Witam, Z tego co się ja orientuję to po pierwsze ci co kupuli Deusa po kilku wypadach stwierdzają, że jednak ten sprzęt dla nich jest za drogi i trzeba się go pozbyć bo kupując coś tańszego będą mieli taką samą frajdę z chodzenia w terenie jak z Deusem. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że większość Deusów trafia do całkiem świeżych użytkowników, poszukiwaczy jako pierwszy sprzęt. Dyskomfort wysokiej ceny występuje zaraz po odebraniu przesyłki z Deusem ;) Kolejna rzecz to wersja lite z samymi WS4/5 lub panelem RC w celach oszczędności ktoś kupuje okrojoną wersję. Na samych słuchawkach nie ustawi sprzętu tak by wycisnąć z niego akceptowalne dla niego zasięgi do tego dochodzi cena za panel, która skutecznie zniechęca go do dalszego rozwoju. A jak już ustawi sobie na samym panelu odpowiedni program to nie wszystkie dźwięki z panelowego głośniczka wyłapuje i omija lub nadwyręża słuch i to go wkurza, użycie słuchawek przewodowych mija się z celem - w końcu to wykrywacz bezprzewodowy, a na WS4/5 szkoda kasy. To takie przykłady z życia ;) Niektórzy się boją ładowania 3ch elementów, boją się akumulatorków, mają obawy, że zaraz padną i zostaną w d....e, że wymiana droga i nieunikniona po jakimś czasie. Znaczna część sprzedawanych Deusów pochodzi od tak zwanych reselerów, którzy kupują taniej o stówe czy dwie i starają się sprzedać szybko drożej. Nawet na naszym forum są tacy co mają po kilka kont tu i na allegro i udają, że nikt tego nie widzi :) uskuteczniając reselering w najlepsze omijając US w całości i okazałości. Jeszcze z istotnych czynników które mają wpływ na to, że coraz więcej Deusów pojawia się na wtórnym rynku jest to iż część deusów jest z wadą fabryczną, przynajmniej te pierwsze modele. Mówię tu o problemach z zasilaniem, problemach ze zanikającym zasięgiem. W pierwszym przypadku użytkownik widzi, że mimo iż sprzęt naładowany był na full pada po 30 minutach, na przykład, ale w drugim przypadku nie widzi tego od razu, że ma 50% możliwości zasięgu pod cewką po pewnym czasie i w końcu myśli, że ten sprzęt tak ma i stwierdza iż jest do bani... Do tego dochodzą rzeczywiście problemy nawet ze w 100% sprawnym sprzętem w wysoko zmineralizowanym gruncie, gdzie Deus w ogóle nie daje sobie rady, a takie miejsca występują dość często szczególnie na/przy podmokłych terenach dawnych i teraźniejszych. Można stosować low power settings i nawet troszeczkę to poprawia pracę sprzętu ale mimo wszystko nie jest dobrze. Trzeba wiedzieć jak wyczaić mineralizację na Deusie i czego w danym miejscu można się po nim spodziewać - nowicjusz najnormalniej stwierdzi, że Deus jest do bani i trzeba go sprzedać. Na polu ornym, świeżo przeoranym lub nawet ruszonym bronami żaden wykrywacz nie jest orłem zasięgów. Jeszcze jak jest w miarę równo to jeszcze ujdzie ale jak są nierówności to wiadomo. Do tego dochodzi fakt długości czasu zalegania fanta, amator nie wie o czym teraz piszę, a to rzecz równie istotna. Na koniec napiszę nawiązując do powyższych informacji, że dla niektórych a w szczególności amatorów najważniejszym priorytetem jest zasięg i myślą, że jak nie znajdą monety z 50cm takim sprzętem to ten nie jest wart tej ceny, a wiadomo, że nie znajdą ;)
Jest już ktoś obrażony na mnie? Pisać i wyzywać ;)
Pozdrawiam.
PS. ..może w powyższej wypowiedzi brak jest szczegółów ale nie jest sposobem opisać wszystko szczegółowo ..i spójnie ;). Może umówmy się tak.. macie pytania to pytajcie ja odpowiem ;) by rozwinąć to czego nie napisałem lub to czego ktoś nie rozumie.
|