Jakiś czas temu jak natknąłem się na pocisk od muszkietu trafiłem idąc do drogi na ciekawe skupiska kamieni. Zdjęcia oznaczyłem numerkami względem opisów.

1.Mały krąg, który był schowany pod liśćmi ale je odgarnąłem do zdjęcia ( jakieś 2 metry dalej znalazlem pocisk od muszkietu). Myślicie iż naturalny czy raczej stworzony przez człowieka? Gdy przemachałem wykrywką to sie okazało że pełno kamieni magnetycznych (-88).

2.Spory kopiec kamieni jakieś 100 metrów dalej, na który natknąłem się schodząc z górki w kierunku drogi, szpadel wbity dla porównania gabarytów. I tu moje pytanie czy to może być kurhan? Czy raczej ktoś po prostu pozbywał się kamieni robiąc drogę lub coś innego? Ale tak jak w punkcie 1 gdy przemachałem wykrywką to jeden wielki warkot kamieni magnetycznych. W zasadzie czy nie jest ciekawe iż jest to tak ogromne skupisko Kamieni magnetycznych?

3.Jakieś 200/250 metrów dalej pośrodku większy kamień o ciekawych kształtach i w różnym oddaleniu pojedyncze, małe głazy. Ciekawie to wygląda choć to akurat może być naturalne, przypadkowe rozmieszczenie przez naturę...sam nie wiem.

Reszta fotek

Ten mały krąg to może być miejsce po palenisku, np łaźni, choćby tymczasowej. Jeśli kamienie dają silny sygnał to zapewne były poddane działaniu ognia. Większy może być wszystkim, ale zapewne są to kamienie zebrane z pola, teren teraz zalesiony mógł być kiedyś uprawiany. Na kamienne jądro kurhanu zbyt dobrze zachowany, za wysoki i kształty za ostre. Obejrzał bym to miejsce na geoportalu, będzie widać wzajemną relację w przestrzeni, może ine obiekty? Zobaczysz też czy tere był kiedyś w uprawie, las który był polem nawet ponad sto lat temu ma inną powierzchnię gruntu niż taki którzy rośnie od zawsze.

Łaźni tymczasowej? A jak takie coś wyglądało?
Na mapie z lat 1900nych był tam wciąż las i to dosyć rozległy...
Możesz objaśnić czemu kamienie poddane działaniu ognia dają sygnał?

"Łażnia tymczasowa" to zwykła sauna czy bania zbudowana z kamiennego paleniska na którym rozpala się ogień, rozgrzewa porządnie kamienie, potem szybko zmiata żar i ustawia namiot albo prowizoryczną osłonę z jakiejś płachty i już można się w środku parzyć na sucho albo w parze, polewając kamienie wodą. Oczywiście mogła być stała i po drewnianym budynku ślad nie został. Czemu przepalone kamienie dają silniejszy sygnał, nie wiem, fizyka jakiegoś zapytaj.

A takie łaźnie przez jakie ludy były praktykowane i jakich latach?

Takie laznie do tej pory sa stosowane u naszych wschodnich sasiadow. Ludy o koczowniczych tradycjach na dalekiej syberii buduja "banie" nawet jesli oboz zakladaja tylko na kilka dni.

Też kiedyś podobne miejsce znalazłem
viewtopic.php?f=146&t=161298&p=1023919&hilit=kr%C4%99gi#p1023919

No ale czy takie łaźnie były też w kulturze na terenie Polski? Rozumiem Rosja czy skandynawia...
I czy w takim razie kamienie nie powinny być opalone?

Dziś zrobiłem rekonesans po tym lesie. I znalazłem kolejne ciekawe miejsce. Dwa kręgi pod liśćmi. W kształcie koła. Pierwszy z większa ilością kamieni i wyraźniejszy oraz drugi paręnaście kroków niżej w prostej linii, mniej wyraźny ( więcej ziemi wśród kamieni ). Były na zboczu górki. Podobnie jak ten ,,kurhan" z przed tygodnia i podobnie jak tamten w pobliżu było bagienko, w zasadzie nie jedno.
Mój pies Strzyga pomagał tym razem wyszukiwać kręgi Duży uśmiech Zdjęcia z nim oddzielają zdjęcia tych dwóch kręgów...

Dalsze fotki

...zgłoś do wukazetu, niech się oni zastanawiają co to jest.

Naprawdę poz kupą kamieni nic nowego na tych zdjęciach nie widać, nie mamy rentgena w oczach. Jeśli nie ruszysz tego to się niczego nie dowiesz, przyczyn ułożenia takiej kupki może być wiele.

Co pokazuje w tym miejscu Lidar?

Ehh. Lidar nic nie pokazuje, niestety jest to za małe na lidar...