szacunek do pracy rolnika i do chleba, który dzięki jego pracy mamy. Miałem pecha być w pobliżu wydobycia hełmów, zresztą bardzo późno dotarłem jak już prawie oba były wyjęte. Mimo głupiego żartu "kolegi" nie było tam żadnych kości. Mogę za to ręczyć swoją głową, wiem jak kości wyglądają. Był to klasyczny zrzut sprzętu wycofujących się żołnierzy, może dezertujących? W jednym dołku były hełmy, maski pgaz i scyzoryk a kilkanaście metrów dalej dwie saperki.